Daję 10 p.
Napisz opowiadanie zawierające trójdzielną budowę .
Musi być o przygodzie która mogła się zdarzyć naprawdę w twoim życiu .
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Kilka lat temu byłem z rodzicami nad morzem. Były wtedy gorące wakacje, a ja beztrosko kąpałem się w słonej wodzie, a rodzice opalali się na plaży. Poznałem też wtedy kilku kolegów, z którymi teraz odbijałem piłkę plażową. To miały być najlepsze wakacje...
Mijał czas, a mi znudziło się już pluskanie w morzu. Wyszedłem na plażę żeby zbudować zamek z piasku z moimi przyjaciółmi. Jeden z nich, powiedział że zna świetne miejsce gdzie możemy zbudować zamek, i gdzie nikt nie będzie nam przeszkadzał. Szliśmy około piętnastu minut, i nagle doszliśmy do malutkiej zatoczki. Miał rację, nie było tu nikogo poza rybakiem który spokojnie łowił ryby na molo i nawet nie zwracał na nas uwagi. Czas mijał bardzo szybko, bawiliśmy się wspaniale. W końcu skończyliśmy nasze dzieło - najlepszy zamek z piasku na plaży. Miał fosę, podzamcze i pięć wież. Zanim mieliśmy bawić się w oblężenie, pobiegłem szybko po rodziców aby pokazać im naszą pracę. Ku mojemu zdziwieniu znalazłem się na zupełnie innej części plaży, niż wcześniej, nie wiedziałem gdzie oni mogli być. Poprosiłem kumpli aby pomogli mi ich szukać, lecz to było zbędne - na plaży było tyle ludzi, że moi rodzice mogli być wszędzie. Swój telefon zostawiłem w pensjonacie, więc nie mogłem do nich zadzwonić ani nawet poczekać w naszym pokoju - tata zawsze trzymał klucze. Czas się dłużył, wydawało mi się że szukamy ich od kilku godzin. Wreszcie znaleźliśmy miejsce gdzie wcześniej wypoczywaliśmy, lecz rodziców już tu nie było. Zasmuciłem się, ponieważ nie wiedziałem co mam robić. Nagle usłyszałem krzyk. Ktoś mnie wołał po imieniu. Obejrzałem się - to mama. Podbiegłem do niej szybko. Rodzice wytłumaczyli mi że szukali mnie po całej plaży, ale nigdzie nie mogli mnie znaleźć. Początkowo byłem na nich wściekły, lecz emocje opadły, ponieważ poszliśmy zobaczyć nasz zamek, a później na lody. Tak minął dość stresujący dzień, na szczęście skończył się dobrze.
Od teraz mam nauczkę - nie będę oddalał się od rodziców na plaży, oraz zawsze będę brał telefon. Pomimo tego incydentu, moje wakacje były jednymi z fajniejszych na których byłem, i będę tęsknić za moimi kolegami.
Proszę bardzo, liczę na naj. ;)