Pewnego dnia, gdy kliknąłem guzik, który włącza komputer on zaczął śpiewać. Z Monitoru wysunęły mu się ręce i nogi. Zaczął tańczyć i mówić " zapraszam do wspólnej zabawy " i tak parę razy. Ja niewiedząc co robić zacząłem udawać, że szlocham, żeby do pokoju nie weszli rodzice. Po chwili uspokoił się i przeteleportował się na miejsce. Bojąc się, włączyłem go ponownie. On zrobił to co zawsze... włączył się. Zastanawiałem co się stało. Nagle mama zaczęła krzyczeć. Obudź się, obudź się. Okazało się, że to był tylko sen. Przetarłem oczy i zacząłem szykować się do szkoły. Opowiedziałem ten sen mojej dziewczynie, a ona się uśmiechnęła i odeszła. Nie wiedziałem o co chodzi. Usiadłem na chodniku i powspominałem mój sen...
Pewnego razu byl sobie Komputer. Jego wlasciciel nie dbal o niego ogladal na nim pornosy sciagam wirusy i gral 24/7 w tibie, kopał niego gdy ten się na moment zawiesił - komputer byl bardzo rozpaczony tym co robi jego pan z nim, wiec postanowil raz na zawsze odejsc z tego swiata, nie mogl wytrzymac syfu na swoim dysku i tego jak jego wlasciciel go traktuje. Nastepnego dnia gdy pan gral w tibie grindujac na szczurach komputer postanowil zrobic psiuksa i wywalic Blue Screena. Wlasciciel komputera nie wiedzial co sie dzieje, kopnął komputer z calej sily a ten rozwalil sie na male czesci. Jaki z tego moral ? dbaj o komputer bo dostaniesz blue screena i padniesz w Tibii.
Pewnego dnia, gdy kliknąłem guzik, który włącza komputer on zaczął śpiewać. Z Monitoru wysunęły mu się ręce i nogi. Zaczął tańczyć i mówić " zapraszam do wspólnej zabawy " i tak parę razy. Ja niewiedząc co robić zacząłem udawać, że szlocham, żeby do pokoju nie weszli rodzice. Po chwili uspokoił się i przeteleportował się na miejsce. Bojąc się, włączyłem go ponownie. On zrobił to co zawsze... włączył się. Zastanawiałem co się stało. Nagle mama zaczęła krzyczeć. Obudź się, obudź się. Okazało się, że to był tylko sen. Przetarłem oczy i zacząłem szykować się do szkoły. Opowiedziałem ten sen mojej dziewczynie, a ona się uśmiechnęła i odeszła. Nie wiedziałem o co chodzi. Usiadłem na chodniku i powspominałem mój sen...
Źródło ; moje własne ; głóówka ; p
Pewnego razu byl sobie Komputer. Jego wlasciciel nie dbal o niego ogladal na nim pornosy sciagam wirusy i gral 24/7 w tibie, kopał niego gdy ten się na moment zawiesił - komputer byl bardzo rozpaczony tym co robi jego pan z nim, wiec postanowil raz na zawsze odejsc z tego swiata, nie mogl wytrzymac syfu na swoim dysku i tego jak jego wlasciciel go traktuje. Nastepnego dnia gdy pan gral w tibie grindujac na szczurach komputer postanowil zrobic psiuksa i wywalic Blue Screena. Wlasciciel komputera nie wiedzial co sie dzieje, kopnął komputer z calej sily a ten rozwalil sie na male czesci. Jaki z tego moral ? dbaj o komputer bo dostaniesz blue screena i padniesz w Tibii.