do mojej prezentacji maturalnej potrzebuje takiej informacji-jakie funkcje mogą pełnić obyczaje w takich utworach jak Konopielka, Pan Tadeusz, Pieśń świętojańska o sobótce, o zachowaniu się przy stole, pijaństwo. mam podać rózne funkcje obyczajów a nie potrafie obrać w słowa tego o czym myśle...... PROSZE!!!!
zuzik87
Tradycja w literaturze, to temat, który wybrałem na swoją prezentację. Na początku wydawał mi się niezbyt ciekawy, jednak podczas pisania coraz bardziej przykuwał moją uwagę. Tradycje, obrzędy i zwyczaje są stałym elementem naszego życia, naszej kultury. Łączą pokolenia, zbliżają do siebie grupy społeczne. W dobie przemian cywilizacyjnych kultura ludowa straciła swoją atrakcyjność, nastąpiło zubożenie tradycji. Przekazywanie tradycji z pokolenia na pokolenie jest coraz uboższe i bardziej zniekształcone, a w ostatnich latach jakby trochę wstydliwe. A przecież tradycje i obrzędy ludowe to źródła polskości. Podstawą mojego tematu jest jednak tradycja, wypadałoby zatem wyjaśnić również to pojęcie, które jest określane jako przekazywanie z pokolenia na pokolenie treści kultury takich jak: obyczajów, poglądów, wierzeń, sposobów myślenia i zachowania czy też norm społecznych. Wcześniej wspomniałem o obyczajach. Warto więc wyjaśnić i to pojęcie. Obyczaj, to powszechnie przyjęty, umowny, utwierdzony tradycją sposób postępowania w danych okolicznościach, właściwy dla danej grupy (np. obyczaje ludowe, obyczaje kurpiowskie, obyczaje słowiańskie). Obyczaje to także zachowania danego człowieka, jego sposób bycia. Tradycja, obrzędy i obyczaje są nieodłącznym elementem ludzkiej wiary, kultury oraz całego życia, są spotykane na całym świecie w każdej grupie społecznej, przez co zyskują miano tematu, który można poruszać w każdej formie sztuki oraz niemal w każdym dziele literackim, gdzie obrzędy mają swą funkcje- mniej znaczącą lub choćby o znaczeniu moralnym czy symbolicznym. Ze względu na obecność obyczajów w ludzkiej kulturze, tradycji i egzystencji, wielu twórców poruszało ich temat w wielu utworach. Gdy myślimy o obyczajach i obrzędach ludowych, często kojarzą nam się one z wielką chłopską epopeją - Chłopami Władysława Reymonta. A przecież te obyczaje i tradycje urzekały także romantyków, młodopolan i nie tylko! Utwór Jana Kochanowskiego Pieśń Świętojańska o Sobótce mówi o jednym ze zwyczajów. Jest to chyba pierwsze tak szerokie przedstawienie tego pogańskiego w gruncie rzeczy obrzędu, znanego w innych krajach pod nazwą np. Nocy Walpurgii. Świętojańskie rytuały skupione były wokół dwóch bardzo ważnych, potężnych żywiołów - ognia i wody. Uznawano je za żywioły życiodajne, ale zarazem niszczące. I woda, i ogień miały moc oczyszczającą (oczyszczająca z grzechów woda w sakramencie chrztu i tzw. próba ognia - pomyślne jej przejście uwalniało od zarzutów; oskarżanego o jakiś postępek ogłaszano niewinnym). To święto - obchodzone wieczorem i w nocy - także miało moc oczyszczającą. Obchodzono je w wigilię święta Jana Chrzciciela. Dla dziewcząt była to okazja do wróżb - dowiadywały się między innymi, kiedy i za kogo wyjdą za mąż, dla kawalerów - do popisów i ryzykownych skoków przez ogniska. A dla wszystkich do zabawy w piękny, letni wieczór, tańców i śpiewów. Po nocy świętojańskiej następował dzień Jana Chrzciciela - tego dnia chłopi nie ośmielali się wychodzić w pole pracować. Trzeba było także bardzo uważać na rusałki, które tego dnia swobodnie hasały w zbożu i… porywały dzieci. To chrześcijańskie święto połączone było z pogańską sobótką. Duchowni ostro potępiali ten pogański zwyczaj i starali się go tępić. Przez długi czas - bezskutecznie, ze względu na zniewalający urok tego święta: tłumy ludzi nad jeziorami i rzekami, ogniska, przybrane świeczkami wieńce i wianki na wodzie. Urok święta działał na intelektualistów i poetów. Pod jego wrażeniem pozostawał Jan Kochanowski, który poświęcił mu aż 60 strof - mowa oczywiście o Pieśni świętojańskiej o sobótce. Poeta bronił tego zwyczaju i pragnął, aby przetrwał - powoływał się między innymi na tradycję. Dzieło Jana Kochanowskiego nie jest tylko poetyckim opisem urzekającego święta - to także pretekst do rozważań na inne tematy. Jedna z panien opiewa np. zalety żony poety, Doroty z Podlodowskich, inna - ukazuje zajęcia i prace polowe chłopów. Nie jest to oczywiście przedstawienie realistyczne. Jest pełne idealizacji i sielankowych nastrojów. Kolejnym dziełem, który zasługuje na uwagę jest Pan Tadeusz. To epopeja, która przyniosła obraz Polski szlacheckiej doby napoleońskiej. Dominującą cechą szlachty, przedstawionej w utworze jest patriotyzm przywiązanie do tradycji. Pomimo rozwarstwienia szlachty, pomimo jej skłonności do kłótni i swarów, bohaterowie\Mickiewicza są patriotami, nasłuchują wieści o przemarszu wojsk napoleońskich. Tradycje patriotyczne są bardzo silne. Ostoją polskości są głównie zaścianki szlacheckie. Maciej Dobrzyński walczył w powstaniu kościuszkowskim. Znał dzieje kraju i umiał o nich opowiadać, utrwalał świadomość narodową. Szlachta, niesłychanie przywiązana do swych herbów i tradycji rodzinnych, nienawidzi Moskali, przepełnia ją poczucie godności narodowej, maciej tak bardzo nie znosił zaborców, że po utracie niepodległości stara się nie wychodzić z domu, żeby nie spotkać jakiegoś Moskala. Jacka Soplicę, którego w wyniku tragicznego zbiegu okoliczności uważano nie tylko za zabójcę stolnika Horeszki, ale i za sprzymierzeńca Rosjan, cięzko przeżywał odrzucenie go przez miejscową społeczność. Przywiązanie do polskości przejawiało się w przestrzeganiu dawnych tradycji, obyczajów i narodowego stroju. Tradycje nie zawsze były chwalebne. Głowne wady szlachty to pieniactwo, skłonność do procesów, bijatyk i burd. Pozytywnymi były odwaga oraz staropolska gościnność. Wiele dowodów gościnności daje Sędzia, który przestrzegał też dawnych obyczajów, np. podczas uczty każdy zajmuje wyznaczone miejsce- z wieku i z urzędu, wszyscy są dla siebie mili, grzeczni i uprzejmi, potrawy są podawane zgodnie z wyznaczoną kolejnością. Zgodnie z dawnymi obyczajami odbywają się polowania, grzybobrania, spotkania towarzyskie i narady. Bardzo przywiązany do wszytskich przejawów tradycji jest Wojski, a także Sędzie. Ten ostatni wygłosił naukę o grzeczności. U szlachty był obyczaj nadawania imion, przydomków, czyli imionisk. Staropolski obyczaj zajazdu był metodą wyjaśniania sąsiedzkich nieporozumień. Wszyscy na pewno pamiętają czarną nalewkę, która była podawana w celu odmówienia konkurentowi ręki panny jak było w przypadku Jacka. Tradycją też były zaręczyny, obraz uczty staropolskiej oraz porządek poloneza, gdzie ogromnym znaczeniem było ustawienie, kolejność i dobór par. tradycją był też strój. Szlachta ubrana w staropolskie kontusze, niesłychanie przywiązana do tego stroju- symbolu polskości, z ironią patrzyła na kosmopolityczną parę, zapatrzoną we wszytsko co francuskie lub włoskie: na Telimenę i Hrabiego.
Po nocy świętojańskiej następował dzień Jana Chrzciciela - tego dnia chłopi nie ośmielali się wychodzić w pole pracować. Trzeba było także bardzo uważać na rusałki, które tego dnia swobodnie hasały w zbożu i… porywały dzieci. To chrześcijańskie święto połączone było z pogańską sobótką. Duchowni ostro potępiali ten pogański zwyczaj i starali się go tępić. Przez długi czas - bezskutecznie, ze względu na zniewalający urok tego święta: tłumy ludzi nad jeziorami i rzekami, ogniska, przybrane świeczkami wieńce i wianki na wodzie. Urok święta działał na intelektualistów i poetów. Pod jego wrażeniem pozostawał Jan Kochanowski, który poświęcił mu aż 60 strof - mowa oczywiście o Pieśni świętojańskiej o sobótce. Poeta bronił tego zwyczaju i pragnął, aby przetrwał - powoływał się między innymi na tradycję. Dzieło Jana Kochanowskiego nie jest tylko poetyckim opisem urzekającego święta - to także pretekst do rozważań na inne tematy. Jedna z panien opiewa np. zalety żony poety, Doroty z Podlodowskich, inna - ukazuje zajęcia i prace polowe chłopów. Nie jest to oczywiście przedstawienie realistyczne. Jest pełne idealizacji i sielankowych nastrojów.
Kolejnym dziełem, który zasługuje na uwagę jest Pan Tadeusz. To epopeja, która przyniosła obraz Polski szlacheckiej doby napoleońskiej. Dominującą cechą szlachty, przedstawionej w utworze jest patriotyzm przywiązanie do tradycji. Pomimo rozwarstwienia szlachty, pomimo jej skłonności do kłótni i swarów, bohaterowie\Mickiewicza są patriotami, nasłuchują wieści o przemarszu wojsk napoleońskich. Tradycje patriotyczne są bardzo silne. Ostoją polskości są głównie zaścianki szlacheckie. Maciej Dobrzyński walczył w powstaniu kościuszkowskim. Znał dzieje kraju i umiał o nich opowiadać, utrwalał świadomość narodową. Szlachta, niesłychanie przywiązana do swych herbów i tradycji rodzinnych, nienawidzi Moskali, przepełnia ją poczucie godności narodowej, maciej tak bardzo nie znosił zaborców, że po utracie niepodległości stara się nie wychodzić z domu, żeby nie spotkać jakiegoś Moskala. Jacka Soplicę, którego w wyniku tragicznego zbiegu okoliczności uważano nie tylko za zabójcę stolnika Horeszki, ale i za sprzymierzeńca Rosjan, cięzko przeżywał odrzucenie go przez miejscową społeczność. Przywiązanie do polskości przejawiało się w przestrzeganiu dawnych tradycji, obyczajów i narodowego stroju. Tradycje nie zawsze były chwalebne. Głowne wady szlachty to pieniactwo, skłonność do procesów, bijatyk i burd. Pozytywnymi były odwaga oraz staropolska gościnność. Wiele dowodów gościnności daje Sędzia, który przestrzegał też dawnych obyczajów, np. podczas uczty każdy zajmuje wyznaczone miejsce- z wieku i z urzędu, wszyscy są dla siebie mili, grzeczni i uprzejmi, potrawy są podawane zgodnie z wyznaczoną kolejnością. Zgodnie z dawnymi obyczajami odbywają się polowania, grzybobrania, spotkania towarzyskie i narady. Bardzo przywiązany do wszytskich przejawów tradycji jest Wojski, a także Sędzie. Ten ostatni wygłosił naukę o grzeczności. U szlachty był obyczaj nadawania imion, przydomków, czyli imionisk. Staropolski obyczaj zajazdu był metodą wyjaśniania sąsiedzkich nieporozumień. Wszyscy na pewno pamiętają czarną nalewkę, która była podawana w celu odmówienia konkurentowi ręki panny jak było w przypadku Jacka. Tradycją też były zaręczyny, obraz uczty staropolskiej oraz porządek poloneza, gdzie ogromnym znaczeniem było ustawienie, kolejność i dobór par. tradycją był też strój. Szlachta ubrana w staropolskie kontusze, niesłychanie przywiązana do tego stroju- symbolu polskości, z ironią patrzyła na kosmopolityczną parę, zapatrzoną we wszytsko co francuskie lub włoskie: na Telimenę i Hrabiego.