czy zgadzasz się z wizerunkiem współczesnych ludzi ukazanym w wierszu pt "My z drugiej połowy XX wieku". swoją wypowiedź poprzyj odpowiednimi argumentami i przykładami z życia. wiersz Małgorzaty Hillar proszę
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Jeden z moich ulubionych wierszy.
Z wizerunkiem współczesnych ludzi ukazanym w wierszu jak najbardziej się zgadzam. Jest to krótki, acz bardzo trafny opis XX wiecznego społeczeństwa, które osiągnęło wysoki poziomi techniczny. "Rozbiło atomy", "zdobyło księżyc" świat stoi przed nimi otworem. A co z rozwojem i stanem emocjonalnym? Przedstawiciele współczesności wstydzą się "miękkich gestów//czułych spojrzeń//ciepłych uśmiechów". Taki sposób postępowania nie odpowiada modzie, lansowanemu sposobowi życia i nie przystoi choćby współczesnym nastolatkom, powódując u nich (cytuję) rzyganie tęczą. Gdy przychodzi moment cierpienia wykrzywiają lekceważąco wargi- przecież to ich w żaden sposób nie rusza. "Kiedy przychodzi miłość wzruszamy pogardliwie ramiona"- co to za uczucie? Mam dołączyć do tłumu ograniczonych ludzi powtarzających wkoło o motylach w brzuchu? "Silni cyniczni z ironicznie zmrużonymi oczami"- tacy właśnie jesteśmy, tak patrzymy na świat. Obchodzi nas tylko własne "ja". Chwila, czy tak jest naprawdę?
"Dopiero późną nocą
przy szczelnie zasłoniętych oknach
gryziemy z bólu ręce umieramy z miłości"
Charakterystyczną cechą dzisiejszego świata jest nakładanie różnych masek- pilnego ucznia, dobrego dziecka, hipstera przechadzającego się w vansach po szkolnych korytarzach. Dopiero w momencie, gdy jesteśmy sami (mając poczucie bezpieczeństwa- tj. późna noc) i nikt nas nie podejrzewa o tak ludzkie działanie, ujawniamy swoje prawdziwe oblicze. Dajemy upust emocjom, nie mogąc się z nimi w żaden sposób uporać (gryzienie rąk). Nadszedł czas na cowieczorne umieranie z miłości, na której widok wzruszaliśmy machinalnie ramionami (Może przy dźwiękach piosenki Myslovitz o tym samym tytule?). Robimy to w samotności, bez drugiej osoby obok, pozstawiając przemyślenia jedynie w sferze wyobraźni.