Sąd Boży - oceń jego wartość jako jednego z sposobów działania średniwiecznego wymiaru sprawiedliwości. ( 3-4 argumenty - A4. W formie rozmprawki )
( Nie mam zielonego pojęcia jak to zrobić;/ - dajcie mi jakieś wskazówki lub napiszcie odpowiednią treść na ten temat.)
FerrariF50
Jak już pewnie wiesz, sąd boży (inaczej: ordalia, w żadnym wypadku "Sąd Boży"!) był środkiem dowodowym w procesie średniowiecznym. Polegał na podjęciu określonej czynności ("próby"), która rzekomo miała na mocy Boga wskazać winnego zarzucanych czynów (zarówno w procesie karnym jak i cywilnym). Ordalia nie były zbiorem zamkniętym (nie były szczegółowo określone), a wybór określonego sądu bożego należał do sędziego prowadzącego rozprawę. W przypadku np. próby gorącej wody zanurzano rękę danej osoby lub osób (pozwanego bądź oskarżonego - w procesie karnym lub powoda i pozwanego jednocześnie - w procesie cywilnym) we wrzącej wodzie, a o winie bądź stanie faktycznym decydował zanik bąbli powstałych w wyniku oparzeń (gdy np. bąble nie znikały w przeciągu dwóch tygodni - oskarżonego uznawano winnym zarzucanych mu czynów). Był to rzekomy znak od Boga, jego opinia bądź decyzja w danej sprawie.
Argumenty przeciw: - Zastosowanie sądu bożego nie ma żadnych racjonalnych podstaw z punktu widzenia dzisiejszej medycyny. Gojenie się ran jest zależne od zbyt wielu czynników, aby mogło być podporządkowane jedynie woli Boga (jeśli w ogóle). Skóra młodego chłopaka - dobrze natłuszczona, nie zniszczona pracą na roli zazwyczaj goi się znacznie szybciej niż skóra starszego mężczyzny itp. - Ordalia były instytucją niehumanitarną. Pomijając cieleśnie raniący charakter, do ich zastosowania nie było konieczne przeprowadzenie innych środków dowodów. Sądy boże stosowano nawet na podstawie samego pozwu, bez żadnych "racjonalnych" przesłanek.
Argumenty za: - Odwołanie się do Boga było w średniowiecznej religii niezwykle doniosłe. Człowiek, w obawie przed ową siłą wyższą, był bardziej skłonny do przyznania się do winy aniżeli poddania się bolesnym oradliom. Strach przed Bogiem skutecznie odstraszał również przed popełnianiem przestępstw. - W obliczu równolegle obecnych tortur i różnorakich kar mutylacyjnych (jak i okrutnych, kwalifikowanych kar śmierci), ordalia były instytucją względnie łagodną. Biorąc pod uwagę to, iż ówczesna nauka nie znała np. teorii prawdy materialnej (opertej na racjonalnie udowodnionym stanie faktycznym aniżeli na formalnie usankcjonowanych środkach dowodowych) czy innych współczesnych zasad, można przyjąć, że sąd boży był stosunkowo przydatny (niejednokrotnie ochronił niewinne osoby przed torturami itd.)
Argumenty przeciw:
- Zastosowanie sądu bożego nie ma żadnych racjonalnych podstaw z punktu widzenia dzisiejszej medycyny. Gojenie się ran jest zależne od zbyt wielu czynników, aby mogło być podporządkowane jedynie woli Boga (jeśli w ogóle). Skóra młodego chłopaka - dobrze natłuszczona, nie zniszczona pracą na roli zazwyczaj goi się znacznie szybciej niż skóra starszego mężczyzny itp.
- Ordalia były instytucją niehumanitarną. Pomijając cieleśnie raniący charakter, do ich zastosowania nie było konieczne przeprowadzenie innych środków dowodów. Sądy boże stosowano nawet na podstawie samego pozwu, bez żadnych "racjonalnych" przesłanek.
Argumenty za:
- Odwołanie się do Boga było w średniowiecznej religii niezwykle doniosłe. Człowiek, w obawie przed ową siłą wyższą, był bardziej skłonny do przyznania się do winy aniżeli poddania się bolesnym oradliom. Strach przed Bogiem skutecznie odstraszał również przed popełnianiem przestępstw.
- W obliczu równolegle obecnych tortur i różnorakich kar mutylacyjnych (jak i okrutnych, kwalifikowanych kar śmierci), ordalia były instytucją względnie łagodną. Biorąc pod uwagę to, iż ówczesna nauka nie znała np. teorii prawdy materialnej (opertej na racjonalnie udowodnionym stanie faktycznym aniżeli na formalnie usankcjonowanych środkach dowodowych) czy innych współczesnych zasad, można przyjąć, że sąd boży był stosunkowo przydatny (niejednokrotnie ochronił niewinne osoby przed torturami itd.)