czytanie ze zrozumieniem człowiek na dzrewie-prawdziwy rodowód człowieka
1 Wśród licznych obsesji naszego gatunku dobre pochodzenie zajmuje miejsce szczególne. Stąd powodzenie usług genealogicznych i zapał w poszukiwaniach przodków. Również tych najstarszych.Polska szlachta, i tak uprzywilejowana wobec reszty narodu, lubiła doszukiwać się korzeni wśród rzymskiej arystokracji lub znanych postaci biblijnych, z Matką Boską włącznie. Nic to, że te rojenia nie miały żadnego uzasadnienia lub że kłóciły się z innym mitem o pochodzeniu od dzielnego ludu Sarmatów, o którym zresztą w czasach Sarmacji prawie nic nie wiedziano, poza tym, że warto od niego pochodzić.
2 Dobre pochodzenie to nie tylko rozległe drzewo genealogiczne rodziny, to także przynależność do starej i znanej w historii wspólnoty: klanu, plemienia, a w końcu i narodu. „Nie wypadliśmy sroce spod ogona”. „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród”. Jesteśmy tu na swoim – od zawsze. My – Polacy, ale wszyscy inni też. Im dawniej, tym lepiej. Czasem musi to prowadzić do konfliktów. Czy Kopernik jest nasz, czy – nie daj Boże – nie nasz? Czy Biskupin jest słowiański i możemy go dopisać do naszej historii? (nie jest i nie możemy, ale tezę, że możemy, lansowano długo i z zapałem). Podobny problem mieli Rosjanie z Rurykowiczami. Czy Świętą Ruś mogli założyć obcy? (Założyli, ale trudno się było do tego przyznać).
3 Tezę, że ludzie, którzy żyli na naszej ziemi, musieli być naszymi przodkami, można rozciągać dowolnie w czasie – do niedawna wszystkie szczątki prehistoryczne w Ameryce automatycznie uznawano za przodków tubylczych Indian. Dopiero niedawna afera z człowiekiem z Kennewick sprzed prawie 10 tys. lat, zwróconym miejscowemu plemieniu w ramach aktu o restytucji, pokazała jałowość takiego podejścia: człowiek ten okazał się fizycznie bliższy Europejczykom i japońskim Ajnom niż lokalnym Indianom. Kiedyś żyła na tych terenach mozaika ludów, których dzisiejsi Indianie są tylko bardzo zubożałą reprezentacją. Gdy w latach 30. ubiegłego wieku koło Pekinu odkryto szczątki istoty ludzkiej sprzed pół miliona lat (nazwanej sinantropem, dziś Homo erectus), uznano, że współcześni mieszkańcy Państwa Środka są jej bezpośrednimi potomkami. Do dziś to przekonanie obowiązuje jako dogmat w chińskiej antropologii, a słabe głosy sceptyków są traktowane niemal jak zdrada interesów narodowych. Można by to uznać za przejaw chińskiej megalomanii, ale sprawa jest poważniejsza. W Anglii każde coraz starsze znaleziska szczątków lub narzędzi praludzkich (np. człowieka z Boxgrove sprzed 500 tys. lat czy narzędzi z Pakefield sprzed 700 tys. lat) witane były nieodmiennie jako First Britons. Zakończony niedawno projekt nazwany Ancient Human Occupation of Britain obala wszystkie mity na ten temat – Brytania zasiedlana była przez ludzi w ciągu ostatniego miliona lat co najmniej ośmiokrotnie. Jednak siedem z tych fal kolonizacji zakończyło się fiaskiem – nasuwający się cyklicznie lądolód przynosił kres całemu wcześniejszemu życiu, nie tylko ludziom. Żaden z pierwszych Brytyjczyków nie ma z dzisiejszymi mieszkańcami Albionu żadnego związku.
4 Wizja liniowego rozwoju ludzkości – czy to w skali lokalnej, czy globalnej – zawsze prowadzi na manowce. Dobrze ilustrują to losy wczesnych populacji ludzkich z terenów dzisiejszego Izraela. W pobliżu góry Karmel w gęsto rozsianych jaskiniach znaleziono wiele szczątków ludzkich, z których część należała do neandertalczyków, część zaś do wysmukłych ludzi o cechach bardziej współczesnych. Wydawało się oczywiste, że ta druga populacja powinna być młodsza i że to z niej narodzili się europejscy kromaniończycy, którzy w swej drodze z Afryki zawitali 40 tys. lat temu na nasz kontynent .Nowe techniki datowania pozwoliły określić wiek najstarszych populacji Homo sapiens w Izraelu na 100 tys. lat, neandertalczyków – na ok. 50 tys. lat. A obecne badania genetyczne pokazały, że ostatnie wyjście przedstawicieli naszego gatunku z Afryki odbyło się drogą południową (przez Erytreę, Morze Czerwone i Jemen) i nastąpiło ok. 70 tys. lat temu.
5 Ale zostawmy człowieka współczesnego i cofnijmy się w czasie o milion, a może i dwa miliony lat. Jak się zdaje, czekają nas tam niebywałe niespodzianki. Niektórzy mówią o szykującej się rewolucji w antropologii – może największej w ostatnich dziesięcioleciach.
Nie ma wątpliwości, że kolebką ludzkości (człowiekowatych) jest Afryka – tu do dziś żyją małpy człekokształtne i tu żył kiedyś – jakieś 7 mln lat temu – nasz wspólny z nimi przodek, od którego i my, i one się wywodzimy.
Przez parę milionów lat wszyscy jego potomkowie w linii ludzkiej (małpiej zresztą też) żyli w Afryce – zrazu blisko lasów, później już na sawannach, gdzie szlifowali zdolności do długich wędrówek, a z czasem i łowów na coraz większe zwierzęta. W pewnym momencie któraś z populacji tych wczesnych człowiekowatych (hominidów) opuściła Afrykę i ruszyła na podbój Starego Świata – wbrew pozorom jednak nic nas z nią nie łączy – jej potomkowie (do których należały np. chińskie sinantropy) wymarli ostatecznie przed kilkudziesięciu tysiącami lat, gdy do Azji dotarła kolejna fala kolonistów – tym razem naszego gatunku.
6 Wydawało się oczywiste, że kolonizatorami Starego Świata byli rośli i inteligentni wytwórcy pięściaków aszelskich (reprezentowani np. przez słynny szkielet chłopca z Nariokotome sprzed 1,6 mln lat, o proporcjach ciała przypominających dzisiejszych Masajów), a nie małe i częściowo nadrzewne wczesne Homo, bardziej przywiązane do afrykańskich lasów niż do bezleśnych terenów trawiastych. Problem w tym, że choć dawnych (olduwajskich) narzędzi kamiennych w Azji nie brakuje, to nie znaleziono tam nigdy symetrycznych pięściaków, tak jakby wynalazek ten miał czysto afrykański charakter. Więc kto był twórcą tych archaicznych azjatyckich narzędzi?
Drugi problem pojawił się wraz z wprowadzeniem nowych metod datowania dawnych szczątków i nowymi odkryciami najstarszych ludzi w Azji. Powtórna analiza szczątków z Jawy i Chin dała nadspodziewanie stary wiek – prawie 2 mln lat, a nowe odkrycia w Gruzji (Dmanisi), datowane na 1,9 mln lat, nie tylko potwierdziły obecność ludzi na tym kontynencie przed powstaniem afrykańskich erectus, ale też ukazały ludzi niskich, o małych mózgach, w niczym nie przypominających długonogich i wielkogłowych zdobywców, których się spodziewano. Okazało się, że do zdobycia nowych światów niepotrzebne były długie nogi, rosłe ciała i zaawansowane narzędzia. A ostatnie odkrycia tzw. hobbitów na Flores postawiły całą koncepcję kolonizacji Azji na głowie. Znalezione tam szczątki karłowatych istot o długich rękach, krótkich nogach i mózgach nie większych niż u szympansów skłoniły niektórych do sugestii o ich związkach z afrykańskimi australopitekami lub owymi gruzińskimi hominidami, którzy też nijak nie pasowali do obrazu dumnych imigrantów z Afryki.
7 Spójrzmy raz jeszcze na Afrykę. Kto miałby być przodkiem długonogich ludzi, takich jak chłopiec z Nariokotome? Homo habilis? Tak kiedyś uważano, ale ostatnio zwraca się uwagę, że jego budowa bardziej przypomina australopiteka i że zaliczanie go do Homo tylko dlatego, że używał narzędzi, jest nieporozumieniem. Szympansy też rozłupują orzechy przy użyciu narzędzi. Taka degradacja H. habilis sprawia, że H. erectus zostaje jakby w zawieszeniu – nie znamy nikogo, kto mógłby być jego afrykańskim przodkiem.
Skoro H. erectus nie ma dobrych przodków w Afryce, całkiem logiczne jest przypuszczenie, że jego korzenie sięgają nie afrykańskich sawann, ale azjatyckich stepów i że nigdy Afryki nie opuszczał, ale raczej do niej wrócił po długim okresie nieobecności i intensywnej ewolucji. Takie wędrówki – we wszystkich kierunkach – trwały przez setki tysięcy lat, a ich uczestnicy stale się ze sobą krzyżowali. Żeby powiedzenie „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród” miało sens, trzeba by pisać „ziemi” przez duże Z. Choć znając Wanderlust naszego gatunku i tym razem można by powątpiewać w wiarygodność tego zapewnienia.
odpowiedz na pytania
1 z akapitu 1 wypisz rzekomych przodków polskiej szlachty wymienionych przez autora
2 w kontekscie akapitu 1 zdeinuj termin obsesja
3 wyjasnij jaka funkcje w akapicie 2 spełniają zdania w nawiasach
4 z akapitu 3 wypiusz trzy przykłady dowodzące fałszywej tezy podanej na poczatku akapitu
5 w akapicie 3 znajdz dwa przykłady domniemanych przodków Brytyjczyków. Jak datowane są wymienione w tekscie znaleziska
6 na podstawie akapitu 3 sformułuj dogmat oowiązujący w chińskiej antropologii
7 z akapitu 4 wypisz stwierdzenie wyrazające hipotezę i zdanie które ją potwierdza lub obala
8 na podstawie akapitu 5 określ kiedy żył wspólny przodek ludzi i małp człekokształtnych
9 jakie były skutki długiego pobytu przodków na suwannach ak.5
10 z ak 6 zacytuj zdanie które można uznac za komentarz do odkryc szkieletów niskich ludzi o krótkich nogach i małych mózgach
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
1. arystokracja rzymska, znane postacie biblijne ( z Matką Boską włącznie), Sarmaci
2. Obsesja - usilne doszukiwanie się, niezłomne dążenie do uzasadnienia własnej tezy, newet jeśli jest to niedorzeczne
3. W nawiasach podane są odpowiedzi na zadane w tekście pytaniach. treść w nawiasach pełni rolę objaśnienia.
4. -człowiek z Kennewick okazał się być fizycznie bliższy Europejczykom i japońskim Ajnom niż lokalnym Indianom
- Brytania zasiedlana była przez ludzi w ciągu ostatniego miliona lat co najmniej ośmiokrotnie
- Żaden z pierwszych Brytyjczyków nie ma z dzisiejszymi mieszkańcami Albionu żadnego związku
5. - Boxgrove sprzed 500 tys. lat (szkielet)
- Pakefield sprzed 700 tys. lat (narzędzia)
6. Każde szczątki odnalezione na terenie Chin muszą być przodkiem współczesnych mieszkańców Chin
7. Wydawało się oczywiste, że ta druga populacja powinna być młodsza i że to z niej narodzili się europejscy kromaniończycy, którzy w swej drodze z Afryki zawitali 40 tys. lat temu na nasz kontynent .
Nowe techniki datowania pozwoliły określić wiek najstarszych populacji Homo sapiens w Izraelu na 100 tys. lat, neandertalczyków – na ok. 50 tys. lat.
8. żył 7 milionów lat temu
9. dostosowali się oni do długich wędrówek, a z czasem i łowów na coraz większe zwierzęta
10. Okazało się, że do zdobycia nowych światów niepotrzebne były długie nogi, rosłe ciała i zaawansowane narzędzia.