Duch Jakuba Marleya wyglądał tak samo, jak dawniej. Miał taką samą perukę, kamizelkę, spodnie, buty. Duch Marleya był prześwitujący, okuty łańcuchami. Ostrzegał Scrooge'a, aby jego opryskliwość wobec innych ludzi przekształciła się w opiekuńczość i troskę.
Pierwszy duch był bardzo dziwny. Dziecięcy, a zarazem podobny do starca. Podawał się za Ducha Przeszłych Wigilii Bożego Narodzenia. Pokazał Scrooge'owi jego dzieciństwo i przeszłe wigilie, spędzone głównie w samotności, a następnie te, które spędził szczęśliwie, w gronie kupca. Ebenezer zobaczył również, jak stawał się nieczuły, jak wyrzucił ze swojego serca i pamięci swoją siostrę, a także dawną narzeczoną. Ta wizyta dała mu wiele do myślenia.
Postanowił się poprawić, zaczynając od pomagania innym. Zdał sobie sprawę, że nie powinien odrzucać uczucia siostry, tak samo, jak miłości dawnej miłości.
Drugi duch przypominał wesołego olbrzyma. Trzymał w ręku zapaloną pochodnię, podobną kształtem do rogu obfitości. Był to Duch Obecnej Wigilii. Pokazał Ebenezerowi, jak jest obchodzone to święto u Boba Cratichta. Bob miał chorego synka Tima, a w dodatku mało zarabiał, więc bieda dotarła do ich domu. Następnie duch zabrał Scrooge'a do domu jego siostrzeńca Freda. Tam również rodzina świętowała Boże Narodzenie, wszyscy byli weseli, wznieśli nawet toast za Ebenezera.
Ebenezer postanowił pomagać innym ludziom, obcym dzieciom, a także synkowi swego pracownika.
Trzeci duch był obleczony długą, ciemną szatą, która osłaniała nie tylko jego kształty, ale również twarz i głowę. Jego postać była tajemnicza i milcząca. Nazywał się Duchem Przyszłych Wigilii. Zabrał Scrooge'a w przyszłość. Skąpiec przez całe swoje życia starał się zdobyć szacunek u ludzi bogatych, jednak na własnym pogrzebie nie widział ani jednego z nich. Co więcej, wszyscy cieszyli się ze śmierci Scrooge'a. Zobaczył również cierpienie Boba nad grobem jego malutkiego synka.
Scrooge zaczynał rozumieć, że jeśli się nie zmieni, umrze w samotności.
Odpowiedź:
Duch Jakuba Marleya wyglądał tak samo, jak dawniej. Miał taką samą perukę, kamizelkę, spodnie, buty. Duch Marleya był prześwitujący, okuty łańcuchami. Ostrzegał Scrooge'a, aby jego opryskliwość wobec innych ludzi przekształciła się w opiekuńczość i troskę.
Pierwszy duch był bardzo dziwny. Dziecięcy, a zarazem podobny do starca. Podawał się za Ducha Przeszłych Wigilii Bożego Narodzenia. Pokazał Scrooge'owi jego dzieciństwo i przeszłe wigilie, spędzone głównie w samotności, a następnie te, które spędził szczęśliwie, w gronie kupca. Ebenezer zobaczył również, jak stawał się nieczuły, jak wyrzucił ze swojego serca i pamięci swoją siostrę, a także dawną narzeczoną. Ta wizyta dała mu wiele do myślenia.
Postanowił się poprawić, zaczynając od pomagania innym. Zdał sobie sprawę, że nie powinien odrzucać uczucia siostry, tak samo, jak miłości dawnej miłości.
Drugi duch przypominał wesołego olbrzyma. Trzymał w ręku zapaloną pochodnię, podobną kształtem do rogu obfitości. Był to Duch Obecnej Wigilii. Pokazał Ebenezerowi, jak jest obchodzone to święto u Boba Cratichta. Bob miał chorego synka Tima, a w dodatku mało zarabiał, więc bieda dotarła do ich domu. Następnie duch zabrał Scrooge'a do domu jego siostrzeńca Freda. Tam również rodzina świętowała Boże Narodzenie, wszyscy byli weseli, wznieśli nawet toast za Ebenezera.
Ebenezer postanowił pomagać innym ludziom, obcym dzieciom, a także synkowi swego pracownika.
Trzeci duch był obleczony długą, ciemną szatą, która osłaniała nie tylko jego kształty, ale również twarz i głowę. Jego postać była tajemnicza i milcząca. Nazywał się Duchem Przyszłych Wigilii. Zabrał Scrooge'a w przyszłość. Skąpiec przez całe swoje życia starał się zdobyć szacunek u ludzi bogatych, jednak na własnym pogrzebie nie widział ani jednego z nich. Co więcej, wszyscy cieszyli się ze śmierci Scrooge'a. Zobaczył również cierpienie Boba nad grobem jego malutkiego synka.
Scrooge zaczynał rozumieć, że jeśli się nie zmieni, umrze w samotności.
Jeśli pomogłam pls naj <3