CZAPLA, RYBY I RAK Czapla stara, jak to bywa,Trochę ślepa, trochę krzywa,Gdy już ryb łowić nie mogła,Na taki się koncept wmogła.Rzekła rybom: "Wy nie wiecie,A tu o was idzie przecie".Więc wiedziec chciały,Czego się obawiać miały."WczoraZ wieczoraWysłuchałam, jak rybacyRozmawiali: wiele pracyŁowić wędką lub więcierzem;Spuśćmy staw, wszystkie zabierzem,Nie będą mieć otuchy,Skoro staw będzie suchy."Ryby w płacz, a czapla na to:"Boleję nad waszą stratą,Lecz można temu zaradzić,I gdzie indziej was osadzić;Jest tu drugi staw blisko,Tam obierzecie siedlisko,Chociaż pierwszy wysuszą,Z drugiego was nie ruszą"."Więc nas przenieś!" - rzekły ryby:Wzdrygnęłą się czapla niby;Dała się na koniec użyć,Zaczęłą służyć.Brała jedną po drugiej w pysk, niby nieść mając,I tak pomału zjadając.Zachciało się na koniec skosztować i raki.Jeden z nich widząc, iż go czapla niesie w krzaki,Postrzegł zdradę, o zemstę się zaraz pokusił.Tak dobrze za kark ujął, iz czaplę udusił.Padła nieżywa:Tak zdrajcom bywa.
To jest bajka Ignacego Krasickiego ,,Czapla Ryby i Rak''
Opisz co się wydarzyło, co krytykuje autor.
By dać nauczkę, zrobił to samo co ona.
Autor pokazuje że nie należy kłamać, bo oszustwo zawsze wyjdzie na jaw.
Pisarz pokazał to na przykładzie zwierząt, które bezmyślnie uwierzyły w słowa wroga i za to zginęły. Warto pamiętać, że wróg proponujący ci chodź by cukierka zawsze ma złe zamiary i nie powinniśmy nic od niego brać.
Mam nadzieję że pomogłam ;)
Mam nadzieję, że to nie maiłol być wypracowanie :-)
miałam to w piątej klasie XDD