Dam naj pilne! 1.Zasługi cesarza Konstantyna wielkiego dla chrześcijan. 2. Wszystko na temat podziału chrześcijaństwa...
minecraft11Każdy wie czym jest chrześcijaństwo – religia monoteistyczna, która narodziła się w I w. n.e. na terenie Palestyny. Jest oparta na nauczaniu Jezusa Chrystusa przekazanym w ewangeliach kanonicznych oraz treści pism religijnych składających się na Biblię. W swych początkach nie było uznawane jako legalna religia. Uważano, że wiara w Jezusa jest czymś w rodzaju sekty judaizmu i jest to kult misteryjny. Rzymianie wówczas wyznawali wiarę w wielu bogów. Uważano, że złożenie ofiary najważniejszym bóstwom było obowiązkiem każdego obywatela. Chrześcijanie nie uznając składania ofiar przed cudzymi bogami byli potępiani za niewypełnienie obowiązku. Prześladowania pierwotnych wyznawców Chrystusa zaczynają się już za panowania cesarza Nerona, który podejrzewany o podpalenie Rzymu skierował swe oskarżenie na chrześcijan. Druga fala prześladowań wiąże się z imieniem cesarza Domicjana. Chrześcijanie byli wtedy skazywani pod pretekstem "ateizmu", czyli nieskładania ofiar bogom. W drugiej połowie II wieku odnotowane są przypadki ataku tłumu na chrześcijan, podburzonego przez rywalizujące sekty. Cesarz Septymiusz Sewer w 202 wydał rozporządzenie, które zakazywało przyjmowania wiary chrześcijańskiej i żydowskiej oraz zgromadzeń, co spowodowało nasilenie represji wobec tych grup (męczeństwo św. Ireneusza, św. Perpetui) (edykt miał także pewne znaczenie w kontekście pojawienia się praktyki chrztu niemowląt w chrześcijaństwie). Cesarz Decjusz w połowie III wieku wydał edykt zmuszający do publicznego oddawania czci rzymskim bogom pod nadzorem komisarzy. Odmowa była karana więzieniem, torturami bądź śmiercią. Chrześcijanie chcący uniknąć prześladowań uciekali do mniejszych miejscowości lub musieli wykupić certyfikat zwany libelli. Ostatni akt prześladowań w tej epoce nastąpił za cesarza Dioklecjana (284-305). Edyktem nakazano wszystkim żołnierzom i urzędnikom złożyć bóstwom ofiarę pod groźbą usunięcia z stanowisk. Odmowa złożenia ofiary pociągać miała za sobą utratę przywilejów stanowych albo obrócenie w niewolnictwo; wszystkich chrześcijan uznano za niezdolnych do spełnienia aktów prawnych. Zniszczono świątynie chrześcijańskie, konfiskowano i palono księgi święte. Początkowo nie przewidywano karania śmiercią, ale kiedy nakazano wszystkim chrześcijanom złożenie ofiar pogańskich, wielu chrześcijan wystąpiło aktywnie przeciw władzy ponosząc męczeńską śmierć. Warto również zwrócić uwagę na reformy tego cesarza. Jego rządy nazywane są dominatem, bowiem charakteryzowała go absolutna władza używającego tytułu dominus et deus (pan i bóg). Wprowadził rządy, nazwane tetrarchią (rządy czterech, czwórwładza), która polegała na tym, iż Imperium rządzi dwóch augustów, oni natomiast mianują swoich zastępców zwanych cezarami, po 20. latach sprawowania władzy, w teorii, mają zrzec się tytułu augusta na swojego zastępcę, który po kolejnych 20. latach ma zrzec się władzy na swego cezara itd. Dioklecjan, pozostając na Wschodzie, zachował władzę zwierzchnią nad całością cesarstwa. Pierwszymi tetrarchami byli: Dioklecjan, August Wschodu; Galeriusz, Cezar Wschodu; Maksymian, August Zachodu oraz Konstancjusz Chlorus, Cezar Zachodu. W 305 Dioklecjan ogłosił swoją rezygnację z tytułu cesarza, podobnie postąpił Maksymian. Nowymi augustami zostali Konstancjusz Chlorus, na Zachodzie i Galeriusz na Wschodzie, tytuł cezarów otrzymali Flawiusz Sewer i Maksymin Daja. Konstancjusz jednak długo nie nacieszył się swym stanowiskiem, bowiem w 306 roku umarł na terenie dzisiejszej Wielkiej Brytanii. Legiony ogłosiły jego syna Konstantyna augustem. Konstantyn natychmiast po śmierci ojca i decyzji armii, wysłał list do Galeriusza, w którym poinformował, że przyjął wybór legionów. Wkrótce władzę cesarską uzurpował sobie w Rzymie Maksencjusz, otrzymując wsparcie Maksymiana, swego ojca, który także zapragnął wrócić na tron. W 307 w obliczu niepewnej sytuacji Maksencjusz sprzymierzył się z Konstantynem, a Maksymian oddał mu za żonę swoją córkę Faustę i przekazał tytuł augusta. Po kilku latach sojusze się odwróciły i Konstantyn wraz z Licyniuszem. Apogeum konfliktu przypada na czas bitwy na Moście Mulwijskim (312r.). Legenda głosi, iż przed bitwą Konstantyn miał sen, w którym objawił się mu płonący krzyż i napis „pod tym znakiem zwyciężysz” (In hoc signo vinces). Rano zaś przed bitwą miał widzenie, w którym to ujrzał znak, jaki powinien wymalować na tarczach swoich żołnierzy. Sama bitwa jednak zaważyła w decydującym stopniu o kształcie całego państwa. Wydarzeniem jednak najważniejszym było ogłoszenie w czerwcu 313 roku na zjeździe Licyniusza i Konstantyna edyktu mediolańskiego dającego swobodę wyznania chrześcijanom i innym wszelkim kultom. Rok ten zamyka erę prześladowań chrześcijaństwa przez państwo, które trwały z przerwami przez prawie 250 lat oraz otwiera okres, jak mówiono „błogosławionego pokoju religijnego”. Kłopoty Licyniusza z chrześcijanami w jego części władztwa oraz gorliwa prochrześcijańskość Konstantyna doprowadziły w większym stopniu do kolejnej wojny domowej wiosną 324 roku n.e. Do jednej z najkrwawszych potyczek doszło 3 lipca w bitwie pod Adrianopolem. Pokonany Licyniusz wycofał się do Bizancjum, by potem uciec na wybrzeże azjatyckie. Tam też stoczono kolejną i ostateczną batalię, bitwę pod Chryzopolis, która przesądziła o zdobyciu pełni władzy w imperium przez Konstantyna. Cesarz w przeciągu 25 lat od swojego nawrócenia do śmierci dał wiele jasnych dowodów ogromnego oddania wierze chrześcijańskiej. Cesarz zwołał synod w Arles; w 317 roku nakazał konfiskatę kościołów donatystów i przekazanie ich katolikom, a wreszcie zdecydował się nawet na użycie siły militarnej przeciw schizmatykom. Od schizmy donatystycznej o wiele słynniejsza jest herezja ariańska, z którą imię Konstantyna jest nierozerwalnie związane. W 325 na soborze nicejskim zwołanym przez cesarza uchwalono credo, które otwarcie sprzeciwiało się heretyckim ideom Ariusza. Ariusz, by ująć rzecz skrótowo, był subordynacjonistą, a więc chciał, by Jezus Chrystus był stworzony, a nie zrodzony przez Boga, i w związku z tym, by był niższą osobą Trójcy. Cesarz, ten „biskup spraw zewnętrznych”, jak sam określił się w jednej ze swoich mów do biskupów, przeprowadził też wiele reform, które znacznie pomogły Kościołowi w dalszym rozwoju. Zwolnił Kościół od wszelkich podatków i zezwolił przekazywać na jego rzecz spadki; pozwolił w kościołach, w obecności biskupa, wyzwalać niewolników; niedzielę uczynił dniem wolnym od pracy; podjął – niestety nieudaną – próbę zakazu składania ofiar bogom pogańskim; zakazał zmuszania chrześcijan do udziału w walkach gladiatorów. Trzeba podkreślić, że część z powyższych reform wcale nie wyróżniała Kościoła, ale zrównywała go po prostu z religią pogańską. Kler pogan już od dawna nie płacił podatków; wielkie świątynie demonów mogły otrzymywać spadki i w nich właśnie wyzwalano część niewolników. Konstantyn nigdy nie wypowiedział pogaństwu wojny. Pamiętajmy, że pod jego rządami znalazła się ludność w przytłaczającej większości pogańska – Konstantyn, jak każdy władca, nie mógł ryzykować konfliktu z 90% swoich poddanych. Dlatego oficjalnie nie starał się nawet rugować pogaństwa z życia publicznego. Na monetach aż do 332 widzimy pogańską symbolikę. Gdy władca przebudowywał stare Bizancjum w nowy Konstantynopol, obok wielu wspaniałych kościołów rozkazał też wznieść świątynię pogańską. Jednak sferę publiczną Konstantyn jasno oddzielił od sfery prywatnej. Choć zachował tytuł najwyższego kapłana pogaństwa (pontifex maximus), to sam nigdy nie składał ofiar; gdy przybywał do Rzymu, pomijał nakazaną przez tradycję wizytę w świątyni Jowisza na Kapitolu. Symbolikę chrześcijańską umieszczał tylko w sferze prywatnej – na monetach spotykamy np. chryzmę, ale jedynie na samej postaci Konstantyna, np. na jego hełmie, nigdy bezpośrednio na monecie. Chryzmę nosili też na tarczach żołnierze cesarza, bo w antycznym rozumieniu byli oni jego własnością. Dzięki jego osobistemu przekonaniu o prawdziwości wiary katolickiej i o własnej misji powierzonej mu przez Boga, Imperium zaczęło się za jego rządów powoli chrystianizować. Coraz więcej ludzi, idąc za przykładem władcy, przyjmowało wiarę w Chrystusa. Dla Konstantyna, wedle jego własnych słów, nie było niczego tak ważnego, jak prowadzenie poddanych ku zbawieniu i dbanie o czystość katolickiego kultu. Oczywiście, każdy może interpretować działania cesarza. Cesarstwo w owych czasach było zrujnowane gospodarczo i było pluralistyczne pod względem religijnym. Należało zatem znaleźć czynnik integrujący i stabilizujący władzę centralną. Miałoby się nim stać chrześcijaństwo - religia monoteistyczna. Należy jednak pamiętać, że jego działania utwierdziły Kościół, który działa do naszych czasów.
Dioklecjan, August Wschodu; Galeriusz, Cezar Wschodu; Maksymian, August Zachodu oraz Konstancjusz Chlorus, Cezar Zachodu. W 305 Dioklecjan ogłosił swoją rezygnację z tytułu cesarza, podobnie postąpił Maksymian. Nowymi augustami zostali Konstancjusz Chlorus, na Zachodzie i Galeriusz na Wschodzie, tytuł cezarów otrzymali Flawiusz Sewer i Maksymin Daja. Konstancjusz jednak długo nie nacieszył się swym stanowiskiem, bowiem w 306 roku umarł na terenie dzisiejszej Wielkiej Brytanii. Legiony ogłosiły jego syna Konstantyna augustem. Konstantyn natychmiast po śmierci ojca i decyzji armii, wysłał list do Galeriusza, w którym poinformował, że przyjął wybór legionów. Wkrótce władzę cesarską uzurpował sobie w Rzymie Maksencjusz, otrzymując wsparcie Maksymiana, swego ojca, który także zapragnął wrócić na tron. W 307 w obliczu niepewnej sytuacji Maksencjusz sprzymierzył się z Konstantynem, a Maksymian oddał mu za żonę swoją córkę Faustę i przekazał tytuł augusta. Po kilku latach sojusze się odwróciły i Konstantyn wraz z Licyniuszem. Apogeum konfliktu przypada na czas bitwy na Moście Mulwijskim (312r.).
Legenda głosi, iż przed bitwą Konstantyn miał sen,
w którym objawił się mu płonący krzyż i napis „pod tym znakiem zwyciężysz” (In hoc signo vinces). Rano zaś przed bitwą miał widzenie, w którym to ujrzał znak, jaki powinien wymalować na tarczach swoich żołnierzy. Sama bitwa jednak zaważyła w decydującym stopniu
o kształcie całego państwa. Wydarzeniem jednak najważniejszym było ogłoszenie w czerwcu 313 roku na
zjeździe Licyniusza i Konstantyna edyktu mediolańskiego dającego swobodę wyznania chrześcijanom i innym wszelkim kultom. Rok ten zamyka erę prześladowań chrześcijaństwa przez państwo, które trwały z przerwami przez prawie 250 lat oraz otwiera okres, jak mówiono „błogosławionego pokoju religijnego”. Kłopoty Licyniusza z chrześcijanami w jego części władztwa oraz gorliwa prochrześcijańskość Konstantyna doprowadziły w większym stopniu do kolejnej wojny domowej wiosną 324 roku n.e. Do jednej z najkrwawszych potyczek doszło 3 lipca w bitwie pod Adrianopolem. Pokonany Licyniusz wycofał się do Bizancjum, by potem uciec na wybrzeże azjatyckie. Tam też stoczono kolejną i ostateczną batalię, bitwę pod Chryzopolis, która przesądziła o zdobyciu pełni władzy w imperium przez Konstantyna. Cesarz w przeciągu 25 lat od swojego nawrócenia do śmierci dał wiele jasnych dowodów ogromnego oddania wierze chrześcijańskiej. Cesarz zwołał synod w Arles; w 317 roku nakazał konfiskatę kościołów donatystów i przekazanie ich katolikom, a wreszcie zdecydował się nawet na użycie siły militarnej przeciw schizmatykom. Od schizmy donatystycznej o wiele słynniejsza jest herezja ariańska, z którą imię Konstantyna jest nierozerwalnie związane. W 325 na soborze nicejskim zwołanym przez cesarza uchwalono credo, które otwarcie sprzeciwiało się heretyckim ideom Ariusza. Ariusz, by ująć rzecz skrótowo, był subordynacjonistą, a więc chciał, by Jezus Chrystus był stworzony, a nie zrodzony przez Boga, i w związku z tym, by był niższą osobą Trójcy. Cesarz, ten „biskup spraw zewnętrznych”, jak sam określił się w jednej ze swoich mów do biskupów, przeprowadził też wiele reform, które znacznie pomogły Kościołowi
w dalszym rozwoju. Zwolnił Kościół od wszelkich podatków i zezwolił przekazywać na jego rzecz spadki; pozwolił w kościołach, w obecności biskupa, wyzwalać niewolników; niedzielę uczynił dniem wolnym od pracy; podjął – niestety nieudaną – próbę zakazu składania ofiar bogom pogańskim; zakazał zmuszania chrześcijan do udziału w walkach gladiatorów. Trzeba podkreślić, że część z powyższych reform wcale nie wyróżniała Kościoła, ale zrównywała go po prostu z religią pogańską. Kler pogan już od dawna nie płacił podatków; wielkie świątynie demonów mogły otrzymywać spadki i w nich właśnie wyzwalano część niewolników. Konstantyn nigdy nie wypowiedział pogaństwu wojny. Pamiętajmy, że pod jego rządami znalazła się ludność w przytłaczającej większości pogańska – Konstantyn, jak każdy władca, nie mógł ryzykować konfliktu z 90% swoich poddanych. Dlatego oficjalnie nie starał się nawet rugować pogaństwa z życia publicznego. Na monetach aż do 332 widzimy pogańską symbolikę. Gdy władca przebudowywał stare Bizancjum w nowy Konstantynopol, obok wielu wspaniałych kościołów rozkazał też wznieść świątynię pogańską. Jednak sferę publiczną Konstantyn jasno oddzielił od sfery prywatnej. Choć zachował tytuł najwyższego kapłana pogaństwa (pontifex maximus), to sam nigdy nie składał ofiar; gdy przybywał do Rzymu, pomijał nakazaną przez tradycję wizytę w świątyni Jowisza na Kapitolu. Symbolikę chrześcijańską umieszczał tylko w sferze prywatnej – na monetach spotykamy np. chryzmę, ale jedynie na samej postaci Konstantyna, np. na jego hełmie, nigdy bezpośrednio na monecie. Chryzmę nosili też na tarczach żołnierze cesarza, bo w antycznym rozumieniu byli oni jego własnością. Dzięki jego osobistemu przekonaniu o prawdziwości wiary katolickiej i o własnej misji powierzonej mu przez Boga, Imperium zaczęło się za jego rządów powoli chrystianizować. Coraz więcej ludzi, idąc za przykładem władcy, przyjmowało wiarę w Chrystusa. Dla Konstantyna, wedle jego własnych słów, nie było niczego tak ważnego, jak prowadzenie poddanych ku zbawieniu i dbanie o czystość katolickiego kultu. Oczywiście, każdy może interpretować działania cesarza. Cesarstwo w owych czasach było zrujnowane gospodarczo i było pluralistyczne pod względem religijnym. Należało zatem znaleźć czynnik integrujący i stabilizujący władzę centralną. Miałoby się nim stać chrześcijaństwo - religia monoteistyczna. Należy jednak pamiętać, że jego działania utwierdziły Kościół, który działa do naszych czasów.