Ja:Witam Cię babciu.Chciałabym przeprowadzić z Tobą wywiad o Twoich przeżyciach wojennych, czy zgadzasz się?
Babcia:Tak,oczywiście.
J:Ile miałaś lat gdy rozpoczęła się II wojna światowa?
B:Miałam wtedy 15 lat , byłam tak młoda jak Ty.
J:Czy Twoje życie bardzo zmieniło się po rozpoczęciu wojny?
B:Tak.Razem z rodziną wyjechaliśmy na wieś, wcześniej mieszkaliśmy w Warszawie.Szkoły zamknęli.Bałam się. Nie wiedziałam co to jest wojna , to że obok ludzie są mordowani przerażało mnie.
J:Wiem,że gdy miałaś 18 lat , wyszłaś za mąż,urodziłaś moją mamę , a dziadek jako żołnierz wyjechał na wojnę.
B:Tak, to było straszne, gdy z każdym dniem martwiłam się o niego , i bałam się o to ,że wreszcie nadejdzie ta okropna wiadomość.I nadeszła.
J:Jak Ci się wiodło? Czy miałaś wszystko , czego trzeba aby normalnie żyć?
B:Oj , nie. Często ostatnie okruszki chleba zadawalały nas niczym najsłodsze cukierki.
J:Czy byłaś w obozie?
B:Nie,nie i gdybym była moja wnusiu , dziś byś mnie tu już nie zobaczyła. Dużo osobom udawało się uciekać przed nagonkami.
J:Gdzie schraniałaś się gdy Niemcy urządzali łapankę?
B:Różnie to było .Najczęściej uciekałam do kościoła.
J:Czy kiedykolwiek byłaś świadkiem morderstwa?
B:Tak,nieraz . Jednak najbardziej uderzyło do mnie zabicie noworodka przez Niemca. Ten widok mam przed oczami cały czas.
Ja:Witam Cię babciu.Chciałabym przeprowadzić z Tobą wywiad o Twoich przeżyciach wojennych, czy zgadzasz się?
Babcia:Tak,oczywiście.
J:Ile miałaś lat gdy rozpoczęła się II wojna światowa?
B:Miałam wtedy 15 lat , byłam tak młoda jak Ty.
J:Czy Twoje życie bardzo zmieniło się po rozpoczęciu wojny?
B:Tak.Razem z rodziną wyjechaliśmy na wieś, wcześniej mieszkaliśmy w Warszawie.Szkoły zamknęli.Bałam się. Nie wiedziałam co to jest wojna , to że obok ludzie są mordowani przerażało mnie.
J:Wiem,że gdy miałaś 18 lat , wyszłaś za mąż,urodziłaś moją mamę , a dziadek jako żołnierz wyjechał na wojnę.
B:Tak, to było straszne, gdy z każdym dniem martwiłam się o niego , i bałam się o to ,że wreszcie nadejdzie ta okropna wiadomość.I nadeszła.
J:Jak Ci się wiodło? Czy miałaś wszystko , czego trzeba aby normalnie żyć?
B:Oj , nie. Często ostatnie okruszki chleba zadawalały nas niczym najsłodsze cukierki.
J:Czy byłaś w obozie?
B:Nie,nie i gdybym była moja wnusiu , dziś byś mnie tu już nie zobaczyła. Dużo osobom udawało się uciekać przed nagonkami.
J:Gdzie schraniałaś się gdy Niemcy urządzali łapankę?
B:Różnie to było .Najczęściej uciekałam do kościoła.
J:Czy kiedykolwiek byłaś świadkiem morderstwa?
B:Tak,nieraz . Jednak najbardziej uderzyło do mnie zabicie noworodka przez Niemca. Ten widok mam przed oczami cały czas.
J:Dziękuję Ci za wywiad,babciu.
J:Proszę wnusiu.