Przede wszystkim gdy tworzyli polis, razem działali na jego dobro. Naród w dawniejszych czasach bardziej się jednoczył, niż może nam się zdawać jest to dziś. Nie było maszyn, toteż sąsiad sąsiadowi pomagał przy pracach m.in. w polu. Gdy przychodził czas wojny, mężowie wyruszali na nią ramię w ramię, a córki i żony zostawały w domach, wzajemnie się pocieszając. Razem, wszystkie czynniki tworzyły między Grekami poczucie, że tylko razem będą bezpieczni, mogą coś osiągnąć. Ta więź spowodowała w nich poczucie, że wspólnota zapewnia im dobro, dlategoteż w niej trwali.
Poczucie wspólnoty Grekom dawała wspólna wiara. Tworząc własne polis wspierali się wzajemnie. Często pomagali sobie w życiu codziennym, co zwiększało ich więzi. Nadchodził czas wojny. Mężczyźni wyruszali na pole walki, a ich kobiety i dzieci zostawały w domach wspierając się i modląc o powodznie w walce. Po wygranej bitwie obchodzono wielkie, wspólne święto. Właśnie w taki oto sposób żyli Starożytni Grecy.
Przede wszystkim gdy tworzyli polis, razem działali na jego dobro. Naród w dawniejszych czasach bardziej się jednoczył, niż może nam się zdawać jest to dziś. Nie było maszyn, toteż sąsiad sąsiadowi pomagał przy pracach m.in. w polu. Gdy przychodził czas wojny, mężowie wyruszali na nią ramię w ramię, a córki i żony zostawały w domach, wzajemnie się pocieszając. Razem, wszystkie czynniki tworzyły między Grekami poczucie, że tylko razem będą bezpieczni, mogą coś osiągnąć. Ta więź spowodowała w nich poczucie, że wspólnota zapewnia im dobro, dlategoteż w niej trwali.
Poczucie wspólnoty Grekom dawała wspólna wiara. Tworząc własne polis wspierali się wzajemnie. Często pomagali sobie w życiu codziennym, co zwiększało ich więzi. Nadchodził czas wojny. Mężczyźni wyruszali na pole walki, a ich kobiety i dzieci zostawały w domach wspierając się i modląc o powodznie w walce. Po wygranej bitwie obchodzono wielkie, wspólne święto. Właśnie w taki oto sposób żyli Starożytni Grecy.
Pozdrawiam, liczę na naj :)