Bardzo proszę osoby dobre z j. polskiego o dokładną interpretację wiersza Stachury "Gdziekolwiek". Rozwiązania w postaci kilku zdań lub nie na temat zgłaszam do admina jako spam więc uczciwie ;P Nie piszcie analizy (środki stylistyczne itp) tylko samą interpretację ;) Oto tekst:
Gdziekolwiek jesteś,
Wyjdź za bramę!
Idź na pola,
Słysz wołanie!
To ja wołam.
Gdziekolwiek jestem,
To mnie nie ma.
Jest maligna,
Bo cię nie ma.
Jest pustynia.
Gdziekolwiek jesteś,
Też cię nie ma.
Jest maligna,
Bo mnie nie ma.
Jest pustynia.
Gdziekolwiek jestem,
Tam Ty jesteś.
Tak jeteśmy
Jak milczenie
Po tej pieśni.
Jak dwa jabłka
Na czereśni.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Tekst opowiada o miłości.
Podmiot liryczny przywołuje swoją miłość, woła ją, by przyszła do niego. Chce, aby ona usłyszała jego wołanie. Wiersz mówi o smutnym człowieku, który szuka swojej miłości, jednak z początku nie znajduje jej. Jest w miescu ciałem, jednak duchem znajduje się w zupełnie innym miejscu. Mówi, że jest maligna, co oznacza gorączkę, majaczenie, a wszytko to spowodowane nieobecnością swojej sympatii. Porównuje swoje uczucia do pustyni, na której znajduje się jedynie on sam. W późniejszych wersach widzimy, że podmiot liryczny mówi, że jego miłość towarzyszy mu zawsze tam gdzie on jest. W ostatnich dwóch wersach wypowiada słowa:
Jak dwa jabłka
Na czereśni.
Oznacza to, że mimo iż łączy ich jakieś silne uczucie to coś stoi im na pszeszkodzie, że wiele ich różni. Nastrój wiersza jest smutny, przyesycony tęsknotą za utraconą miłością.