Potrzebuję tak na sobotę pracę na język polski opowieść/bajkę o Bożym Narodzeniu mam narazie tylko tyle :
Hania, Marysia i Kacper przygotowują się do Świąt Bożego Narodzenia. Ubierają choinkę w piękne bombki i łańcuchy. Mama przygotowuje dania wigilijne: karpia, śledzie, barszcz z uszkami... Tata wiąże przy cukierkach nitkę i podaje je dzieciom, aby zawiesiły je na choince. Mama układa potrawy na stole i woła dzieci na wieczerzę. Rodzina dzieli się opłatkiem i składa sobie życzenia. Uradowane dzieci zaraz po posiłku pobiegły zobaczyć co dostały na Gwiazdkę. Hania dostała lalkę Barbie, Kacper dostał łuk, Marysia domek dla lalek, tata dostał dezodorant i maszynkę do golenia, a mama perfumy.
Prosiłamym jeszcze taki tekst jeszcze 3 razy ....
Daję naj
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Hania, Marysia i Kacper przygotowują się do Świąt Bożego Narodzenia. Ubierają choinkę w piękne bombki i łańcuchy. Mama przygotowuje dania wigilijne: karpia, śledzie, barszcz z uszkami... Tata wiąże przy cukierkach nitkę i podaje je dzieciom, aby zawiesiły je na choince. Mama układa potrawy na stole i woła dzieci na wieczerzę. Rodzina dzieli się opłatkiem i składa sobie życzenia. Uradowane dzieci zaraz po posiłku pobiegły zobaczyć co dostały na Gwiazdkę. Hania dostała lalkę Barbie, Kacper dostał łuk, Marysia domek dla lalek, tata dostał dezodorant i maszynkę do golenia, a mama perfumy. Wszyscy byli zadowoleni z tego co dostali. Jak co roku, po wspólnym odpakowaniu prezentów, znów usiedli przy stole, aby zaśpiewać kolędy. Mama pięknie zaśpiewała "Cicha noc", a tata "Lulajże Jezuniu". Dzieci nie wiedziały jaką kolędę mogą rodzicą zaśpiewać. Po chwili razem zaśpiewali "Przybieżeli do Betlejem". Atmosfera była bardzo świąteczna. Pierwszy raz w ich rodzinie dzieci same zaśpiewały. Były dumne z siebie. Piękne spotkanie przy stole zakończyło się. Rodzice posprzątali ze stołu, a dziewczynki poszły się bawić. Cieszyły się, że akurat miały komplet - Hania miała lalkę, a Marysia domek. Jedynie Kacper został sam, ponieważ Łukiem nie mógł się bawić z dziewczynkami. Mówiły, że to nie w ich stylu. Chłopiec więc poszedł poprosić tatę. Tata jak tata, dziecku nie odmówi. Wszyscy razem zaczęli się bawić i wspólnie śmiać. Zabawa była wyczerpująca, dzieci szybko zrobiły się śpiące. Nic dziwnego - od samego rana pomagały mamie w kuchni. Mama poszła uspać dziewczynki, a tata chłopca. Gdy dzieci zasnęły rodzice mieli czas dla siebie, ale niestety go nie wykorzystali, ponieważ zauważyli, że jest godzina 23:20. A co to oznacza? Pasterka! Mama szybko poszła się pomalować, ubrali płaszcze i poszli do kościoła. Uważali, że ich dzieci są już starsze i mogą je zostawić same. Dzieci jak to dzieci.. Niby grzeczne, ale jednak swoje wady mają. Marysia zaproponowała grę w chińczyka. Czemu nie? Akurat gdy skończyli grę, zwycięstwem Hani, usłyszeli głos mamy. Szybko pod pierzynę i udawali, że śpią. Nie musieli długo udawać, oczy się zamknęły same. Rodzice też się wykąpali, przebrali i poszli spać. Następnego dnia, dzieci wspominały rodzicą, że tegoroczna Wigilia była dla nich najlepszą Wigilią jaką mieli!
MOJA UWAGA: Cały czas się powtarza "mama" i "tata". Lepiej by było gdybyś im nadała imiona i to zmieniła. Np. Grzesiek/Piotrek i Gosia/Beata. Lub coś w tym stylu, wiesz o co mi chodzi. Pozdrawiam. ; )
Hania, Marysia i Kacper przygotowują się do Świąt Bożego Narodzenia. to ich ulubione Święta, Kacper mówi tak dlatego bo dostaje się prezenty, Hania mówi że je lubi dlatego że ubieramy choinkę, marysia że są piękne uroczyskości w kościele i śpiewamy kolendy. Ubierają choinkę w piękne bombki i łańcuchy. Mama przygotowuje dania wigilijne: karpia, śledzie, barszcz z uszkami... Tata wiąże przy cukierkach nitkę i podaje je dzieciom, aby zawiesiły je na choince.Wsztscy lubią świenta razem śpiuweają kolendy Mama układa potrawy na stole i woła dzieci na wieczerzę. Rodzina dzieli się opłatkiem i składa sobie życzenia. Uradowane dzieci zaraz po posiłku pobiegły zobaczyć co dostały na Gwiazdkę. Hania dostała lalkę Barbie, Kacper dostał łuk, Marysia domek dla lalek, tata dostał dezodorant i maszynkę do golenia, a mama perfumy. Pojechali na drugi dzień do babci a tam nagle znowu prezenty, Dzieci bardzo się ucieszyły. wszyscy razem usiedli do stołu. Pomodlili się razem\, przy stole zapanował wielki gwar. Rodzice rozmawiali z dziadkai.dzieći krzyczały z powodu prezentów, dziadek co raz spoglondał na nich i parskał śmiechem.
Nagle kroś zapókał do dzwi. To kolendnicy: była tam maryja z jezuskiem jóżef, diabełki aniałowie. Wszyscy razem powitali ich zaśpiewali kolendy I ICH WYSŁÓCHALI. Za jakies 20 minut znowu dzwonek do dzrzwi wchdzi św. mikołaj(wujek przebrany chość nikt z dzieci go nie poznał) rozbał prezenty.i wyszedł. dzieci tak się zafascynowały tmi prezentami że rodzice ledwo do samochodu je zmieścili.Dizeci zmenczone tym wszystkim poszły spać, rodzice też gdy rano wstali rodzice byli zdumieni, leżała kartka ,,wejdzcie na górą'' rodzice weszli i zobaczyli przedstawienie jasełkowe któr dzieci przygotrowały, zjedli razem śniadanie które też dzieci przygotowały, w tajemnicy przed rodzicami kupili im też prezenty. wszyscy chyba nie zapomną tych zakrenconych św. bożego narodzenia.