Zjawisko promieniotwórczości, czy tez inaczej radioaktywność, to samorzutny rozpad jąder połączony z emisją cząstek alfa, cząstek beta i promieniowania gamma. Na przemianę jądra nie mają wpływu czynniki zewnętrzne takie jak: temperatura, pole magnetyczne czy skupienie materiału promieniotwórczego. Za odkrywcę promieniotwórczości uważa się francuskiego fizyka Becquerel'a. Dokładniejszym zbadaniem tego zjawiska zajęli się Maria Curie-Skłodowska i Piotr Curie. Odkryli oni promieniotwórczość uranu i toru oraz pierwiastki polon i rad. Dało to początek promieniotwórczości naturalnej, związanej z około 60 izotopami promieniotwórczymi, występującymi naturalnie w środowisku Ziemi. Szybko jednak liczne grono naukowców rozpoczęło badania nad tzw. promieniotwórczością sztuczną, związaną z izotopami promieniotwórczymi, które pojawiają się obecnie na Ziemi wyłącznie na skutek działalności człowieka. Ze względu na ogromną różnorodność właściwości (rodzaj promieniowania, energia promieniowania, czas życia, masa emitowanych cząstek i inne) substancje promieniotwórcze otrzymywane sztucznie znajdują znacznie szersze zastosowanie niż naturalne substancje radioaktywne. W związku z odkryciem promieniotwórczości sztucznej możliwa okazała się realizacja marzeń średniowiecznych alchemików o przemianie jednych pierwiastków chemicznych w inne, a dokładniej - w złoto. Szerokie możliwości eksploatacji radioaktywności zapoczątkowało jej ogólne zastosowanie we wszelakich celach. Jednak człowiek posiada skłonności wykorzystywania każdej rzeczy w sposób dwojaki, zawsze odnajdując zarówno pozytywne jak i zgubne skutki swoich odkryć. Tak też stało się z promieniotwórczością. Spróbuję więc przedstawić kilka przykładów dotyczących tak pozytywnych jak i negatywnych skutków jej odkrycia.
Zjawisko promieniotwórczości, czy tez inaczej radioaktywność, to samorzutny rozpad jąder połączony z emisją cząstek alfa, cząstek beta i promieniowania gamma. Na przemianę jądra nie mają wpływu czynniki zewnętrzne takie jak: temperatura, pole magnetyczne czy skupienie materiału promieniotwórczego. Za odkrywcę promieniotwórczości uważa się francuskiego fizyka Becquerel'a. Dokładniejszym zbadaniem tego zjawiska zajęli się Maria Curie-Skłodowska i Piotr Curie. Odkryli oni promieniotwórczość uranu i toru oraz pierwiastki polon i rad. Dało to początek promieniotwórczości naturalnej, związanej z około 60 izotopami promieniotwórczymi, występującymi naturalnie w środowisku Ziemi.
Szybko jednak liczne grono naukowców rozpoczęło badania nad tzw. promieniotwórczością sztuczną, związaną z izotopami promieniotwórczymi, które pojawiają się obecnie na Ziemi wyłącznie na skutek działalności człowieka. Ze względu na ogromną różnorodność właściwości (rodzaj promieniowania, energia promieniowania, czas życia, masa emitowanych cząstek i inne) substancje promieniotwórcze otrzymywane sztucznie znajdują znacznie szersze zastosowanie niż naturalne substancje radioaktywne. W związku z odkryciem promieniotwórczości sztucznej możliwa okazała się realizacja marzeń średniowiecznych alchemików o przemianie jednych pierwiastków chemicznych w inne, a dokładniej - w złoto.
Szerokie możliwości eksploatacji radioaktywności zapoczątkowało jej ogólne zastosowanie we wszelakich celach. Jednak człowiek posiada skłonności wykorzystywania każdej rzeczy w sposób dwojaki, zawsze odnajdując zarówno pozytywne jak i zgubne skutki swoich odkryć. Tak też stało się z promieniotwórczością. Spróbuję więc przedstawić kilka przykładów dotyczących tak pozytywnych jak i negatywnych skutków jej odkrycia.