A więc tak to był chyba piątek 12 sierpnia 2012 roku.Był pochmurny dzień przed weekendem,Każdy się cieszył ale gdy poszliśmy na w-f okazało się że będziemy mieć lekcję z panem Kowalskim.Pan Kowalski to najgorszy nauczyciel w szkole , wstawiał nagany nawet gdy ktoś chce pójść do wc.A więc najpierw biegaliśmy , potem musieliśmy ro bić 100 pompek!Jak ktoś tyle nie zrobił to musiał 10 biegać wokół sali!Gdy graliśmy w piłkę poślizgnęłem się i niechcąco wpadłem na kolegę przez to dostałem naganę i byłem na dywaniku.Gdy dałem tacie mój dzienniczek tato zobaczył naganę i miałem szlaban oczywiście tłumaczyłem się ale tato ma serce z kamienia.I tak oto minął najgorszy dzień w szkole ponieważ nie jestem dobry z w-fu.
Pewnego dnia urządziliśmy sobie w szkole przedstawienie. Ja miałam odegrać główną rolę, bardzo się z tego ucieszyłam i gdy tylko wróciłam do domu od razu zaczełam powtarzać sobie scenariusz. Następnego dnia miało się ono odbyć. Niestety, pech chciał, że zaspałam. W ostatniej chwili wskoczyłam w kostjum i pobiegłam do szkoły. Gdy byłam już na sali gimnastycznej (tam miało się odbyć przedstawienie) zastałam czekającą na coś widownie. Pomyślałam, że czekają właśnie na mnie. Szybko więc weszłam na scenę i tak jak było w scenariuszu krzyknełam:
''Nie możesz tego zrobić!''
Widownia zaczeła się głośno śmiać. Niewiedziałam o co im chodzi, dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że przedstawienie przedłużono o 30 minut, a zostało jeszcze całe 10! Miałam wtedy wielką ochotę jak najszybciej zapaść się pod ziemię ze wstydu. To był mój najgorszy dzień w szkole.
"To był najgorszy dzień w szkole"
A więc tak to był chyba piątek 12 sierpnia 2012 roku.Był pochmurny dzień przed weekendem,Każdy się cieszył ale gdy poszliśmy na w-f okazało się że będziemy mieć lekcję z panem Kowalskim.Pan Kowalski to najgorszy nauczyciel w szkole , wstawiał nagany nawet gdy ktoś chce pójść do wc.A więc najpierw biegaliśmy , potem musieliśmy ro bić 100 pompek!Jak ktoś tyle nie zrobił to musiał 10 biegać wokół sali!Gdy graliśmy w piłkę poślizgnęłem się i niechcąco wpadłem na kolegę przez to dostałem naganę i byłem na dywaniku.Gdy dałem tacie mój dzienniczek tato zobaczył naganę i miałem szlaban oczywiście tłumaczyłem się ale tato ma serce z kamienia.I tak oto minął najgorszy dzień w szkole ponieważ nie jestem dobry z w-fu.
Pewnego dnia urządziliśmy sobie w szkole przedstawienie. Ja miałam odegrać główną rolę, bardzo się z tego ucieszyłam i gdy tylko wróciłam do domu od razu zaczełam powtarzać sobie scenariusz. Następnego dnia miało się ono odbyć. Niestety, pech chciał, że zaspałam. W ostatniej chwili wskoczyłam w kostjum i pobiegłam do szkoły. Gdy byłam już na sali gimnastycznej (tam miało się odbyć przedstawienie) zastałam czekającą na coś widownie. Pomyślałam, że czekają właśnie na mnie. Szybko więc weszłam na scenę i tak jak było w scenariuszu krzyknełam:
''Nie możesz tego zrobić!''
Widownia zaczeła się głośno śmiać. Niewiedziałam o co im chodzi, dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że przedstawienie przedłużono o 30 minut, a zostało jeszcze całe 10! Miałam wtedy wielką ochotę jak najszybciej zapaść się pod ziemię ze wstydu. To był mój najgorszy dzień w szkole.