Charakterystyka jak wyglądała droga Marcina Borowicza do polskości. Proszę o jak najszybsza odpowieć :) daje naj<<< :D >>>
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Główny bohater Syzyfowych prac Stefana Żeromskiego pochodził ze zubożałej rodziny szlacheckiej, której majątek został w zasadniczej części skonfiskowany po powstaniu styczniowym. Marcinek był dzieckiem rozpieszczanym przez rodziców, szczególnie ukochanym przez matkę. Mimo iż wychowywał się w polskim domu o wspaniałych tradycjach patriotycznych, stał się bardzo podatny na rusyfikację, bezwolnie poddawał się wynarodowieniu, chociaż początkowo bardzo niechętnie uczył się języka rosyjskiego. Tak działo się w szkole w Owczarach, następnie w rządowym gimnazjum klasycznym w Klerykowie.
W młodszych klasach gimnazjum systematycznie łamano charakter Borowicza, nie zawsze skutecznie walczącego ze strachem, poczuciem osamotnienia - szczególnie po śmierci matki. Ponieważ Marcin był chłopcem w gruncie rzeczy jeszcze naiwnym, nie umiał trzeźwo oceniać rzeczywistości, niekiedy brakowało mu odwagi i siły woli owe zabiegi nauczycieli przynosiły zamierzone rezultaty. Borowicz zaczął nawet bywać w domu inspektora szkolnego. Naganne pod względem moralnym zachowanie się Marcina podczas incydentu z Wałeckim stanowiło jakby punkt szczytowy jego podporządkowania się wpływom rosyjskiej szkoły.
Przełom nastąpił na lekcji języka polskiego, gdy Bernard Sieger deklamował wiersz Mickiewicza. Wtedy to z całą jaskrawością Borowicz zobaczył sens opowiadania strzelca Nogi o powstańcu. Narodziła się polska, w pełni uzmysławiana świadomość patriotyczna Borowicza. Oczywiście, miały na to wpływ i inne wcześniejsze doświadczenia chłopca, który powoli zaczynał rozumieć, iż nie wybrał najlepszej z dróg. Poważną rolę odegrało również spotkanie z Radkiem. Pochwały inspektora Zabielskiego, siła rosyjskiej administracji, urzędnicze godności, uroczystości przestały Marcinowi imponować. Gwałtownie przyspieszył się proces jego dojrzewania, dzieciństwo stało się burzliwą młodością.
Marcin Borowicz był zawsze dzieckiem o wyjątkowo bogatej emocjonalności, bardzo uczuciowym, ogromnie kochającym matkę - przykładem mech będzie scena przy kapliczce. Pod koniec powieści stał się już wrażliwym intelektualistą i patriotą składającym symboliczny pocałunek na powstańczej mogile.