Cześć... Słuchajcie potrzebuje pomocy.Musze napisać streszczenie z Polaka.
Musze ogolnie tak jak w książe było opisać.To jest 6klasa.I tytuł opowiadania które czytaliśmy na lekcji to " Wesołe Przygody Roobin Hooda" To jest w Podręczniku.
Tylko Prosze wezcie sami napiszcie czy cos,bo nie ma sensu zebyscie kopiowali z innych stron.Bo moja babka od Polaka sprawdza w necie.Więc prosze niech ktoś sam napisze.Daje Naaj !!!! PRosze na dziś !!!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
W borach miasta Northingham żył rozbójnik imieniem Robin Hood. Był on najznakomitrzym łucznikiem na świecie. Żył on bez trosk i niedostatków , zabawiał się użądzając zawody łucznicze lub szermierczych pojedynków na kije. Żywił się królewską dziczyzną , którą popijał październikowym piwem. Każdy bardzo lubił Robin Hooda ponieważ gdy tylko poprosił go o pomoc nie odchodził z pustymi rękami. Lecz pewnego dnia Robin Hood popełnił przestępstwo za które był ścigany przez prawo. Gdy Robin Hood wyrósł na osiemnastoletnigo młodzieńca , szeryf Nottinghamu ogłosił zawody łucznicze. Robin ruszył w podróż z Locksley do Nottinghamu. Szedł przez bory sherwoodzkie, nagle zauważył pod dębem grupę leśniczych. Jedli ogromny pasztet który każdy brał pełnymi garściami i popijał spienionym piwem. Ubrani byli w w strój leśniczy z jasnozielonego sukna pięknie się prezentowali. Jeden z nich zawołał Robin Hooda , spytał dokąd idzie naśmiewając się z niego . Osiemnastoletni młodzieniec zdenerwował się. Robin założył się z nimi że ze tu metrów trawi każdy cel z pomocą Najjaśniejszej Panienki , oni jednak tylko wybuchneli śmiechem. Po jakimś czasie jednak odezwał się i powiedział że za dwadzieścia marek upoluje najtęższego rogacza w stadzie z przyzwoleniem Matki Najświętszej. Leśniczy który go zaczepił położył dwadzieścia marek i założył się że nie ubije żaden zwierzyny chodźby do jutra próbował. Udało mu się upolować najtęższego rogacza w stadzie. Gdy Robin cieszył się ze swojego celnego strzału, jeden z nich spytał się go czy wie że włąśnie w tej chcwili zabił jednego z królewskich jeleni i wedle praw Najjaśniejszego Pana , króla Henryka , powinno mu się zgolić uszy. Chcieli go złapać ale jednak póścili go wolno. Chłopiec popędził przez polanę. Leśniczy który zaczepił Robina zerwał się na nogi i strzelił z łuka , strzała świstnęła trzy cale od głowy Robin Hooda on jednak nie zamierzał odpuścić i posłał swoją strzałę i zranił leśniczego. Zaczął uciekać gromadka leśniczych bioegła za nim ale zrezygnowali z pościgu. Gdy tak biegł przez las serce cisnęło mu się z żalu. W ten sposób zamieszkał on w borze który stał się jego domem. Przed dokonane przestępstwo wyznaczono dwieście funtów za jego główę w nagrodę dlatego który przywiezie go przed królewski sąd.
(nie wiem czy dobrze pewnie trzeba trochę przeprawić ale jest ) ;)