Czym jest konflikt sereologiczny. Proszę krótką odpowiedź.
Asia559955 Jeśli matka ma krew z czynnikiem Rh-, a ojciec Rh+, może powstać konflikt serologiczny. Wtedy organizm przyszłej mamy postrzega jej własne dziecko jako coś obcego i atakuje je przeciwciałami. Na szczęście, medycyna potrafi sobie radzić z konfliktem serologicznym. Konflikt serologiczny bierze się stąd, że ludzka krew nie jest taka sama u wszystkich – we krwi jednych ludzi występuje pewien czynnik, tzw. antygen D, a u innych go nie ma. Może zdarzyć się tak, że nienarodzone dziecko go ma (dziedziczy po ojcu), a mama – nie. Kiedy organizm mamy „zorientuje się”, że we krwi płodu jest nowa, nieznana mu cząstka, traktuje ją jak intruza, coś obcego, i w odruchu obronnym wytwarza przeciwciała, które mają zniszczyć „obcego”. Organizm mamy „dowiaduje się” o tym tylko wtedy, gdy jej krew zetknie się z krwią płodu, a tak dzieje się zwykle dopiero podczas porodu lub poronienia. Dlatego w przypadku pierwszej ciąży zagrożenia dla dziecka prawie nie ma, bo organizm mamy nie ma już czasu na zaatakowanie dziecka. A nawet jeśli zdąży wytworzyć przeciwciała, są one na początku bardzo słabe i nie potrafią pokonać bariery łożyskowej. Dopiero 1,5 do 6 miesięcy później produkowane są przeciwciała silniejsze, które mogą przechodzić przez łożysko. Pozostają one w organizmie matki i jeśli podczas kolejnej ciąży przenikną przez łożysko do krwiobiegu płodu, zaatakują jego czerwone krwinki. Zjawisko takie to właśnie konflikt serologiczny. Dawniej mógł spowodować u płodu bardzo poważną anemię, żółtaczkę, a nawet jego obumarcie. Obecnie medycyna nawet w przypadku wystąpienia konfliktu potrafi uratować dziecko, ale przede wszystkim stara się do niego nie do puścić, zapobiegając powstaniu przeciwciał. W jaki sposób to robi i kiedy w ogóle dochodzi do konfliktu?
1 votes Thanks 1
wikimaj
Może wystapić wówczas gdy matka ma odczynnik krwi Rh(-),a ojciec Rh(+) :)
Jeśli matka ma krew z czynnikiem Rh-, a ojciec Rh+, może powstać konflikt serologiczny. Wtedy organizm przyszłej mamy postrzega jej własne dziecko jako coś obcego i atakuje je przeciwciałami. Na szczęście, medycyna potrafi sobie radzić z konfliktem serologicznym. Konflikt serologiczny bierze się stąd, że ludzka krew nie jest taka sama u wszystkich – we krwi jednych ludzi występuje pewien czynnik, tzw. antygen D, a u innych go nie ma. Może zdarzyć się tak, że nienarodzone dziecko go ma (dziedziczy po ojcu), a mama – nie. Kiedy organizm mamy „zorientuje się”, że we krwi płodu jest nowa, nieznana mu cząstka, traktuje ją jak intruza, coś obcego, i w odruchu obronnym wytwarza przeciwciała, które mają zniszczyć „obcego”. Organizm mamy „dowiaduje się” o tym tylko wtedy, gdy jej krew zetknie się z krwią płodu, a tak dzieje się zwykle dopiero podczas porodu lub poronienia. Dlatego w przypadku pierwszej ciąży zagrożenia dla dziecka prawie nie ma, bo organizm mamy nie ma już czasu na zaatakowanie dziecka. A nawet jeśli zdąży wytworzyć przeciwciała, są one na początku bardzo słabe i nie potrafią pokonać bariery łożyskowej. Dopiero 1,5 do 6 miesięcy później produkowane są przeciwciała silniejsze, które mogą przechodzić przez łożysko. Pozostają one w organizmie matki i jeśli podczas kolejnej ciąży przenikną przez łożysko do krwiobiegu płodu, zaatakują jego czerwone krwinki. Zjawisko takie to właśnie konflikt serologiczny. Dawniej mógł spowodować u płodu bardzo poważną anemię, żółtaczkę, a nawet jego obumarcie. Obecnie medycyna nawet w przypadku wystąpienia konfliktu potrafi uratować dziecko, ale przede wszystkim stara się do niego nie do puścić, zapobiegając powstaniu przeciwciał. W jaki sposób to robi i kiedy w ogóle dochodzi do konfliktu?