Czy mógłby ktoś podać mi jakiś w miarę krótki wiersz Wisławy Szymborskiej i go zinterpretować?
laura44
Trzy słowa najdziwniejsze Kiedy wymawiam słowo Przyszłość, pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości. Kiedy wymawiam słowo Cisza, niszczę ją. Kiedy wymawiam słowo Nic, stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie.
Wisława Szymborska
Kiedy czytamy tytuł wiersza " Trzy słowa najdziwniejsze" spodziewamy się czegoś niezwykłego. Jednak czytając słowa PRZYSZŁOŚĆ, CISZA, NIC możemy stwierdzić, że są one zupełnie naturalne.Można zatem powiedzieć, że jest to dziwna i niezwykła zwyczajność. Taki sposób widzenia ma charakter oksymoronu, czyli takiej sprzeczności.W tym wierszu mamy do czynienia z odmianą liryki osobistej.Wiersz "Trzy słowa najdziwniejsze" jest rozmyślaniem o sprawach ważnych oraz ostatecznych.Chodzi tu o ukazanie nieistnienia istnieniem.Z tego wiersza możemy dowiedzieć się, że milczenie jest szczególnym sposobem komunikacji.
Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli najtępszymi w szkole świata, nie będziemy repetować żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno, tak mi było, jakby róża przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem, odwróciłam twarz ku ścianie. Róża? Jak wygląda róża? Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś - a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, współobjęci spróbujemy szukać zgody, choć różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody.
Jak widać, głównym tematem jest czas i niepowtarzalność. Ta świętej pamięci artystka zawsze umiała dobrać słowa z klasą, która równała się z perfekcją. Moim zdaniem w pierwszym wersie, miała ona na myśli, że celem każdego człowieka jest kształtowanie się przez bieg swego życia. Natomiast drugi wers opowiada, że nawet mimo głupoty nie powtórzymy szkoły życia. Trzecie wers opowiada o orginalności każdego zdarzenia i pierwszym wrażeniem i kojarzeniem tej czynności/ rzeczy. Każda sytuacja przepełniona może byc podobnymi zdarzeniami, uczuciami, ale nigdy takimi samymi. Czwarty wers jakby udawadnia prawdomówność trzeciej części. Dajmy za przykład ,, jakby róża przez otwarte wpadła okno''. Takie właśnei uczucia wywowały słowa jednej osoby. Trudno powtórzyć takie reakcje. Słowa te musiały uwydatnić rozczulenie wywołane poprzez te imię. Wtedy piąty wers bodajże opowiada o kłótni między podmiotem lirycznym a sympatią. Jakby ta magiczna więź pękła i wywołała wątpliwość, zo znaczy, że imię tej osoby nie wywoła juz tych samych uczuć co w wersie czwartym. Przedistatni wers, jednak ma za zadanie uświadomienie, że te emocje w końcu miną i potwierdzeniem tego jest szukanie zgody w ostatnim wersie, w którym pokazana jest próba przywrócenia tych dawnych uczuć, mimo, że nigdy się nie powtórzą na ten sam sposób. Moim zdaniem jest to piękny wiersz. Mam nadzieję, że pomogłam :)
Wisława Szymborska
Kiedy czytamy tytuł wiersza " Trzy słowa najdziwniejsze" spodziewamy się czegoś niezwykłego. Jednak czytając słowa PRZYSZŁOŚĆ, CISZA, NIC możemy stwierdzić, że są one zupełnie naturalne.Można zatem powiedzieć, że jest to dziwna i niezwykła zwyczajność. Taki sposób widzenia ma charakter oksymoronu, czyli takiej sprzeczności.W tym wierszu mamy do czynienia z odmianą liryki osobistej.Wiersz "Trzy słowa najdziwniejsze" jest rozmyślaniem o sprawach ważnych oraz ostatecznych.Chodzi tu o ukazanie nieistnienia istnieniem.Z tego wiersza możemy dowiedzieć się, że milczenie jest szczególnym sposobem komunikacji.
Ten wiersz jest bardzo ciekawy i piękny.
Mam nadzieję, że pomogłam ;)
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
Jak widać, głównym tematem jest czas i niepowtarzalność. Ta świętej pamięci artystka zawsze umiała dobrać słowa z klasą, która równała się z perfekcją. Moim zdaniem w pierwszym wersie, miała ona na myśli, że celem każdego człowieka jest kształtowanie się przez bieg swego życia. Natomiast drugi wers opowiada, że nawet mimo głupoty nie powtórzymy szkoły życia. Trzecie wers opowiada o orginalności każdego zdarzenia i pierwszym wrażeniem i kojarzeniem tej czynności/ rzeczy. Każda sytuacja przepełniona może byc podobnymi zdarzeniami, uczuciami, ale nigdy takimi samymi. Czwarty wers jakby udawadnia prawdomówność trzeciej części. Dajmy za przykład ,, jakby róża przez otwarte wpadła okno''. Takie właśnei uczucia wywowały słowa jednej osoby. Trudno powtórzyć takie reakcje. Słowa te musiały uwydatnić rozczulenie wywołane poprzez te imię. Wtedy piąty wers bodajże opowiada o kłótni między podmiotem lirycznym a sympatią. Jakby ta magiczna więź pękła i wywołała wątpliwość, zo znaczy, że imię tej osoby nie wywoła juz tych samych uczuć co w wersie czwartym. Przedistatni wers, jednak ma za zadanie uświadomienie, że te emocje w końcu miną i potwierdzeniem tego jest szukanie zgody w ostatnim wersie, w którym pokazana jest próba przywrócenia tych dawnych uczuć, mimo, że nigdy się nie powtórzą na ten sam sposób. Moim zdaniem jest to piękny wiersz. Mam nadzieję, że pomogłam :)