"Opowiedz treść zemsty z punktu wrażenia cześnika lub rejenta"
Proszę o bardzo szybką odpowiedź :)
Yongmei
Z punktu widzenia Cześnika Raptusiewicza: Właśnie zastanawiam się z Dyndalskim nad moim ożenkiem. Po dłuższym namyślę za żonę wybieram sobie Podstolinę. Proszę Papkina o dogadanie się z nią w tej sprawie. Chodź Papkin to kłamca i krętacz, ma niebywałe podejście do kobiet. Trzeba go było tylko trochę postraszyć, a od razu jest na moje usługi. Poszedł wreszcie. Poradzi sobie. Z niecierpliwością czekam za rozwiązanie sprawy. Ale, ale, co tam? Dowiedziałem się że Rejent, a to kanalia, naprawia bez mojej zgody mur graniczny! Ja mu dam! Papkin znów musi mi pomóc. Wysyłam go do Milczka. Och, on się boi, oczywiście! Wszystko tradycyjnie muszę załatwiać sam. Kłócę się więc z Rejentem. Jak zwykle zresztą. Ale to jeszcze nie koniec! Ja mu jeszcze pokażę! Właśnie przyszedł do mnie Papkin z ... jeńcem od Milczka. A co mi tam z niego. Niech idzie precz! Udało mi się z Podstoliną. Ożenię się z nią. Znowu wysyłam Papkina z misją do Rejenta. Ciekawe co tym razem zdziała? Wrócił Papkin racząc mnie kolejną porcją łgarstw. Ale tym razem przynosi złe wieści. Rejent knuje z Podstoliną! Ja jeszce pokażętej kanalii! Straszę Papkina, że Rejent na pewno zatruł wino. Przynajmniej mogę się pośmiaćz jego naiwności. Podjąłem decyzję, napiszę list do Milczka. Treść dyktuję Dyndalskiemu jednak ten okazuje się kompletnym kretynem. Na szczęście i mnie się coś udaje. Żenię ze sobą Wacława i Klarę. Młodzi się kochają a Rejent ma za swoje! Podczas wesela przychodzi Milczek. Pod wpływem atmosfery godzę się z nim. A co mi tam. Teraz wszystko skończyło się szczęśliwie.
Właśnie zastanawiam się z Dyndalskim nad moim ożenkiem. Po dłuższym namyślę za żonę wybieram sobie Podstolinę. Proszę Papkina o dogadanie się z nią w tej sprawie. Chodź Papkin to kłamca i krętacz, ma niebywałe podejście do kobiet. Trzeba go było tylko trochę postraszyć, a od razu jest na moje usługi. Poszedł wreszcie. Poradzi sobie. Z niecierpliwością czekam za rozwiązanie sprawy. Ale, ale, co tam? Dowiedziałem się że Rejent, a to kanalia, naprawia bez mojej zgody mur graniczny! Ja mu dam! Papkin znów musi mi pomóc. Wysyłam go do Milczka. Och, on się boi, oczywiście! Wszystko tradycyjnie muszę załatwiać sam. Kłócę się więc z Rejentem. Jak zwykle zresztą. Ale to jeszcze nie koniec! Ja mu jeszcze pokażę!
Właśnie przyszedł do mnie Papkin z ... jeńcem od Milczka. A co mi tam z niego. Niech idzie precz!
Udało mi się z Podstoliną. Ożenię się z nią. Znowu wysyłam Papkina z misją do Rejenta. Ciekawe co tym razem zdziała?
Wrócił Papkin racząc mnie kolejną porcją łgarstw. Ale tym razem przynosi złe wieści. Rejent knuje z Podstoliną! Ja jeszce pokażętej kanalii! Straszę Papkina, że Rejent na pewno zatruł wino. Przynajmniej mogę się pośmiaćz jego naiwności. Podjąłem decyzję, napiszę list do Milczka. Treść dyktuję Dyndalskiemu jednak ten okazuje się kompletnym kretynem.
Na szczęście i mnie się coś udaje. Żenię ze sobą Wacława i Klarę. Młodzi się kochają a Rejent ma za swoje!
Podczas wesela przychodzi Milczek. Pod wpływem atmosfery godzę się z nim. A co mi tam. Teraz wszystko skończyło się szczęśliwie.
Mam nadzieję, że może być.
Pozdrawiam ;)