Byłam świadkiem (uczestnikiem) wypadku samochodowego - opis przezyc wewnetrznych (albo kartka z pamietnika lub dziennika ale najlepiej by byl opis przezyc wewnetrznych)
nie z internetu!!! ładnie napisane
dagmarycha
Drogi pamiętniku! Dzisiaj popołudniu szłam do natalii po lekcje. Weszłam po drodze do sklepu kupić sobie ciastka, i gdy wyszłam zobaczyłam jak kobieta w wieku około 40 lat szła po pasach gdy nagle za zakrętu wyjeżdża czarne BMW i jedzie prosto na nią!!! Strasznie się wystraszyłam i schowałam żeby ten szaleniec mnie nie zobaczył, wyciągnęłam kartke i długopis żeby zapisać rejestracje. Kiedy samochód odjechał podbiegłam do tej pani była cała we krwi, ale musiałam jej pomóc. Sprawdziłam puls i tętno i szybko zadzwoniłam po pogotowie. Przyjechało po 10 minutach wzięli poszkodowaną do szpitala a ja wróciłam do domu. Ale po jakiejś godzinie przyszła do mnie policja spisać zeznania, więc dałam im kartke z rejestracja samochodu powiedziałam co wiedziałam i sobie poszli. To był straszny widok, możesz mi wierzyć pamiętniczku, dobre że tam nie zemdlałam bo mnie tez by karetka odwoziła.Widoku tej poszkodowanej kobiety nigdy nie zapomne. Do jutra!
1 votes Thanks 4
iLok
Jeśli to prawda to wow brawa dla ciebie i naprawde zuch dziewczyna
Dzisiaj popołudniu szłam do natalii po lekcje.
Weszłam po drodze do sklepu kupić sobie ciastka, i gdy wyszłam zobaczyłam jak kobieta w wieku około 40 lat szła po pasach gdy nagle za zakrętu wyjeżdża czarne BMW i jedzie prosto na nią!!! Strasznie się wystraszyłam i schowałam żeby ten szaleniec mnie nie zobaczył, wyciągnęłam kartke i długopis żeby zapisać rejestracje. Kiedy samochód odjechał podbiegłam do tej pani była cała we krwi, ale musiałam jej pomóc. Sprawdziłam puls i tętno i szybko zadzwoniłam po pogotowie. Przyjechało po 10 minutach wzięli poszkodowaną do szpitala a ja wróciłam do domu. Ale po jakiejś godzinie przyszła do mnie policja spisać zeznania, więc dałam im kartke z rejestracja samochodu powiedziałam co wiedziałam i sobie poszli. To był straszny widok, możesz mi wierzyć pamiętniczku, dobre że tam nie zemdlałam bo mnie tez by karetka odwoziła.Widoku tej poszkodowanej kobiety nigdy nie zapomne. Do jutra!