Czy współczesny świat jest wolny od świętoszków? Odpowiedz uzasadnij. Ma to być wypracowanie może być na 1.5strony do 2stron.
monikas1
Jeżeli to ma być nawiązanie do lektury "Świętoszek" to proszę ;) :
Uważam, że to pytanie jest dosyć retoryczne. Myślę, że świat nie jest i nigdy nie był wolny, od ludzi próżnych i egoistycznych,gotowych zrobić wszystko aby zaspokoić swoje potrzeby materialne, i nie tylko. Niektórzy od zawsze byli próżni. Nawet w tak banalnych sprawach, ludzie pokazują swoją złą, egoistyczną stronę. Tak jak Tartuffe z książki "Świętoszek" na początku potrafią wywrzeć dobre wrażenie. Przyćmić swoje prawdziwe oblicze. Coraz bardziej zaprzyjaźniają się, ukrywają złe cechy, które powoli nimi zawładają. Kiedy poczują już, że są wręcz wielbieni przez tą 'drugą' osobę, myślą, że to czas, aby uknuć intrygę. Sądzę, że każdy z nas w swoim życiu, zdążył spotkać się ze 'świętoszkiem'. Ludzie uczą się na błędach. Nie wiem, czy to zaleta czy też wada, bo nikt nie lubi popełniać błędów, ale to dobrze móc wyciągnąć z nich wnioski, ale tylko te dobre. Wracając do tematu ludzie czasem, nie zdają sobie sprawy, jakiej osobie powierzają tajemnice, czasami inne, dużo cenniejsze rzeczy. Osoby te cechuję też hipokryzja, która na początku przejawia się w kulturę, oraz przesadzoną przyjaźń.
Powtórze jeszcze raz początkowe zdanie. "Świat nie jest i nigdy nie był wolny od ludzi próżnych, hipokrytów i egoistów" Nie popełniajmy tego samego błędu, co Orgon, pan domu. Najpierw postarajmy się zaufać tej osobie, a dopiero wtedy powierzać jej ważne rzeczy.
Mam nadzieję, że oto chodziło, i pomogłam ;) Pozdrawiam, i czekam na naj ^^
Uważam, że to pytanie jest dosyć retoryczne. Myślę, że świat nie jest i nigdy nie był wolny, od ludzi próżnych i egoistycznych,gotowych zrobić wszystko aby zaspokoić swoje potrzeby materialne, i nie tylko. Niektórzy od zawsze byli próżni. Nawet w tak banalnych sprawach, ludzie pokazują swoją złą, egoistyczną stronę. Tak jak Tartuffe z książki "Świętoszek" na początku potrafią wywrzeć dobre wrażenie. Przyćmić swoje prawdziwe oblicze. Coraz bardziej zaprzyjaźniają się, ukrywają złe cechy, które powoli nimi zawładają. Kiedy poczują już, że są wręcz wielbieni przez tą 'drugą' osobę, myślą, że to czas, aby uknuć intrygę.
Sądzę, że każdy z nas w swoim życiu, zdążył spotkać się ze 'świętoszkiem'. Ludzie uczą się na błędach. Nie wiem, czy to zaleta czy też wada, bo nikt nie lubi popełniać błędów, ale to dobrze móc wyciągnąć z nich wnioski, ale tylko te dobre.
Wracając do tematu ludzie czasem, nie zdają sobie sprawy, jakiej osobie powierzają tajemnice, czasami inne, dużo cenniejsze rzeczy. Osoby te cechuję też hipokryzja, która na początku przejawia się w kulturę, oraz przesadzoną przyjaźń.
Powtórze jeszcze raz początkowe zdanie. "Świat nie jest i nigdy nie był wolny od ludzi próżnych, hipokrytów i egoistów"
Nie popełniajmy tego samego błędu, co Orgon, pan domu.
Najpierw postarajmy się zaufać tej osobie, a dopiero wtedy powierzać jej ważne rzeczy.
Mam nadzieję, że oto chodziło, i pomogłam ;)
Pozdrawiam, i czekam na naj ^^