Wysoki Sądzie i wszyscy zgromadzeni! Zebraliśmy się tu by udowodnić, czy ta oto kobieta, Balladyna jest winna. Zapewne większość zgodzi się ze mną, że powinna ona ponieść karę za to, że skrzywdziła w swoim życiu tak dużo ludzi. Otóż Balladyna zdradziła osobę, która ją kochała jest nim Grabiec. Mężczyzna ten bardzo kochał swoją wybrankę, można nawet powiedzieć, że był nią zauroczony i zapewne chciał sobie ułożyć z nią życie oraz założyć w przyszłości rodzinę. Grabiec, co prawda nie był bogata, ale obdarowywał ja swoją jedyną, wielka miłością, którą bez skutecznie chciała odebrać Goplana. Po mimo takiego szczęścia, jakie mogła otrzymać oskarżona wolała ona bogaty dom. Jak widać liczyło się dla niej bogactwo niż ogromne uczucie. Ale przejdźmy do większego przestępstwa, które popełniła, czyli zabójstwa swojej siostry Aliny. Ta oto kobieta była zdolna zabić nawet swoją jedyną siostrę, by zdobyć tron obok wielkiego króla Kirkora. Proszę, niech podniosą rękę te osoby, które były by wstanie dla zwykłej niemalże nic nieznaczącej władzy materialnej dokonać okrutnego zabójstwa własnej, i to jedynej siostry dla szczęścia, które trwa tak krótko? Zapewne większość z nas ma siostrę lub brata. Kto może sobie teraz wyobrazić żeby zabrakło jej lub jego i to przez naszą chciwość oraz ciągle dążenie do władzy i bogactwa? Nie trzeba sobie nawet zadawać takiego pytania, bo przecież nikomu nawet przez myśl nie może przejść to, że dla marnej władzy miałby pozbawić życia własnej siostry. Niestety, ale złe czyny Balladyny nie zatrzymały się na utracie siostry. Oskarżona złamała również obietnicę, którą obiecała matce. Powiedziała jej, że będzie się nią opiekować i zabierze ją do zamku. Oczywiście można powiedzieć, że po części dotrzymała obietnicy, ponieważ wzięła ja do siebie, do zamku, ale zamknęła matkę na wierzy i nie dała jej jedzenia, a potem wyparła się jej nie chciała się przyznać, że pochodzi z biednej rodziny. Ponadto wyrzuciła ją za bramy zamku w ciemną noc gdzie na dworze szalała burza i podał ulewny deszcz, przez co straciła ona wzrok, gdy uderzył piorun. Ponadto skazała ona ją na zabójstwo z tronu królewskiego. Te oskarżenia, które podałem uważałam za najbardziej godne jak najwyższej kary, bo wiadomo, że matka jest najbliższa osobą każdego człowieka i powinniśmy ją traktować z szacunkiem, w każdej sytuacji. Wspomnę jeszcze, że Balladyna dokonała jeszcze dwóch zbrodni, otóż zabiła swojego sługę i własnego męża. Bardzo proszę o najwyższy wymiar kary dla oskarżonej, ponieważ dokonała ona tyle zbrodni zaledwie w ciągu pięciu dni.
Wysoki Sądzie i wszyscy zgromadzeni! Zebraliśmy się tu by udowodnić, czy ta oto kobieta, Balladyna jest winna. Zapewne większość zgodzi się ze mną, że powinna ona ponieść karę za to, że skrzywdziła w swoim życiu tak dużo ludzi. Otóż Balladyna zdradziła osobę, która ją kochała jest nim Grabiec. Mężczyzna ten bardzo kochał swoją wybrankę, można nawet powiedzieć, że był nią zauroczony i zapewne chciał sobie ułożyć z nią życie oraz założyć w przyszłości rodzinę. Grabiec, co prawda nie był bogata, ale obdarowywał ja swoją jedyną, wielka miłością, którą bez skutecznie chciała odebrać Goplana. Po mimo takiego szczęścia, jakie mogła otrzymać oskarżona wolała ona bogaty dom. Jak widać liczyło się dla niej bogactwo niż ogromne uczucie. Ale przejdźmy do większego przestępstwa, które popełniła, czyli zabójstwa swojej siostry Aliny. Ta oto kobieta była zdolna zabić nawet swoją jedyną siostrę, by zdobyć tron obok wielkiego króla Kirkora. Proszę, niech podniosą rękę te osoby, które były by wstanie dla zwykłej niemalże nic nieznaczącej władzy materialnej dokonać okrutnego zabójstwa własnej, i to jedynej siostry dla szczęścia, które trwa tak krótko? Zapewne większość z nas ma siostrę lub brata. Kto może sobie teraz wyobrazić żeby zabrakło jej lub jego i to przez naszą chciwość oraz ciągle dążenie do władzy i bogactwa? Nie trzeba sobie nawet zadawać takiego pytania, bo przecież nikomu nawet przez myśl nie może przejść to, że dla marnej władzy miałby pozbawić życia własnej siostry. Niestety, ale złe czyny Balladyny nie zatrzymały się na utracie siostry. Oskarżona złamała również obietnicę, którą obiecała matce. Powiedziała jej, że będzie się nią opiekować i zabierze ją do zamku. Oczywiście można powiedzieć, że po części dotrzymała obietnicy, ponieważ wzięła ja do siebie, do zamku, ale zamknęła matkę na wierzy i nie dała jej jedzenia, a potem wyparła się jej nie chciała się przyznać, że pochodzi z biednej rodziny. Ponadto wyrzuciła ją za bramy zamku w ciemną noc gdzie na dworze szalała burza i podał ulewny deszcz, przez co straciła ona wzrok, gdy uderzył piorun. Ponadto skazała ona ją na zabójstwo z tronu królewskiego. Te oskarżenia, które podałem uważałam za najbardziej godne jak najwyższej kary, bo wiadomo, że matka jest najbliższa osobą każdego człowieka i powinniśmy ją traktować z szacunkiem, w każdej sytuacji. Wspomnę jeszcze, że Balladyna dokonała jeszcze dwóch zbrodni, otóż zabiła swojego sługę i własnego męża. Bardzo proszę o najwyższy wymiar kary dla oskarżonej, ponieważ dokonała ona tyle zbrodni zaledwie w ciągu pięciu dni.