Robię z koleżanką wywiad na zaj.artystyczne. Jedna z nas wciela się w śpiącą królewnę a druga w dziennikarkę. Nie wiemy zabardzo jak napisać ten wywiad... ;/ czy ktoś ma jakiś pomysł? Proszę dam naj :D Mają być ciekawe pytania i odpowiedzi. Zgodne z prawdą i i mogą być też zabawne :D. Z góry dzięki :D
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
D-dziennikarka
ŚK- Śpiąca Królewna
D:witam
ŚK:witam
D:chciałabym przeprowadzić wywiad w którym będzie mowa o Pani.
ŚK: Bardzo chętnie odpowiem na wszystkie zadanie pytania
D: A więc to pierwsze z nich. Jakie było twoje życie zanim ukułaś sie wrzecionem ?
ŚK: Przedewszystkim szczęsliwe i ciekawe. Na nic nie narzekałam. Miałam wspaniały dom, kochającą rodzine i cudownych ludzi wokół siebie.
D:Czy w tym szcześciu rodzice nigdy nie wspominali Ci o wrzecionie i o rzuconej klątwie?
ŚK: Niestety nie, ale sądze że zrobili to dla mojego dobra. Żebym nie czuła strachu i zmartwienia.
D: To prawda. Gdy przyszledł dzien twoich 15 urodzin, jak sie zapowiadało?
ŚK: (Śmiech Królewny) . No cóż nie liczylo sie dla mnie nic , po za tym ze miałam rodzine obok siebie. Były przyjemne i zabawne.
D: Kiedy doszło do ukłucia? Jak to sie stało? Opowiedz nam wszytsko ze szczegółami, jestesmy bardzo ciekawi.
ŚK: Właśnie w dzien urodzin. To było dokładnie wieczorem, usłyszałam piękną melodie, i poszłam za nia. Wspinałam sie na wieże w zamku , w którym mieszkałam. Gdy weszłam na samą górę nie ukrywam czułam sie zmeczona, ale zalezało mi na tym żeby sprawdzic kto tak pieknie gra. Wszedłszy do komnaty ujżałam coś czego nigdy nie widziałam. Było to wirzeciono, niestety tamtego dnia nie wiedziałam co to było ponieważ wszyskie wrzeciona na zamku byly palone. Wiadomo jak to kazdy czlowiek, jest ciekawy i chciałam zobaczyc co to jest. Dotknełam go . I stało sie . Usnełam.
D: Nie pamietasz cos sie działo dalej? Co czułaś?
ŚK: Trudno to opisac. Wiem tylko tyle co z opowiadan mojej dobrej wrozki. A co czułam. Własciwie to nic. Dla mnie to był sen, w ktorym nic sie nie działo. Mimo ze to było 100 lat czułam jakbym zasneła i zaraz sie obudziła. To był plus tej całej sytuacji.
D: Imponujace. A czy mogłabyś nam opowiedzieć to co opowiadała Ci twoja wróżka. To co sie działo przez te aż 100 lat?
ŚK: Zaczeło sie od tego że gdy obudziłam nie wiedziałam co sie dzieje ale odwrociło moja uwage to ze stał nade mna piekny ksiaże, całujacy mnie (Śmiech Królewny i) Cudowne uczucie. Pamietam je do tej pory. Potem chciałam wstać ale nie miałam sił i potrafiłam tylko usiaść na łózku. Zapytałam sie co sie ze mna dzieje. Na to wrózka odpowiedziała mi że spałam przez 100 lat. Ja na taka odpowiedz to bardzo sie dziwilam wiec. Zapytałam jak to spałam przez 100 lat ??? I opowiedzialy mi cała historie. Że w dniu chrztu oprocz wielu darów od 7 wróżk, była tez tam 8 ktorej nie zaproszono.. i podarowała mi klatwe. W klatwie było powiedziane ze dary czyli urodę, mądrość, piękny głos, miła powierzchowność, wdzięk , czar osobisty, spryt, dowcip i humor miały mi służyć tylko do 15 roku zycia. Bo w 15 urodziny ukłuje sie w qrzeciono i umre. Naszczescie moja dobra wrozka złagodziła zaklecie a to ze zasne na 100 lat i pocałunek pieknego i odwaznego ksiecia obudzi mnie. Na te 100 lat uśpiły też całe królestwo bysmy mogli swietować wygrana dobra nad złem.
D:Nie samowite. Aż trudno uwierzyc. Tak sie wsłuchałam, i zaciekawiłam że aż z przyjemnoscią sie sluchało. A powedz nam jakie jest teraz twoje zycie?
ŚK: Z moim królewiczem masz na myśli? ( Śmiech Królewny) Jest cudownie. Mamy 2 dzieci Anne i Krzysia. Nie mogłam wymarzyć sobie lepzego życia. Mam nadziej ze bedzie tak dalej.
D: Takie "Żyli długo i szczęśliwie"?
(Śmiech dziennikarki i Królewny)
ŚK: Dooodładnie tak !
D:Bardzo dziekuje Ci za wydiad.Za szczerosc i posiwecenie nam czasu.
ŚK: Ja równiez dziekuje, była to dla mnie przyjemność.
D: Nawzajem. Dowidzenia
ŚK:Dowidzenia
Prosze mam nadzieje ze pomogłam :)