cześć , Potrzebna mi na dziś mowa obrońcy lub oskarżyciela Antygony ,( Minimum 3/4 kartki A4 ) Z góry dziękuuuje i jak coś to dam naj /:D
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Też to miałam
Napisz,że Antygona kierowała się prawami boskimi
Nie chciała aby dusza brata błąkała się wiecznie. Ze pogrzegała swojego brata wbrew woli Kreona Lecz tak kazało jej serce
Ze była to narzeczona Hajmona- syna kreona
Ze przez jego moż ewynoknąc wiele nieszceećc
Obrona stoi na stanowisku, że kara jaka została nałożona na oskarżoną była niesprawiedliwa i nieadekwatna do stawianego jej czynu, podczas gdy oskarżenie zdaje się nie dostrzegać pobudek oskarżonej, w wyniku których postanowiła wbrew woli króla pochować zwłoki swojego brata. Zbywa kwestię wiary i praw boskich na drugi, mniej istotny plan. Oskarżenie wyrwało pewne fragmenty, wyrwało kilkanaście osób i przedstawiło te osoby Sądowi, domagając się od Wysokiego Sądu umorzenia tej sprawy. Oczywiście, pierwszą myślą, nasuwającą się słuchaczowi tego procesu jest pytanie, według jakich kryteriów sprawa ta została oceniona? Na jakiej podstawie Kreon zadecydował, iż prawo państwowe jest bardziej istotne od prawa boskiego? Oskarżenie unika odpowiedzi na te pytania, odsuwa istotną problematykę tej sprawy, uparcie dążąc do swoich racji. Aby zrozumieć postępowanie oskarżonej, nalży postawić się na jej miejscu. Każdy z nas powinien zadać sobie pytanie, co my zrobilibyśmy w podobnej sytuacji, mając do wyboru prawo a miłość? Co byłoby silniejsze? Zakaz postawiony przez króla czy uczucie względem członka naszego rodziny? Oskarżona nie wahała się do słuszniejsze i odważnie podążyła za głosem swego serca. Oskarżona zdecydowała się stanąć po stronie sacrum i w imię wiary pochowała swego brata z należnym mu szacunkiem. Stojąc dzisiaj przez Wysokim Sądem i Wami, Szanowni Zgromadzeni, nie mam wątpliwości czyje racje są właściwie. Oskarżona przyznaje się do swoich czynów. Otwarcie mówiła o sprzeciwieniu się woli króla, otwarcie składała do grobu ciało swego ukochanego brata i otwarcie oddawała mu ostatni hołd. Czy w ten sposób podważała autorytet króla? Czy zasłużyła na karę jaka na nią spadła? Nie, proszę Wysokiego Sądu. Każdy człowiek, niezależnie od grzechów jakie popełnił za swego życia, niezależnie jak bardzo zbłądził i zagubił się, zasługuje na godną śmierć. Zasługuje, aby pochowano go w ziemi, która ofiarowała mu życie i dom. Polinik niewątpliwie popełnił zbrodnie, lecz został już za nią ukarany. Bogowie sami wymierzy mu odpowiednią karę, zsyłając na brata oskarżonej śmierć. Czy w takim razie postępowanie Kreona było słuszne? Czy miał prawo mścić się na zwłokach zmarłego? Uważam, iż szacunek dla zmarłych jest kwestią niepodlegającą dyskusji. Przed zapadnięciem wyroku, Wysoki Sądzie i wy, Szanowni Zgromadzeni, proszę byście zajrzeli w głąb swych serc. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie tą młodą dziewczynę, która miała przed sobą całą przyszłość. Zobaczcie Antygonę, która bez cienia strachu szła prosto na śmierć, a mimo to nie zawahała się. Wierzę, że Sąd podejmie słuszną decyzję i przywróci dobre imię oskarżonej, uniewinniając ją od wszelkich zarzutów, jakie zostały jej postawione.