Czym jest życie? To pytanie zadaje sobie wiele osób na całym świecie, nie jest to jednak łatwe zagadnienie. W dzisiejszych czasach tak wiele zła i przeciwności losu, tak wiele złych ludzi i zbrodni. Każdy człowiek rozumie to inaczej, ponieważ my wszyscy przechodzimy przez życie swoją drogą czasem jest ona dobra, a czasem zła. Dziś jednak chciałbym dowieść prawdy że pokolenie ?Rudego? bohatera ?Kamieni na szaniec? Aleksandra Kamińskiego umiało nie tylko pięknie żyć, ale i pięknie umierać. Na początek zacznę o samej edukacji, szkoła to trzon ludzkiego życia, młodzież z ?pokolenia Kolumbów? doskonale wykorzystywała czas, praktycznie wszyscy pilnie się uczyli i zdobywali wysokie wyniki w nauce. To właśnie zaowocowało w czasie wojny, młodzi kontynuowali naukę dalej ich umysły były doskonale rozwinięte wiedzieli co muszą robić aby Polska odzyskała niepodległość i wróciła do dawnego ładu, świetne plany, obmyślenia i założenia ?Zośki? to wynik włożonej pracy w samokształcenie. Jakże nie wspomnieć o ?Rudym? i ?Alku?, którzy dzielnie walczyli z okupantem oddając własne życie. Aresztowany Jan do samego końca tortur był wierny Polsce i przyjaciołom z konspiracji, nie pisnął słowa, które mogłoby narazić kogoś, został za to tak straszliwie skatowany, jego oprawcy nie mieli żadnych zahamowań byli ?bez serca?. Ciągle bili ale on się nie ugiął, kiedy został odbity przez kolegów na jego twarzy było widać serdeczny uśmiech, który pozostał z nim do ostatniego tchnienia. Aleksy po postrzeleniu także nie był smutny, ciągle się cieszył, że udała się akcja ratownicza, był radosny do ostatnich chwil swojego krótkiego, ale jakże owocnego życia. Mimo wojny pokolenie to prowadziło ciekawe życie towarzyskie, byli skłonni do najczulszych wyznań i czynów. Zakochiwali się i przebywali z ?drugimi połówkami? mimo widma rozłąki. Ich życie było przesiąknięte miłością także do rodziców, pomagali im chociaż sami mieli dużo na głowie, niejedna osoba ich traciła, gestapo było bezlitosne, mimo to nie poddawali się. Podczas śmierci nie mieli tego nikomu za złe, cieszyli się że mogli oddać życie za własna ojczyznę. Myślę że, w zrozumiały sposób potwierdziłem tezę. Pokolenie ?Rudego? to wzór jak najbardziej godny podziwu i naśladowania, gdyby w dzisiejszej Polsce więcej było takich osób nasz kraj stałby się niewątpliwie jednym z najważniejszych, niestety nie wiele ludzi potrafi postawić dobro innych przed własne korzyści.
Czym jest życie? To pytanie zadaje sobie wiele osób na całym świecie, nie jest to jednak łatwe zagadnienie. W dzisiejszych czasach tak wiele zła i przeciwności losu, tak wiele złych ludzi i zbrodni. Każdy człowiek rozumie to inaczej, ponieważ my wszyscy przechodzimy przez życie swoją drogą czasem jest ona dobra, a czasem zła. Dziś jednak chciałbym dowieść prawdy że pokolenie ?Rudego? bohatera ?Kamieni na szaniec? Aleksandra Kamińskiego umiało nie tylko pięknie żyć, ale i pięknie umierać.
Na początek zacznę o samej edukacji, szkoła to trzon ludzkiego życia, młodzież z ?pokolenia Kolumbów? doskonale wykorzystywała czas, praktycznie wszyscy pilnie się uczyli i zdobywali wysokie wyniki w nauce. To właśnie zaowocowało w czasie wojny, młodzi kontynuowali naukę dalej ich umysły były doskonale rozwinięte wiedzieli co muszą robić aby Polska odzyskała niepodległość i wróciła do dawnego ładu, świetne plany, obmyślenia i założenia ?Zośki? to wynik włożonej pracy w samokształcenie.
Jakże nie wspomnieć o ?Rudym? i ?Alku?, którzy dzielnie walczyli z okupantem oddając własne życie. Aresztowany Jan do samego końca tortur był wierny Polsce i przyjaciołom z konspiracji, nie pisnął słowa, które mogłoby narazić kogoś, został za to tak straszliwie skatowany, jego oprawcy nie mieli żadnych zahamowań byli ?bez serca?. Ciągle bili ale on się nie ugiął, kiedy został odbity przez kolegów na jego twarzy było widać serdeczny uśmiech, który pozostał z nim do ostatniego tchnienia. Aleksy po postrzeleniu także nie był smutny, ciągle się cieszył, że udała się akcja ratownicza, był radosny do ostatnich chwil swojego krótkiego, ale jakże owocnego życia.
Mimo wojny pokolenie to prowadziło ciekawe życie towarzyskie, byli skłonni do najczulszych wyznań i czynów. Zakochiwali się i przebywali z ?drugimi połówkami? mimo widma rozłąki. Ich życie było przesiąknięte miłością także do rodziców, pomagali im chociaż sami mieli dużo na głowie, niejedna osoba ich traciła, gestapo było bezlitosne, mimo to nie poddawali się. Podczas śmierci nie mieli tego nikomu za złe, cieszyli się że mogli oddać życie za własna ojczyznę.
Myślę że, w zrozumiały sposób potwierdziłem tezę. Pokolenie ?Rudego? to wzór jak najbardziej godny podziwu i naśladowania, gdyby w dzisiejszej Polsce więcej było takich osób nasz kraj stałby się niewątpliwie jednym z najważniejszych, niestety nie wiele ludzi potrafi postawić dobro innych przed własne korzyści.