Charakteryzując makbeta określ na czym polega tragizm postaci i porównaj go z tragizmem bohatera znanego ci dramatu antycznego (np. Król Edyp) ma być < 250 słów Pilne bardzo prosze i z góry dziękuje:)
nami37
Tytułowym bohaterem jednego z dramatów Wiliama Szekspira jest Makbet. Za panowania króla Duncan, był on wodzem armii szkockiej. Jego życie zupełnie zmienia się po usłyszeniu wrózby od napotkanych na drodze czarownic. Zwierza się w liście żonie, która za wszelką cenę dąży do spełnienia przepowiedni. Makbet chcąc zostać królem Cawdoru i wypełnić przepowiedzianą mu wróżbę musi zabić aktualnego króla, Duncana. Ta zbrodnia niesie za sobą poważne kosekwencje, o których ani Makbet, ani jego współmałżonka nie zdają sobie sprawy. Nie dość, że jedna zbrodnia ciągnie za sobą drugą zaciskając pętlę nad życiem Makbeta, to główny bohater żyje w ciągłym strachu przed ujawnieniem całej prawdy. Bojąc się, iż sprawiedliwość zwycięży i prawda za czyjąś pomocą ujrzy światło dzienne, bohater odchodzi od zmysłów. Na domiar wszystkiego widzi ducha swego przyjaciela. Makbet jest bohaterem słabym psychicznie, niepotrafiącym podjąć decyzji, jak powinien postąpić w danej sytuacji. Lady Makbet potrafiła wykorzystać słabość swego męża i nakłonić go do jakże strasznego i niewybaczalnego czynu, jakim było zabicie króla Duncana. Początkowo jednak bohater zastanawiał się nad całą sytuacją. Nie chciał zabijać swego władcy, gdyż darzył go szacunkiem i uważał za sprawiedliwego i dobrego władcę, jednak ugiął się pod naporem żony. Po dokonaniu zbrodni głównemu bohaterowi dramatu wydawało się, że popełnił największy błąd i zabił zaupełnie bezbronnego, uczyciwego człowieka o czystym sumieniu niczym łza, który uważał do za przyjaciela. Lady Makbet potrafiła jednak zadbać by jej mąż zachowywał się jak zawsze i nie dawał po sobie niczego poznać. Szaleństwo Makbeta na dobre rozpętało się, gdy z jego rozkazu zabito Banquo'a, który był jego wiernym towarzyszem i najlepszym przyjacielem. Bez wątpienia możemy uznać Makbeta za postać tragiczną. Znajduje się on bowiem na dnie przepaści własnych błądów i zbrodni. Dramat szekspirowski ukazuje nam tytułowego bohatera, jako człowieka niepotrafiącego podjąć własnej decyzji, a jego postępowanie doprowadza go do szaleństwa. Duszony pętlą własnych tajeminic, nie wie ca ma dalej robić. Owszem wróżba czarownic się spełnia, lecz tkwiące w nim poczucie winy i ogromych rozmiarów wyrzuty sumienia nie pozwalają mu spokojnie żyć. Tytułowy bohater stał przed wyborem, mógł zabić króla Duncana i objąć tron lub pozostać szanowanym wodzem armii królewskiej. Porównując go jednak z antycznym bohaterem dramatu Sofoklesa, Edypem, był on w owiele lepszej sytuacji. Przekleństwo, które ciążyło nad Edypem i jego rodziną nie było kwestią wyboru, lecz losu, przeznaczenia. Edyp nie miał pojęcia, że pobrał się z własną matką, Joakastą, gdyż będąc niemowlęciem został porzucony w górach przez swego ojca, Lajosa. Poprzez ostrzeżenie wyroczni, Lajos popełnił największy błąd i został zabity przez własnego syna, Edypa. Słowa czarownicy w pełni się sprawdziły. Jak widzimy tragizm postaci w zupełności nie jest od niego zależny. W przeciwieństwie do Makbeta, Edyp nie mógł nic zrobić, nie stał na skrzyżowaniu dobra ze złem zastanawiając się, którąz dróg wybrać. Makbet wybrał złą drogę, nie tylko z własnej winy, lecz również z winy swojej małżonki. Obie mogłoby się wydawać zupełnie odmienne postacie mają jednak coś ze sobą wspólnego. Są tylko zabawkami w rękach losu. Nad bohaterami ciąży przekleństwo. Chcąc uciec i sprawić by słowa wyroczni się nie sprawdziły popadają w jeszcze większe tarapaty. Mimo wszelkiego rodzaju uników i tak zawsze wpadają w pułapki jakie zastawia na nich los. Nikt nie jest w stanie uciec przed własnym przeznaczeniem. Zwykły czlowiek w takiej sytuacji od samego początku stoi na straconej pozycji. Edyp dowiedziawszy się całej prawdy oślepił się i skazał na wygnanie, a jego matka-żona Joakasta popełnia samobójstwo, wieszając się. Podobnie kończy bohater Szekspira, przeznaczenie wygrywa, a on i jego wpółmałżonka zostają zabici z rąk syna Banquo'a. Wszystko dzieje się zgodnie z przepowiednią czarownic.
Makbet jest bohaterem słabym psychicznie, niepotrafiącym podjąć decyzji, jak powinien postąpić w danej sytuacji. Lady Makbet potrafiła wykorzystać słabość swego męża i nakłonić go do jakże strasznego i niewybaczalnego czynu, jakim było zabicie króla Duncana. Początkowo jednak bohater zastanawiał się nad całą sytuacją. Nie chciał zabijać swego władcy, gdyż darzył go szacunkiem i uważał za sprawiedliwego i dobrego władcę, jednak ugiął się pod naporem żony. Po dokonaniu zbrodni głównemu bohaterowi dramatu wydawało się, że popełnił największy błąd i zabił zaupełnie bezbronnego, uczyciwego człowieka o czystym sumieniu niczym łza, który uważał do za przyjaciela. Lady Makbet potrafiła jednak zadbać by jej mąż zachowywał się jak zawsze i nie dawał po sobie niczego poznać. Szaleństwo Makbeta na dobre rozpętało się, gdy z jego rozkazu zabito Banquo'a, który był jego wiernym towarzyszem i najlepszym przyjacielem.
Bez wątpienia możemy uznać Makbeta za postać tragiczną. Znajduje się on bowiem na dnie przepaści własnych błądów i zbrodni. Dramat szekspirowski ukazuje nam tytułowego bohatera, jako człowieka niepotrafiącego podjąć własnej decyzji, a jego postępowanie doprowadza go do szaleństwa. Duszony pętlą własnych tajeminic, nie wie ca ma dalej robić. Owszem wróżba czarownic się spełnia, lecz tkwiące w nim poczucie winy i ogromych rozmiarów wyrzuty sumienia nie pozwalają mu spokojnie żyć.
Tytułowy bohater stał przed wyborem, mógł zabić króla Duncana i objąć tron lub pozostać szanowanym wodzem armii królewskiej. Porównując go jednak z antycznym bohaterem dramatu Sofoklesa, Edypem, był on w owiele lepszej sytuacji. Przekleństwo, które ciążyło nad Edypem i jego rodziną nie było kwestią wyboru, lecz losu, przeznaczenia. Edyp nie miał pojęcia, że pobrał się z własną matką, Joakastą, gdyż będąc niemowlęciem został porzucony w górach przez swego ojca, Lajosa. Poprzez ostrzeżenie wyroczni, Lajos popełnił największy błąd i został zabity przez własnego syna, Edypa. Słowa czarownicy w pełni się sprawdziły. Jak widzimy tragizm postaci w zupełności nie jest od niego zależny. W przeciwieństwie do Makbeta, Edyp nie mógł nic zrobić, nie stał na skrzyżowaniu dobra ze złem zastanawiając się, którąz dróg wybrać. Makbet wybrał złą drogę, nie tylko z własnej winy, lecz również z winy swojej małżonki.
Obie mogłoby się wydawać zupełnie odmienne postacie mają jednak coś ze sobą wspólnego. Są tylko zabawkami w rękach losu. Nad bohaterami ciąży przekleństwo. Chcąc uciec i sprawić by słowa wyroczni się nie sprawdziły popadają w jeszcze większe tarapaty. Mimo wszelkiego rodzaju uników i tak zawsze wpadają w pułapki jakie zastawia na nich los. Nikt nie jest w stanie uciec przed własnym przeznaczeniem. Zwykły czlowiek w takiej sytuacji od samego początku stoi na straconej pozycji. Edyp dowiedziawszy się całej prawdy oślepił się i skazał na wygnanie, a jego matka-żona Joakasta popełnia samobójstwo, wieszając się. Podobnie kończy bohater Szekspira, przeznaczenie wygrywa, a on i jego wpółmałżonka zostają zabici z rąk syna Banquo'a. Wszystko dzieje się zgodnie z przepowiednią czarownic.