Papkin to jeden z bohaterów komedii Aleksandra Fredry pt. "Zemsta". Bohater jest postacią komiczną. Bohater był kawalerem w średnim wieku. Pochodził ze zubożałej szlachty.
Papkin ubierał się wytwornie i elegancko. Wzorował się na modzie francuskiej. Jego ubranie to: krótkie spodnie, okrągłe buty sięgające do połowy łydki, tupet oraz harcap (warkocz przy peruce), a także trójkątny kapelusz. Bohater miał szpadę. Wygląd Papkina był komiczny. Mężczyzna był wysoki i chudy, a do tego bardzo blady. Pod pachą miał parę pistoletów. Był bardzo energiczny. Bardzo szybko mówił, przez co często nie zastanawiał się nad tym, co mówi. Często się przechwalał i snuł opowieści o zmyślonych podróżach i niestworzonych wydarzeniach. Mówił, że jest doskonałym strzelcem, że potrafi ujeżdżać najdziksze konie. Mężczyzna miał wybujałą wyobraźnię. Jego słownictwo było bardzo bogate. Uważał się za wyjątkowo przystojnego i mającego ogromne powodzenie u kobiet. Uważał, że jest idealną partią do małżeństwa i był przekonany, że wszystkie kobiety, zarówno stare jak i młode, kochają się w nim. Chciał pojąć za żonę Klarę, gdyż uważał, że ta też go kocha. Papkin uważał się za odważnego rycerza: "z tyłu, z przodu, nic nie znaczy, dobry rycerz wszędzie straszny". Mimo iż miał o sobie takie mniemanie, w rzeczywistości Papkin był tchórzliwy. Do pójścia do Rejenta został zmuszony szantażem ze strony Cześnika, który zagroził wyjawieniem jego niewyjaśnionych i niezgodnych z prawem uczynków. Podczas kłótni o mur graniczny Papkin schował się za róg zamku, to jednak nie przeszkodziło mu uważać się za walecznego rycerza. Tak się tłumaczył: "chciałem zdobyć rusztowanie, lecz skoczyłem tak zażarto, żem się znalazł z drugiej strony; przyciśnięty, otoczony mularzami, pachołkami, hajdukami, pajukami".
Papkin był bardzo rozrzutny. Stracił cały swój majątek, po czym nie był w stanie zarobić na swoje utrzymanie. Mężczyzna był niesamowicie leniwy i można powiedzieć o nim, że był on pasożytem. Za swoje znikome usługi próbował wytargować jakąś zapłatę.
Papkin był nieuczciwym człowiekiem. Przyrzekając Klarze wyrzeknięcie się jedzenia, picia oraz mówienia, z góry zakładał, że tego nie dotrzyma, gdyż nikt tego nie sprawdzi, czy wypełnia obietnicę, czy nie: "Post, milczenie - wszystko fraszka, straży przy mnie nie postawi". Wobec innych ludzi był bardzo nielojalny, oszukiwał ich, mimo iż uważał ich za swoich przyjaciół. Trzymał się tych, którzy dawali mu pieniądze. Bohater pozbawiony był sumienia, podczas gdy innych o to oskarżał: "Podstolino! mam dać wiarę? Co to znaczy? gdzie sumienie?...".
Papkin miał bardzo dużo wad, mimo to nie można uważać go za postać negatywną. Papkin był bohaterem komicznym. Inni bohaterowie traktowali go z przymrużeniem oka, nie brali mężczyzny całkiem na serio. Zdawali sobie sprawę z tego, że to, co Papkin mówi, to tylko przechwałki. Gdy był potrzebny, korzystano z jego pomocy.
Papkin to jeden z bohaterów komedii Aleksandra Fredry pt. "Zemsta". Bohater jest postacią komiczną. Bohater był kawalerem w średnim wieku. Pochodził ze zubożałej szlachty.
Papkin ubierał się wytwornie i elegancko. Wzorował się na modzie francuskiej. Jego ubranie to: krótkie spodnie, okrągłe buty sięgające do połowy łydki, tupet oraz harcap (warkocz przy peruce), a także trójkątny kapelusz. Bohater miał szpadę. Wygląd Papkina był komiczny. Mężczyzna był wysoki i chudy, a do tego bardzo blady. Pod pachą miał parę pistoletów. Był bardzo energiczny. Bardzo szybko mówił, przez co często nie zastanawiał się nad tym, co mówi. Często się przechwalał i snuł opowieści o zmyślonych podróżach i niestworzonych wydarzeniach. Mówił, że jest doskonałym strzelcem, że potrafi ujeżdżać najdziksze konie. Mężczyzna miał wybujałą wyobraźnię. Jego słownictwo było bardzo bogate. Uważał się za wyjątkowo przystojnego i mającego ogromne powodzenie u kobiet. Uważał, że jest idealną partią do małżeństwa i był przekonany, że wszystkie kobiety, zarówno stare jak i młode, kochają się w nim. Chciał pojąć za żonę Klarę, gdyż uważał, że ta też go kocha. Papkin uważał się za odważnego rycerza: "z tyłu, z przodu, nic nie znaczy, dobry rycerz wszędzie straszny". Mimo iż miał o sobie takie mniemanie, w rzeczywistości Papkin był tchórzliwy. Do pójścia do Rejenta został zmuszony szantażem ze strony Cześnika, który zagroził wyjawieniem jego niewyjaśnionych i niezgodnych z prawem uczynków. Podczas kłótni o mur graniczny Papkin schował się za róg zamku, to jednak nie przeszkodziło mu uważać się za walecznego rycerza. Tak się tłumaczył: "chciałem zdobyć rusztowanie, lecz skoczyłem tak zażarto, żem się znalazł z drugiej strony; przyciśnięty, otoczony mularzami, pachołkami, hajdukami, pajukami".
Papkin był bardzo rozrzutny. Stracił cały swój majątek, po czym nie był w stanie zarobić na swoje utrzymanie. Mężczyzna był niesamowicie leniwy i można powiedzieć o nim, że był on pasożytem. Za swoje znikome usługi próbował wytargować jakąś zapłatę.
Papkin był nieuczciwym człowiekiem. Przyrzekając Klarze wyrzeknięcie się jedzenia, picia oraz mówienia, z góry zakładał, że tego nie dotrzyma, gdyż nikt tego nie sprawdzi, czy wypełnia obietnicę, czy nie: "Post, milczenie - wszystko fraszka, straży przy mnie nie postawi". Wobec innych ludzi był bardzo nielojalny, oszukiwał ich, mimo iż uważał ich za swoich przyjaciół. Trzymał się tych, którzy dawali mu pieniądze. Bohater pozbawiony był sumienia, podczas gdy innych o to oskarżał: "Podstolino! mam dać wiarę? Co to znaczy? gdzie sumienie?...".
Papkin miał bardzo dużo wad, mimo to nie można uważać go za postać negatywną. Papkin był bohaterem komicznym. Inni bohaterowie traktowali go z przymrużeniem oka, nie brali mężczyzny całkiem na serio. Zdawali sobie sprawę z tego, że to, co Papkin mówi, to tylko przechwałki. Gdy był potrzebny, korzystano z jego pomocy.