chodzi o książkę ania z zielonego wzgórza
muszę napisać list w imieniu ani do pani barry z przeprosinami że upiła dianę
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Avonly, 22 czerwiec 1794 rok
Droga Pani Barry!
Zacznę od tego, iż napisanie tego lisyu sprawiło mi wieli tróg. Gdyż nie lubię przyznawać się do własnych błędów. Dawno pani nie widziałam. Przykro mi, że nie pozwala Pani Dianie na kontakt ze mną. Piszę do Pani, aby nie tylko Panią przeprosić, ale i wyjaśnić zaistniałą sytuację.
Otóż w pewien cudowny dzień - jak każdy na Zielonym Wzgórzu wpadłam na wspaniały pomysł. Był nim zaproszenie Diany do mnie - na Zielone Wzgórze. Pańska córka przyjęła zaproszenie, co bardzo mnie uradowało, gdyż lubięspotkania z przyjaciółmi - szczególnie Dianą. Kiedy siedzieliśmy przy stolę, rozmawialiśmy i jadłyśmy ciasteczka, pomyślałam, że grzecznie byłoby zaproponować coś do picia Pańskiej córcę. Poszłam więc do kuchni i sięgnęłam po napój, który znajdował się w butelce od soku. Jako i wyglądał jak sok pomyślałam, iż jest nim. Zaniosłam go to saloniku i postawiłam na stolę. Nalałam Dinię szklankę soku. Ja nie byłam spragniona, ona wypiła ją w try miga i poprosiła o następną. Jako, iż lubię się dzielić i nigdy nie jestem chytra, bez chwili zastanowienia lałam Dianię kolejne szklanki. Co prawda zastanawiałam się, czy to, aby nie niegrzeczne, ale mi to nie przeszkadzało. Po kilku szklankach Dianię zakręciło się w głowie. Powiedziała, że chcę wrócić do domu. Próbowałam ją zatrzymać, gdyż lubię jej towarzystwo. Nalegała jednak, a więc ustałam. Odprowadziłam ją kawałek, pożegnałyśmy się i poszłyśmy w swoje strony.
Mam nadzieję, żę mój list z głębi serca przekonał Panią, iż nie miałam złych zamiarów. Gdybym wiedziała, że w butelcę jest alkohol, nie przyszło by mi do głowy, aby zaproponować napój Dianię. Przepraszam Panią i Pani córkę serdecznie. Powinnam upewnić się co jest w butelce. Mam nadzieję, że wybaczy mi pani i pozwoli Dianię na kontakt ze mną. Będę wtedy dozgonnie wdzięczna, a moje serce w końcu przestanie krwawić, a moje łzy przestaną lać się strumieniami. Przepraszam.
Skruszona Ania (Cordelia) Shilery
Pani Barry bardzo panią przepraszam,jest mi bardzo przykro że upiłam Diane. Ale ja sama nie wiedziałam że po soku malinowym można upić człowieka,naprawde nie chciałam, prosze mi wybaczyć:
bardzo się wstydze tego co zrobiłam prosze mi uwieżyć ja zawsze diane traktowałam jak własną siostre i przecierz nie upiła bym jej
naprawde jest mi przykro pani Barry prosze o wybaczenie.
ZE SZCZERYMI PRZEPROSINAMI
"ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA"