tak , ponieważ maja służobe samochody, lataja samolotami za nasze pieniadze '' z podatkow '' , ich wypłata miesieczna to ok 10tys zlotych gdzie przecietny kowalski zarabia 1600zł , manipuluja ludzmi jak tylko sie da aby wiecej miec w wlasnej kieszeni. uwazam ze maja za duzo przywilejow jesli zarabiaja tyle pieniedzy .
Pragnął bym się wypowiedzieć na ten temat. Praca urzędników:- przed „miłym” spotkaniem zażyć proszki uspakajające, po drodze idąc do urzędu trzeba wstąpić do sklepu po jakieś słodkości w przeciwnym razie nasza sprawa będzie załatwiana latami po pierwsze nie będą wiedzieli kto ma się sprawą zając odsyłając od pokoju do pokoju na koniec usłyszymy iż dokumenty mamy złoży w „biurze po przeciwnej stronie”. Czekając na spotkanie z panią Burmistrz musimy wziąć sobie dzień urlopu umawiając się na godzinę 9 rano zostaniemy wpuszczeni o godzinie 11. w pięknym gabinecie usłyszymy obietnicę zajęcia się sprawą na obietnicy się skączy. Nie dziwmy się urzędnikom iż źle pracują, przecież biorą przykład z góry, gdyby władza dawała coś z siebie i kontrolowała efektywność pracy nie było by problemów z takimi sytuacjami. ODLICZAM GODZINY DO NASTĘPNYCH WYBORÓW…
tak , ponieważ maja służobe samochody, lataja samolotami za nasze pieniadze '' z podatkow '' , ich wypłata miesieczna to ok 10tys zlotych gdzie przecietny kowalski zarabia 1600zł , manipuluja ludzmi jak tylko sie da aby wiecej miec w wlasnej kieszeni. uwazam ze maja za duzo przywilejow jesli zarabiaja tyle pieniedzy .
Pragnął bym się wypowiedzieć na ten temat.
Praca urzędników:- przed „miłym” spotkaniem zażyć proszki uspakajające, po drodze idąc do urzędu trzeba wstąpić do sklepu po jakieś słodkości w przeciwnym razie nasza sprawa będzie załatwiana latami po pierwsze nie będą wiedzieli kto ma się sprawą zając odsyłając od pokoju do pokoju na koniec usłyszymy iż dokumenty mamy złoży w „biurze po przeciwnej stronie”.
Czekając na spotkanie z panią Burmistrz musimy wziąć sobie dzień urlopu umawiając się na godzinę 9 rano zostaniemy wpuszczeni o godzinie 11. w pięknym gabinecie usłyszymy obietnicę zajęcia się sprawą na obietnicy się skączy.
Nie dziwmy się urzędnikom iż źle pracują, przecież biorą przykład z góry, gdyby władza dawała coś z siebie i kontrolowała efektywność pracy nie było by problemów z takimi sytuacjami. ODLICZAM GODZINY DO NASTĘPNYCH WYBORÓW…
POZDRAWIAM ;)