uragany, cyklony i tajfuny to zjawiska, które budzą grozę i fascynują zarazem. Te tropikalne wichury osiągają prędkości dochodzące do 350 km/h. Zwykle powstają na oceanach i niosą około dwóch miliardów ton pary wodnej, tworzącej gęste chmury i ulewne deszcze. Mimo, iż można je przewidzieć, ciągle powodują ofiary w ludziach oraz ogromne straty materialne. Powstają one za pomocą ogrzanej wody oceanicznej, która paruje, a następnie unosi się ku górze, gdzie błyskawicznie jest schładzana. Różnica temperatur oraz skraplana para wodna, tworzy gęste chmury oraz duże ilości energii, która napędza rozwój huraganów. Moc wyzwalana przez silny huragan porównywana jest do tej, jaką w ciągu 20 lat zużywają mieszkańcy Hongkongu. Występują one najczęściej w tropikach, a zwłaszcza w północno-wschodniej części Pacyfiku oraz na obszarze zachodniej części Oceanu Atlantyckiego, a także na Karaibach. Największe zniszczenia: W 1737 r. największe ówcześnie miasto Indii Kalkutę nawiedził cyklon - bo tak nazywa się huragany w tej części świata - który nadszedł znad Zatoki Bengalskiej i w kulminacyjnym momencie osiągnął prędkość 200 km/h. Towarzysząca mu ulewa oraz wysoka fala pochłonęła ok. 300 tys. ofiar. Najtragiczniejszy w minionym stuleciu był jednak bilans cyklonu, który w 1970r. z prędkością 240 km/h uderzył na Bangladesz. Nie ma jednoznacznej oceny liczby ofiar, ale szacuje się, że cyklon ten zabił ok. 300 tys. ludzi. Prawdopodobnie drugie tyle zgięło w wyniku głodu i epidemii, którą wywołały zanieczyszczona woda oraz rozkładające się zwłoki. W ostatnich 15 latach zdarzyły się aż trzy silne huragany, które statystycznie występują raz na 100 lat. Gigantyczny huragan "Gilbert" w 1988 r. z prędkością 320 km/h zaatakował Karaiby zabijając 350 osób, a 750 tys. pozbawiając domu. Wiejący wiatr wyrywał drzewa z korzeniami oraz przewracał wieże kościelne i pociągi.
Silniejszy jest sztorm
uragany, cyklony i tajfuny to zjawiska, które budzą grozę i fascynują zarazem. Te tropikalne wichury osiągają prędkości dochodzące do 350 km/h. Zwykle powstają na oceanach i niosą około dwóch miliardów ton pary wodnej, tworzącej gęste chmury i ulewne deszcze. Mimo, iż można je przewidzieć, ciągle powodują ofiary w ludziach oraz ogromne straty materialne. Powstają one za pomocą ogrzanej wody oceanicznej, która paruje, a następnie unosi się ku górze, gdzie błyskawicznie jest schładzana. Różnica temperatur oraz skraplana para wodna, tworzy gęste chmury oraz duże ilości energii, która napędza rozwój huraganów. Moc wyzwalana przez silny huragan porównywana jest do tej, jaką w ciągu 20 lat zużywają mieszkańcy Hongkongu. Występują one najczęściej w tropikach, a zwłaszcza w północno-wschodniej części Pacyfiku oraz na obszarze zachodniej części Oceanu Atlantyckiego, a także na Karaibach.
Największe zniszczenia:
W 1737 r. największe ówcześnie miasto Indii Kalkutę nawiedził cyklon - bo tak nazywa się huragany w tej części świata - który nadszedł znad Zatoki Bengalskiej i w kulminacyjnym momencie osiągnął prędkość 200 km/h. Towarzysząca mu ulewa oraz wysoka fala pochłonęła ok. 300 tys. ofiar. Najtragiczniejszy w minionym stuleciu był jednak bilans cyklonu, który w 1970r. z prędkością 240 km/h uderzył na Bangladesz. Nie ma jednoznacznej oceny liczby ofiar, ale szacuje się, że cyklon ten zabił ok. 300 tys. ludzi. Prawdopodobnie drugie tyle zgięło w wyniku głodu i epidemii, którą wywołały zanieczyszczona woda oraz rozkładające się zwłoki. W ostatnich 15 latach zdarzyły się aż trzy silne huragany, które statystycznie występują raz na 100 lat. Gigantyczny huragan "Gilbert" w 1988 r. z prędkością 320 km/h zaatakował Karaiby zabijając 350 osób, a 750 tys. pozbawiając domu. Wiejący wiatr wyrywał drzewa z korzeniami oraz przewracał wieże kościelne i pociągi.