Blog to dziennik internetowy prowadzony na stronie WWW. Od dziennika tradycyjnego różni się tym że zapiski wyrażające osobiśte przemyslane autora jego uwagi komentarz oraz relacje w wydarzeniem sa powszechne i na bieżaco dostepne dla czytelników zredaguj fragmety blogów dziewcyny i chłopaka w których zrelacjonujesz ich spotkanie z dwu punktów widzenia.Prosze pomózcie
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Dziewczyna:
Wczoraj pierwszy raz się z nim spotkałam. Zaprosił mnie do restauracji na kolację. Miałam ogromny stres i przed wyjściem chyba z 2 godziny zastanawiałam się nad tym, w co się ubrać. W końcu, gdy zadzwonił dzwonek, prawie zemdlałam z tych emocji. Otworzyłam - był nieziemsko przystojny i elegancki. Nie przypuszczałam, że zrobi na mnie takie wrażenie. Przywitał się ze mną, wręczył kwiaty i udaliśmy się w ustalone miejsce. Na początku szliśmy w ciszy, dopiero później przełamał się i zapytał, czy stresuję się, tak jak on. Od tego momentu wszystko zaczęło się układać tak, jak sobie wymarzyłam. W restauracji zamówiliśmy Spaghetti i coś do picia. Rozmawiało się tak przyjemnie, że szkoda było wracać. Niestety kiedyś to musiało nastąpić, a on jak na gentelmana przystało odprowadził mnie pod sam próg. Trochę nieśmiało, ale pocałowałam go w policzek. Mam nadzieję, że przerodzi się to w coś poważnego.
Chłopak:
To było wczoraj, ale czuję się jakbym wrócił przed chwilą. Z randki? Chyba mogę to tak nazwać, w końcu pierwszy raz wyszliśmy gdzieś oficjalnie. Bałem się ogromnie jak wypadnę, ale stwierdziłem, że nie ma sie czego obawiać. Ubrałem się najlepiej jak potrafiłem, chociaż wcale nie znam się na modzie. Garnitur leżakował w szafie kilka miesięcy, dlatego na początku nieswojo się w nim czułem. Wyszedłem z domu, kupiłem kwiaty w pobliskiej kwiaciarni i udałem się do niej. Gdy stanąłem przed drzwiami miałem nawet myśl, aby uciec, ale nie mogłem jej zawieść. Zadzwoniłem - te kilka sekund trwało jak wieczność. Otworzyła mi i przetarłem oczy ze zdziwienia, była nieziemska! Wręczyłem bukiet i udaliśmy się do restauracji. Zamówiłem Spaghetti i jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Mówiła, że bardzo smakowało, w ogóle to ona więcej mówiła, niż ja, bo nie mogłem oderwać wzroku od jej urody. Czas minął, jak z bicza strzelił i trzeba było wracać. Odprowadziłem ją pod dom i wtedy stało się coś niezwykłego: pocałowała mnie! Może nie wyglądało to jak na filmach, jednak czułem się najszczęśliwszym facetem na świecie. Nie ukrywam, że liczę na więcej, gdyż to kobieta moich marzeń.