Czy możliwa jest przyjaźń między nauczycielem a uczniem? To z książki "Satan z siódmej klasy", ma to mieć długość jednej strony z zeszytu.
Zgłoś nadużycie!
Według mnie nauczyciel i uczeń jak najbardziej mogą być przyjaciółmi. Twierdzę tak ,ponieważ sama tego doświadczyłam. Mam nauczycielkę, która pracuje już w moim liceum 33 lata. To tzw. 'postrach szkoły', wszyscy się jej boją, jest bardzo wymagająca. W pierwszej klasie, pewnego razu, jadąc do szkoły, spotkałam ją w autobusie- okazało się, że również dojeżdża do szkoły(do pracy) z mojego miasta. I do tej pory zawsze rozmawiamy w autobusie i w drodze do szkoły.Można powiedzieć, ze o wszystkim- i o szkole, maturze, studiach, ale też o życiu. Powiedziałabym nawet, że to jedna z nielicznych osoób, które mnie rozumieją... Dzięki temu właśnie nauczyłam się, że nie można ludzi oceniać po pozorach, ale należy ich dobrze poznać, tak jak ja miałam okazję poznać moją nauczycielkę, podczas gdy inni uczniowie wciąż traktują ją jak kogoś, kto wymaga od nich zbyt dużo i chce uprzykrzyć im życie, a tak naprawdę jest to dobry człowiek, który chce dla wszystkich jak najlepiej. I nawet nasza wychowawczyni powiedziała kiedyś mojej klasie odnośnie tej nauczycielki: "Wy widzicie w niej tylko nauczyciela. Spróbujcie zobaczyć w niej też człowieka"
Twierdzę tak ,ponieważ sama tego doświadczyłam. Mam nauczycielkę, która pracuje już w moim liceum 33 lata. To tzw. 'postrach szkoły', wszyscy się jej boją, jest bardzo wymagająca. W pierwszej klasie, pewnego razu, jadąc do szkoły, spotkałam ją w autobusie- okazało się, że również dojeżdża do szkoły(do pracy) z mojego miasta. I do tej pory zawsze rozmawiamy w autobusie i w drodze do szkoły.Można powiedzieć, ze o wszystkim- i o szkole, maturze, studiach, ale też o życiu. Powiedziałabym nawet, że to jedna z nielicznych osoób, które mnie rozumieją...
Dzięki temu właśnie nauczyłam się, że nie można ludzi oceniać po pozorach, ale należy ich dobrze poznać, tak jak ja miałam okazję poznać moją nauczycielkę, podczas gdy inni uczniowie wciąż traktują ją jak kogoś, kto wymaga od nich zbyt dużo i chce uprzykrzyć im życie, a tak naprawdę jest to dobry człowiek, który chce dla wszystkich jak najlepiej.
I nawet nasza wychowawczyni powiedziała kiedyś mojej klasie odnośnie tej nauczycielki: "Wy widzicie w niej tylko nauczyciela. Spróbujcie zobaczyć w niej też człowieka"