Sztuka pierwszej połowy XX w. opierała się na doświadczeniach drugiej połowy XIX wieku, konsekwentnie je wykorzystywała i rozwijała jeszcze pełniej. Bez względu na stosunek do tematu, artyści uznali, że obraz nie może ślepo i fotograficznie naśladować rzeczywistości, nie może odtwarzać przestrzeni tak, jak czynili to akademicy, natomiast nadali szczególną rangę barwie, która tworzy odpowiedni nastrój i klimat obrazu. Twórcy tego czasu złamali wszelkie kanony piękna, wprowadzili antyestetyzm i często drapieżną deformację. Ten agresywny język formalny, tak w rzeźbie, jak i w malarstwie, miał być protestem przeciw niemoralności naszych czasów, ale także manifestacją wyobraźni, kreatywności wolnego artysty, który nie powinien podporządkowywać się żadnemu oficjalnemu mecenatowi. Natomiast architektura starała się odejść od dekoratywności, zmierzała ku prostocie i funkcjonalizmowi . Myślę że Troszeczkę streścisz i będzie dobrze ; )
Sztuka pierwszej połowy XX w. opierała się na doświadczeniach drugiej połowy XIX wieku, konsekwentnie je wykorzystywała i rozwijała jeszcze pełniej. Bez względu na stosunek do tematu, artyści uznali, że obraz nie może ślepo i fotograficznie naśladować rzeczywistości, nie może odtwarzać przestrzeni tak, jak czynili to akademicy, natomiast nadali szczególną rangę barwie, która tworzy odpowiedni nastrój i klimat obrazu. Twórcy tego czasu złamali wszelkie kanony piękna, wprowadzili antyestetyzm i często drapieżną deformację. Ten agresywny język formalny, tak w rzeźbie, jak i w malarstwie, miał być protestem przeciw niemoralności naszych czasów, ale także manifestacją wyobraźni, kreatywności wolnego artysty, który nie powinien podporządkowywać się żadnemu oficjalnemu mecenatowi. Natomiast architektura starała się odejść od dekoratywności, zmierzała ku prostocie i funkcjonalizmowi . Myślę że Troszeczkę streścisz i będzie dobrze ; )