Tak jak w temacie. Przynajmniej jedna A4. Daje naj! :D
niemampomysłaa
Po kilku godzinach jazdy pociągiem,Zenek dotarł do Tczewa.Wysiadł i zaczął wypatrywać swego wuja.Dostrzegł go na parkingu.Od razu do niego podbiegł i ze łzami w oczach krzyknął: -Witaj wujku,ciesze się ,że cię widzę! -Ja też się cieszę,-odpowiedział wuj-nawet nie wiesz jak bardzo! A teraz wsiadaj do samochodu. Uradowany chłopiec wsiadł do samochodu i razem pojechali do domu Antoniego Janicy.W mgnieniu oka dotarli na miejsce.Chłopiec ujrzał ładny dom.Był to dom wuja. -Jesteśmy na miejscu.-rzekł wuj. Wysiedli z samochodu i udali się w stronę domu.Weszli do środka.Zenek był szczęśliwy ,że w końcu odnalazł mężczyznę. -Choć oprowadzę cię po domu.-powiedział wuj. Gdy Zenek został oprowadzony,poszedł do swojego nowego pokoju i zaczął rozpakować rzeczy.Przypomniał sobie o załodze i jakie przyjemne chwile z nimi spędził.Chłopiec zeszedł na dół na kolację.Przy niej rozmawiał z wujkiem o chwilach spędzonych w Olszynach.Po zjedzeniu kolacji udał się na górę i zasnął w mgnieniu oka.Następnego ranka gdy się obudził wyjrzał przez okno i dostrzegł wuja w ogródku.Ubrał się i zeszedł na dół.Czekało na niego śniadanie.Gdy zjadł wyszedł na dwór. -Witaj wuju.-rzekł chłopiec powoli idąc w jego stronę. -Widzę ,że się wyspałeś.-odrzekł. -Może mógłbym ci w czymś pomóc? -Tak,możesz mi pomóc przy rąbaniu drewna. I tak Zenek mieszkał przez reszte swego życia.Dużo pisał do dzieci z Olszyn i czasem przyjeżdżał w odwiedziny do nich.Był szczęśliwy u boku wuja.Wyrósł na porządnego człowieka z wykształceniem.
-Witaj wujku,ciesze się ,że cię widzę!
-Ja też się cieszę,-odpowiedział wuj-nawet nie wiesz jak bardzo! A teraz wsiadaj do samochodu.
Uradowany chłopiec wsiadł do samochodu i razem pojechali do domu Antoniego Janicy.W mgnieniu oka dotarli na miejsce.Chłopiec ujrzał ładny dom.Był to dom wuja.
-Jesteśmy na miejscu.-rzekł wuj.
Wysiedli z samochodu i udali się w stronę domu.Weszli do środka.Zenek był szczęśliwy ,że w końcu odnalazł mężczyznę.
-Choć oprowadzę cię po domu.-powiedział wuj.
Gdy Zenek został oprowadzony,poszedł do swojego nowego pokoju i zaczął rozpakować rzeczy.Przypomniał sobie o załodze i jakie przyjemne chwile z nimi spędził.Chłopiec zeszedł na dół na kolację.Przy niej rozmawiał z wujkiem o chwilach spędzonych w Olszynach.Po zjedzeniu kolacji udał się na górę i zasnął w mgnieniu oka.Następnego ranka gdy się obudził wyjrzał przez okno i dostrzegł wuja w ogródku.Ubrał się i zeszedł na dół.Czekało na niego śniadanie.Gdy zjadł wyszedł na dwór.
-Witaj wuju.-rzekł chłopiec powoli idąc w jego stronę.
-Widzę ,że się wyspałeś.-odrzekł.
-Może mógłbym ci w czymś pomóc?
-Tak,możesz mi pomóc przy rąbaniu drewna.
I tak Zenek mieszkał przez reszte swego życia.Dużo pisał do dzieci z Olszyn i czasem przyjeżdżał w odwiedziny do nich.Był szczęśliwy u boku wuja.Wyrósł na porządnego człowieka z wykształceniem.
Mam nadzieje,że pomogłam i licze na naj:)