Bardzo proszę na jutro zadanie , opowiadanie na temat legendy mojej Wsi Marcinkowice w Małopolsce.
Jeśli ktoś odpowiada a jest z mojej okolicy proszę o odpowiedź szybką. Streszczę tą legendę : Żył sobie dawno temu król który miał 2 synów Marcina i Macieja , Król chciał w przyszłości powierzyć władze nad wsią swojemu synowi Marcinowi a Maciej czuł się odrzucony. Pewnego dnia gdy bracia poszli polować na tury (przodkowie żubrów, większe) do pobliskiego lasku , gdy Marcin czyhał na zwierzynę jego podstępny brat Maciej zakradł się do niego od tyłu i go zabił. Gdy Maciej wrócił do domu (udawając rozpacz) powiedział swemu ojcu że jego brat nie żyje , i że został zabity przez tura. Na pamiątkę tego zdarzenia ojciec postanowił nazwać wieś jego imieniem.
mariolkahalinka
Dawno , dawno temu żył król, który miał dwoch synów. Jeden miał na imie Marcin, a jego brat Maciej. Z tej racji, że Marcin był starszy, miał przywilej zostania władcą. Maciejowi było przykro, że ojciec właśnie jemu nie powierzy władzy nad wsią. Czuł się odrzucony z tego powodu i był zgorzkniały. Po głowie chodziła mu zemsta. Odtąd o niczym innym nie myślał. Pewnego dnia bracia wybrali się do pobliskiego lasu na polowanie, na tury. Tury były przodkami dzisiejszych żubrów. Gdy starszy brat czyhał na zwierzynę, młodszy zakradł się, wziął go od tyłu i brutalnie zabił. Zwłoki pozostawił na pastwę dzikich zwierząt. Kiedy Maciej wrócił na zamek, powiedział: -Ojcze, stało się coś strasznego! Brata mojego rozszarpały tury. Nie mogłem nawet mu pomóc, a zwłoki jego leżą porozrzucane po całym lesie. Ojciec wielce zatrwożył się na te gorzkie słowa swego syna. Zalał się rzewnymi łzami i padłszy na ziemię szlochał. Bardzo przeżywał tę jakże tragiczną śmierć ukochanego syna. Na pamiątkę tego zdarzenia nazwał ową wieś jego imieniem.
-Ojcze, stało się coś strasznego! Brata mojego rozszarpały tury. Nie mogłem nawet mu pomóc, a zwłoki jego leżą porozrzucane po całym lesie.
Ojciec wielce zatrwożył się na te gorzkie słowa swego syna. Zalał się rzewnymi łzami i padłszy na ziemię szlochał. Bardzo przeżywał tę jakże tragiczną śmierć ukochanego syna. Na pamiątkę tego zdarzenia nazwał ową wieś jego imieniem.