Oczywiście, że tak jeżeli praca którą wykonuje sprawia mu przyjemność i dzięki niej może się rozwijać.. Wtedy ma poczucie, że coś w życiu osiągnął ! ;)
myslę, że nie. Człowiek pochłonięty pracą skupia cała swoja energię na jej wykonywaniu i poświęca jej wszystkie siły. Oczywiście praca ta może go cieszyć i dawac radośc, jednak są to krótkofalowe korzyści. Dlaczego? Otóż aby poświęcić się pracy, dać sie pochłonąć jej wykonywaniu, człowiek zacznie rezygnować z innych ważnych w życiu rzeczy. Nie będzie miał czasu dla przyjaciół, rodziny, na relaks i odpoczynek. Owszem jest to bardzo skrajny przypadek, ale własnie w ten sposob rozumiem "pochłonięcie pracą", jako pełne jej oddanie. A to wymaga poswięcen. W efekcjie z radości z wykonywanej pracy, przyjemności z czasu jej poswięcanego pozostaje gorycz i smutek człowieka samotnego, pracoholika, który osiągnął coś dzięki wykonywaniu jej, zyskał pieniadze, a być może i szacunek, ale stracił równie wiele. Moim zdaniem szczęście osobiste nie polega jedynie na zyskaniu dobr doczesnych. To tylko jeden z elementów, który do niego prowadzi. Aby człowiek był w pełni szczęśliwy i spełniony musi przebywać z innymi ludźmi, mieć w nich oparcie.
Oczywiście, że tak jeżeli praca którą wykonuje sprawia mu przyjemność i dzięki niej może się rozwijać.. Wtedy ma poczucie, że coś w życiu osiągnął ! ;)
myslę, że nie. Człowiek pochłonięty pracą skupia cała swoja energię na jej wykonywaniu i poświęca jej wszystkie siły. Oczywiście praca ta może go cieszyć i dawac radośc, jednak są to krótkofalowe korzyści. Dlaczego? Otóż aby poświęcić się pracy, dać sie pochłonąć jej wykonywaniu, człowiek zacznie rezygnować z innych ważnych w życiu rzeczy. Nie będzie miał czasu dla przyjaciół, rodziny, na relaks i odpoczynek. Owszem jest to bardzo skrajny przypadek, ale własnie w ten sposob rozumiem "pochłonięcie pracą", jako pełne jej oddanie. A to wymaga poswięcen. W efekcjie z radości z wykonywanej pracy, przyjemności z czasu jej poswięcanego pozostaje gorycz i smutek człowieka samotnego, pracoholika, który osiągnął coś dzięki wykonywaniu jej, zyskał pieniadze, a być może i szacunek, ale stracił równie wiele. Moim zdaniem szczęście osobiste nie polega jedynie na zyskaniu dobr doczesnych. To tylko jeden z elementów, który do niego prowadzi. Aby człowiek był w pełni szczęśliwy i spełniony musi przebywać z innymi ludźmi, mieć w nich oparcie.