Pewnego jesiennego poranka wybrałam się z rodziną na grzyby. Było chłodno, więc ciepło się ubrałam. Nie ukrywam, że byłam bardzo zadowolona z tego wyjazdu. Po pierwsze - tata kupił nowy samochód i bardzo chciałam się nim przejechać. Po drugie - uwielbiałam takie wycieczki i wprost nie mogłam się doczekać! Gdy dojechaliśmy na miejsce w oddali zauważyłam malutkiego kota. Chciałam go pogłaskać, ale mama powiedziała, że mam do niego nie podchodzić. Zupełnie jej nie rozumiałam, ale nie chciałam psuć jej dobrego nastroju i kłócić się. Każdy wziął swój koszyk i wyruszyliśmy w głąb lasu. Przez chwilkę trochę się bałam, ponieważ słyszałam dziwne dźwięki. Jednak tata uspokoił mnie i nabrałam pewności siebie. Stanęłam na chwilę, aby zawiązać but. Gdy wstałam zobaczyłam, iż jestem sama. Byłam przerażona! Po chwili zastanowienia postanowiłam wrócić do samochodu. Zajęło mi to trochę czasu, gdyż znów zgubiłam drogę. Byłam szczęśliwa, gdy ujrzałam pozostałych przy samochodzie. Powiedzieli mi, że nie było mnie kilka godzin i wszystko mnie ominęło, a oni zdążyli już nazbierać grzybów. Na nasze nieszczęście zepsuł nam się samochód i całą drogę domu musieliśmy pokonać na piechotę. Tata uznał, że to co nowe, nie zawsze jest dobre. Na dodatek mieliśmy w rękach kosze pełne grzybów.
Pewnego jesiennego poranka wybrałam się z rodziną na grzyby. Było chłodno, więc ciepło się ubrałam.
Nie ukrywam, że byłam bardzo zadowolona z tego wyjazdu. Po pierwsze - tata kupił nowy samochód i bardzo chciałam się nim przejechać. Po drugie - uwielbiałam takie wycieczki i wprost nie mogłam się doczekać! Gdy dojechaliśmy na miejsce w oddali zauważyłam malutkiego kota. Chciałam go pogłaskać, ale mama powiedziała, że mam do niego nie podchodzić. Zupełnie jej nie rozumiałam, ale nie chciałam psuć jej dobrego nastroju i kłócić się. Każdy wziął swój koszyk i wyruszyliśmy w głąb lasu. Przez chwilkę trochę się bałam, ponieważ słyszałam dziwne dźwięki. Jednak tata uspokoił mnie i nabrałam pewności siebie. Stanęłam na chwilę, aby zawiązać but. Gdy wstałam zobaczyłam, iż jestem sama. Byłam przerażona! Po chwili zastanowienia postanowiłam wrócić do samochodu. Zajęło mi to trochę czasu, gdyż znów zgubiłam drogę. Byłam szczęśliwa, gdy ujrzałam pozostałych przy samochodzie. Powiedzieli mi, że nie było mnie kilka godzin i wszystko mnie ominęło, a oni zdążyli już nazbierać grzybów.
Na nasze nieszczęście zepsuł nam się samochód i całą drogę domu musieliśmy pokonać na piechotę. Tata uznał, że to co nowe, nie zawsze jest dobre. Na dodatek mieliśmy w rękach kosze pełne grzybów.
Przepraszam, jeśli są jakieś błędy albo coś ;)