Byłeś świadkiem tajemnego obrzędu dziadów w kaplicy. Zrelacjonuj jego przebieg w formie sprawozdania. Na podstawie "Dziadów" cz.2 Min. 10 linijek. Trzeba opisać po kolei co się działo :) Możecie zacząć od: Spotkaliśmy się 2 dni przed świętem zmarłych w kaplicy blisko cmentarza.
Dam naj :)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Spotkaliśmy się 31 października dzień przed Wszystkimi Świętymi w kaplicy cmentarnej. Było to miejsce gdzie wieśniacy zgromadzili się wokół trumny na ,,ucztę kozła'' czyli noc dziadów. Prowadzącym obrzęd był Guślarz, który przywoływał duchy zmarłych osób, które po śmierci nie zaznały wiecznego spoczynku bo muszą odbyć karę za błędy, które popełniły za życia. Jako pierwsze ukazały się duchy lekkie w postaci aniołków- małych dzieci : Józio i Rózia. Józio opowiedział ich obecne życie jest beztroskie i mogą się bawić do woli, ale dręczy ich nuda i trwoga. Dlatego jest bo za życia nie zaznały cierpienia, goryczy na ziemi więc są nieszczęśliwe.
Nadeszła północ więc w czasie obrędów zostały wywołane najcięższe duchy. Pojawiło się widmo Złego Pana, który za życia był właścicielem wsi, i zmarł przed trzema laty. Za swoje grzechy został skazany na męki wiecznego głodu i pragnienia. Jako jedyne widmo odzywał się zza okna, gdyż jest wielkim grzesznikiem, aby móc wejść do kaplicy. Zły Pan skarżył się na swe cierpienia i stwerdził, że wolałby cierpieć najgorsze katusze w piekle niż znosić obecne męczarnie, oraz nigdy nie kończącą się wędrówkę po miejscach przypominające mu dawne zabytki, uciechy i występki.
Po zniknięciu ducha nieludzkiego dziedzica, Guślarz wezwał duchy pośrednie, a więc tych które żyły wśród ludzi, ale nie byli użyteczni dla bliźnich. Na wezwanie przybyła Zosia, która zmarła mając dziewiętnaście lat. Za życia była piękną dziewczyną we wsi, ale nie chciała wyjść za mąż i drwiła sobie ze wszystkich zalotników.
Dawno po północy Guślarz zakończył obrzędy,,uczty kozła'' ale nagle w kącie kaplicy zapadła się podłoga i pojawiło się przez nikogo nie wzywane nowe Widmo. Była to postać mężczyzny milczącego o bladej twarzy i ubranego w białą koszulę, zee skrwawioną piersią. Widmo mimo zaklęć Guślarza nie odpowiadało, ale skierowało się w stronę młodej Pasterki i ręką wskazało na swą zakrwawioną pierś. Pasterka, która nosiła żałobę również nie odpowiadała na pytania Guślarza o jej związek z tajemniczą zjawą. Milczała i uśmiechała się tajemniczo.
Guślarz nakazał wyprowadzić dziewczynę z kaplicy.
Na tym skończyły się obrzędy w cmentrnej kaplicy.