Czy obraz współczesnego świata i rozwój nauki potwierdzają wizje Aldousa Huxleya Chodzi o tekst ,,Nowy wspaniały świat'' Potrzebne mi jest 6 argumentów i kontrargumentów do tego tematu. Prosze o pomoc i z góry dziękuję ;)
Pierwszym argumentem służącym do obrony mej tezy, będzie opis dobrze znanej nam niepewności. Czym świat byłby bez tej szczypty niewiadomego biegu wydarzeń, nieustannym obserwowaniem nowych zdarzeń. Jak nam wiadomo, nikt z nas nie słów które zapisał nam los w swej księdze. Krótko mówiąc byłby monotonny. Mieszkańcy „NWŚ” są tak uwarunkowani, że nie odczuwają potrzeby wiedzy, prób przewidywania biegu wydarzeń, strachu. Nie obchodzi Ich to, ponieważ nie muszą się tym martwić. Cieszą się z tego co mają, jednak zabrano im pewną cząstkę człowieczeństwa.
Kolejnym argumentem, którego użyje do udowodnienia słuszności mej tezy jest także jedno z uczuć które zostało zabrane futurystycznemu społeczeństwu – rywalizacja. Dzisiejszy człowiek stara się rozwijać swoje zainteresowania, szlifować swe umiejętności, po to by być lepszym od drugiego człowieka, mieć lepszą pracę, żyć w bardziej komfortowych warunkach. Rywalizacja jest nam znana dobrze ze sportu w którym to każdy chce wygrać, dlatego ćwiczy swe ciało oraz umysł. Tak samo jest w biznesie, medycynie, sądownictwie itd.
Kluczowym argumentem, który mam zamiar przedstawić jest to co zawsze odróżniało człowieka od człowieka – indywidualizm. Każdy z nas posiada własny styl i gusta – podobają nam się inne rodzaje filmów, słuchamy innej muzyki, inaczej się ubieramy, czytamy inne ksiązki, mamy inny światopogląd, wierzenia i robimy wszystko by swą indywidualność okazywać, by „nie biec z tłumem”. Nie lubimy być szufladkowani, zawsze dążymy do tego by mieć ostatnie słowo. Społeczeństwo wyimaginowane przez Huxley’a jest takie samo, istnieje tylko podział na grupy. Jak można być szczęśliwym gdy jest się takim samym jak wszyscy? No chyba że każdy jest najlepszy, a to niestety przeczy logice…
Ostatnim argumentem na który się powołam to najpotężniejsza moc, miecz w rękach romantyków, moc uszczęśliwiająca nawet największych pesymistów – miłość. Każdego z nas dopada to uczucie. Gdy zaczynamy czuć, że ta druga osoba jest najważniejsza na całym świecie, liczy się tylko on / ona. Z miłości powstają rodziny. Narodziny dziecka są szczególnym momentem w życiu rodziców, są także okresem trudnym, jednak miłość staje się siłą – siłą która pomaga przezwyciężyć wszelkie problemy, dzięki której mamy chęć do życia. Miłość to potęga, która nigdy nie zostanie wydziedziczona z potężnego arsenału ludzkich uczuć.
Pierwszym argumentem służącym do obrony mej tezy, będzie opis dobrze znanej nam niepewności. Czym świat byłby bez tej szczypty niewiadomego biegu wydarzeń, nieustannym obserwowaniem nowych zdarzeń. Jak nam wiadomo, nikt z nas nie słów które zapisał nam los w swej księdze. Krótko mówiąc byłby monotonny. Mieszkańcy „NWŚ” są tak uwarunkowani, że nie odczuwają potrzeby wiedzy, prób przewidywania biegu wydarzeń, strachu. Nie obchodzi Ich to, ponieważ nie muszą się tym martwić. Cieszą się z tego co mają, jednak zabrano im pewną cząstkę człowieczeństwa.
Kolejnym argumentem, którego użyje do udowodnienia słuszności mej tezy jest także jedno z uczuć które zostało zabrane futurystycznemu społeczeństwu – rywalizacja. Dzisiejszy człowiek stara się rozwijać swoje zainteresowania, szlifować swe umiejętności, po to by być lepszym od drugiego człowieka, mieć lepszą pracę, żyć w bardziej komfortowych warunkach. Rywalizacja jest nam znana dobrze ze sportu w którym to każdy chce wygrać, dlatego ćwiczy swe ciało oraz umysł. Tak samo jest w biznesie, medycynie, sądownictwie itd.
Kluczowym argumentem, który mam zamiar przedstawić jest to co zawsze odróżniało człowieka od człowieka – indywidualizm. Każdy z nas posiada własny styl i gusta – podobają nam się inne rodzaje filmów, słuchamy innej muzyki, inaczej się ubieramy, czytamy inne ksiązki, mamy inny światopogląd, wierzenia i robimy wszystko by swą indywidualność okazywać, by „nie biec z tłumem”. Nie lubimy być szufladkowani, zawsze dążymy do tego by mieć ostatnie słowo. Społeczeństwo wyimaginowane przez Huxley’a jest takie samo, istnieje tylko podział na grupy. Jak można być szczęśliwym gdy jest się takim samym jak wszyscy? No chyba że każdy jest najlepszy, a to niestety przeczy logice…
Ostatnim argumentem na który się powołam to najpotężniejsza moc, miecz w rękach romantyków, moc uszczęśliwiająca nawet największych pesymistów – miłość. Każdego z nas dopada to uczucie. Gdy zaczynamy czuć, że ta druga osoba jest najważniejsza na całym świecie, liczy się tylko on / ona. Z miłości powstają rodziny. Narodziny dziecka są szczególnym momentem w życiu rodziców, są także okresem trudnym, jednak miłość staje się siłą – siłą która pomaga przezwyciężyć wszelkie problemy, dzięki której mamy chęć do życia. Miłość to potęga, która nigdy nie zostanie wydziedziczona z potężnego arsenału ludzkich uczuć.