Osobiście staram się być sobą, choć nie zawsze mi to wychodzi. Każdy z nas ulega wpływom otoczenia, w końcu "z kim przystajesz, takim się stajesz". Myślę, że postępuję słusznie, bo nie widzę sensu "udawania" innej osoby.
Kiedy jesteśmy sobą jesteśmy pewni siebie. Oprócz tego zmiana naszego charakteru może nas spoo kosztować. Być może ktoś do nas się już przyzwycził i po prostu lubił przebywać w otoczeniu tej osoby. Jeśl zaś z dnia na dzień zmienimy się np. ze spokojnego chłopaka na buntowniczego mężczyznę możemy stracić kogoś bliskiego, możemy zostać wyśmiani.
Poza tym każdy ma inny charakter i powinien potrafić być sobą a nie ulegać wpływom innych.
Osobiście staram się być sobą, choć nie zawsze mi to wychodzi. Każdy z nas ulega wpływom otoczenia, w końcu "z kim przystajesz, takim się stajesz". Myślę, że postępuję słusznie, bo nie widzę sensu "udawania" innej osoby.
Kiedy jesteśmy sobą jesteśmy pewni siebie. Oprócz tego zmiana naszego charakteru może nas spoo kosztować. Być może ktoś do nas się już przyzwycził i po prostu lubił przebywać w otoczeniu tej osoby. Jeśl zaś z dnia na dzień zmienimy się np. ze spokojnego chłopaka na buntowniczego mężczyznę możemy stracić kogoś bliskiego, możemy zostać wyśmiani.
Poza tym każdy ma inny charakter i powinien potrafić być sobą a nie ulegać wpływom innych.