Cykl Trenów kończy się epitafium poświęconej drugiej ze zmarłych córek poety - Hannie: Epitafium Hannie Kochanowskiej I tyś, Hanno, za siostrą prędko pospieszyła I przed czasem podziemme kraje nawiedziała, Aby ociec nieszczęsny za raz odżałował Wszystkiego, a na trwalsze rozkosze się chował. Jak myślisz czy piszący ten tekst poeta zastosował się do rad matki?
Myślę, że Jan Kochanowski zastosował się do rad matki, która przyszła do niego. (o tym jest tren XIX) Jego matka powiedziała mu:
"Zagródź drogę do serca upadkowi swemu, A w to patrzaj, co uszło ręku złej przygody"
Mama Jana Kochanowskiego chciała przez to powiedzieć, żeby Jan nie smucił się tak bardzo; żeby się nie załamywał po stracie córki, i żeby stosował tę zasadę, kiedy przytrafi mu się jeszcze raz coś złego. Jego matka radzi też, żeby patrzył w przyszłość.
Jan Kochanowski rozpaczał po Urszulce, swojej córeczce. To dla niej napisał te treny. Ale napisał je przed odwiedzinami swojej matki i przed śmiercią Hanny, drugiej córki.
Jan Kochanowski posluchał się matki: nie rozpaczał tak bardzo po swojej Hani. Oczywiście pewnie było mu smutno (co widać w tym epitafium), ale nie odczuł tej śmierci tak bardzo, jak śmierci Urszulki. Po odwiedzinach matki, Jan stał się silniejszy.
Piszę w pierwszej osobie ( jakbyś pisał to ty)
Myślę, że Jan Kochanowski zastosował się do rad matki, która przyszła do niego. (o tym jest tren XIX) Jego matka powiedziała mu:
"Zagródź drogę do serca upadkowi swemu,
A w to patrzaj, co uszło ręku złej przygody"
Mama Jana Kochanowskiego chciała przez to powiedzieć, żeby Jan nie smucił się tak bardzo; żeby się nie załamywał po stracie córki, i żeby stosował tę zasadę, kiedy przytrafi mu się jeszcze raz coś złego. Jego matka radzi też, żeby patrzył w przyszłość.
Jan Kochanowski rozpaczał po Urszulce, swojej córeczce. To dla niej napisał te treny. Ale napisał je przed odwiedzinami swojej matki i przed śmiercią Hanny, drugiej córki.
Jan Kochanowski posluchał się matki: nie rozpaczał tak bardzo po swojej Hani. Oczywiście pewnie było mu smutno (co widać w tym epitafium), ale nie odczuł tej śmierci tak bardzo, jak śmierci Urszulki. Po odwiedzinach matki, Jan stał się silniejszy.