" Pod działaniem wszechogarniającego lęku, człowiek zdolny jest do każdej podłości". Czy słowa Doroty Terakowskiej mogą odnosić się do Balladyny J. Słowackiego? Przytaczając argumenty, wykaż się znajomością lektury.
Lęk i strach to uczucia, których nie lubimy tak bardzo, że za żadne skarby nie chcemy ich doświadczać. Lecz tym razem skupmy się na tym do jakich czynów jesteśmy zdolni, gdy panują w nas te uczucia. Uważam, że słowa Doroty Terakowskiej „Pod działaniem wszechograniającego lęku, człowiek zdolny jest do każdej podłości” są prawdziwe i mogą odnosić się do książki pod tytułem „Balladyna” Juliusza Słowackiego.
Tytułowa bohaterka ma czarne włosy, jak i oczy oraz bladą cerę, jest naprawdę ładną dziewczyną. Lecz charakter jaki posiada dziewczyna jest trudny i nie każdemu przychodzi go zrozumieć. Balladyna popełniła najtragiczniejsze zbrodnie, dążąc do władzy, wydaje się, że nie ma w niej miejsca na lęk. Przypomnijmy sobie jednak kilka jej ofiar. Pierwsza, a zarazem najbardziej jej bliska – jej siostra Alina. Dziewczyny miały uzbierać dzbanek malin, a ta która zrobi to szybciej miała zostać żoną Kirkora. Balladyna, która widzi, iż Alina może zaraz wygrać, czuje lęk. To może na początku wydać się nieuzasadnione, ale jak wspomniałam dziewczyna chciała mieć władzę, a ślub z Kirkorem miał być pierwszym krokiem do tego. Czarnowłosa pod wpływem uczucia lęku zabija własną siostrę. Nie ulega wątpliwości, że Balladyna zachowała się niezwykle podle wobec własnej siostry.
Czy zastanawialiście się kiedyś, czy zbrodnie bohaterki były idealne? Otóż nie tym razem. Symbol mądrości, który w tym dramacie pełnił Pustelnik, wiedział o czynach Balladyny. Dlatego, więc dziewczyna pod wpływem lęku przed ujawnieniem jej zbrodni, wydaje rozkaz Fon Kostrynowi, aby go zabił. Widzimy, że nawet taki człowiek, jak Balladyna może odczuwać strach i lęk, co pchnęło ją w bardzo złym kierunku. Lecz mówi się, że każdy jest kowalem swojego losu. Dziewczyna zbudowała swoje życie na bezwzględnym dążeniu do władzy, co i tak ostatecznie ją zabiło. Czy pozostają jeszcze jakiekolwiek wątpliwości?
Reasumując, słowa Doroty Terakowskiej jak najbardziej mogą odnosić się do „Balladyny” Juliusza Słowackiego.
Dobranoc, śpij spokojnie, więdząc, że masz napisaną rozprawkę hahah
Lęk i strach to uczucia, których nie lubimy tak bardzo, że za żadne skarby nie chcemy ich doświadczać. Lecz tym razem skupmy się na tym do jakich czynów jesteśmy zdolni, gdy panują w nas te uczucia. Uważam, że słowa Doroty Terakowskiej „Pod działaniem wszechograniającego lęku, człowiek zdolny jest do każdej podłości” są prawdziwe i mogą odnosić się do książki pod tytułem „Balladyna” Juliusza Słowackiego.
Tytułowa bohaterka ma czarne włosy, jak i oczy oraz bladą cerę, jest naprawdę ładną dziewczyną. Lecz charakter jaki posiada dziewczyna jest trudny i nie każdemu przychodzi go zrozumieć. Balladyna popełniła najtragiczniejsze zbrodnie, dążąc do władzy, wydaje się, że nie ma w niej miejsca na lęk. Przypomnijmy sobie jednak kilka jej ofiar. Pierwsza, a zarazem najbardziej jej bliska – jej siostra Alina. Dziewczyny miały uzbierać dzbanek malin, a ta która zrobi to szybciej miała zostać żoną Kirkora. Balladyna, która widzi, iż Alina może zaraz wygrać, czuje lęk. To może na początku wydać się nieuzasadnione, ale jak wspomniałam dziewczyna chciała mieć władzę, a ślub z Kirkorem miał być pierwszym krokiem do tego. Czarnowłosa pod wpływem uczucia lęku zabija własną siostrę. Nie ulega wątpliwości, że Balladyna zachowała się niezwykle podle wobec własnej siostry.
Czy zastanawialiście się kiedyś, czy zbrodnie bohaterki były idealne? Otóż nie tym razem. Symbol mądrości, który w tym dramacie pełnił Pustelnik, wiedział o czynach Balladyny. Dlatego, więc dziewczyna pod wpływem lęku przed ujawnieniem jej zbrodni, wydaje rozkaz Fon Kostrynowi, aby go zabił. Widzimy, że nawet taki człowiek, jak Balladyna może odczuwać strach i lęk, co pchnęło ją w bardzo złym kierunku. Lecz mówi się, że każdy jest kowalem swojego losu. Dziewczyna zbudowała swoje życie na bezwzględnym dążeniu do władzy, co i tak ostatecznie ją zabiło. Czy pozostają jeszcze jakiekolwiek wątpliwości?
Reasumując, słowa Doroty Terakowskiej jak najbardziej mogą odnosić się do „Balladyny” Juliusza Słowackiego.
Dobranoc, śpij spokojnie, więdząc, że masz napisaną rozprawkę hahah