Co przedstawia obraz "Bitwa pod Issos"? (Dokładnie opisać)
Ziom123456
Aby zrozumieć sukces Aleksandra Wielkiego pod Issos należy cofnąć się w czasie do 401 r. p.n.e. A ścieślej dzieła Xenophona ( Ksenofonta) "Wyprawa 10 000" Jest to opis wyprawy greckich najemników do Persji. Sytuacja w Persji nagle się zmieniała i greccy hoplici stali się zupełnie niepotrzebni. W dodatku Persowie podstępem zabili wszystkich ważniejszych dowódców. Wtedy grecy wybrali na wodza najemników właśnie Ksenofonta ( książkę pisze w trzeciej osobie - jak później pisał też Julisz Cezar) I pod wodzą tego Ksenofonta grecy pokonując ponad 1000 kilometrów przebili się do wybrzeża Morza Czarnego ( tam były greckie kolonie ) Maszerowali pod ciągłym ostrzałem persów i wciąż atakowani. I tu nawet nie chodzi o to czy było ich 5 tyś czy 10 tyś. Faktem jest że Persowie, w swoim kraju, mając zdecydowaną przewagę liczebną nie byli w stanie ich rozbić !!! Już współcześni grecy analizowali to wydarzenie i dochodzili do tylko do jednego wniosku. Taktyka i uzbrojenie greckich ciężkozbrojnych hoplitów było nie do pokonania przez perskie oddziały. Ów odwrót był starannie analizowany przez Macedończyków a zwłaszcza Filipa II. Rosło przekonanie o wyższości Greków ( w owym czasie Macedończycy też uważali się za Greków - sami Grecy się do nich specjalnie nie przyznawali... ) Ponadto Macedończycy do greckiej taktyki ( falanga to też wynalazek greków tyle że Filip ją udoskonalił) dołożyli świetną jazdę. To była formacja niezbędna jeśli chciało się rozpocząć działania ofensywne przeciwko Persom. Bitwa pod Issos potwierdziła wcześniejsze doświadczenia Greków. Macedońska falanga wsparta hoplitami była jak panzerwaffe tamtych czasów :-) Dla Persów to był las włóczni i pancerzy. Potężna machina prąca do przodu powoli acz konsekwentnie. No i do tego oskrzydlające uderzenia macedońskiej jazdy. To że Aleksander ze swoją doborowym oddziałem Hetajrów zaatakował samego Dariusza to tylko świadczy znakomicie o jego zmyśle taktycznym. A czy gdyby Dariusz nie uciekł z pola to bitwę by wygrał? Historiografia często przedstawia to że był to jakiś moment kulminacyjny bitwy, falanga już mocno wycieńczona, skrzydła trzeszczące, Parmenion błagający o wsparcie... Każdy historyk wojskowości wie że w każdej bitwie jest jakiś moment kryzysowy. Chwila kiedy obie strony mają już po prostu dość... Zwykle wtedy wygrywa strona która ma większa siłę woli, doświadczenie lub po prostu lepszą siłę ognia. Atak Aleksandra na Dariusza trafił w taki moment kryzysu. Może i bitwa trwałaby dłużej, gdyby Dariusz nie uciekł, wątpię jednak aby ten fakt ostudził furię Aleksandra. W którymś momencie i tak przełamanie byłoby po stronie Macedończyków. Bądź co bądź w bitwie pod Gaugamelą Dariusz był znacznie lepiej przygotowany i ... tak salwował się ucieczką wraz całą armią. Przewagę liczebną okresla się najczęściej jak 4:1. Czyli że Persów było czterokrotnie więcej. Jednak jak już to trafnie ujął Wingate określanie liczebności wojsk dla czasów starożytnych to bardzo śliski temat. My nawet jeśli chodzi o Grunwald to wciąż nie możemy doliczyć się ilu było polaków, litwinów a ilu krzyżaków :-)