Na początku lekcji było spokojnie. Siedziała grzenie i robiłam zadania które zadała pani od matematyki. Nagle w ostatniej ławce, w samym kącie klasy zaczeły się kłócić dwie przyjaciółki. Pani nie zwracała na to uwagi, do momentu w którym przez przypadek jednak z przyjaciółek zrzuciła otwartą butelke z sokiem na podłoge. Wszyscy się wystraszyli,a pani zerwała sie z krzesła i pobiegła na miejsce zdarzenia. Sok rozlał się na połowę dywanu. wszystko się kleiło. Pani kazała szybko tej dziewczynie pobiec po szmatke żeby to wytrzeć, jednak ona nie chciała bo jak mówiła ' To nie ja, to ona zrobiła, dlaczego ja mma iść ' I zaczeła się długa wymiana zdać. W końcu pami nauczycielka nie wytrzymała i zaprowadziła dwie uczennice do dykertora.
Na początku lekcji było spokojnie. Siedziała grzenie i robiłam zadania które zadała pani od matematyki. Nagle w ostatniej ławce, w samym kącie klasy zaczeły się kłócić dwie przyjaciółki. Pani nie zwracała na to uwagi, do momentu w którym przez przypadek jednak z przyjaciółek zrzuciła otwartą butelke z sokiem na podłoge. Wszyscy się wystraszyli,a pani zerwała sie z krzesła i pobiegła na miejsce zdarzenia. Sok rozlał się na połowę dywanu. wszystko się kleiło. Pani kazała szybko tej dziewczynie pobiec po szmatke żeby to wytrzeć, jednak ona nie chciała bo jak mówiła ' To nie ja, to ona zrobiła, dlaczego ja mma iść ' I zaczeła się długa wymiana zdać. W końcu pami nauczycielka nie wytrzymała i zaprowadziła dwie uczennice do dykertora.