Wyobraź sobie że jesteś obrońcą Antygony lub Kreona dlatego napisz mowę końcową, w której uzasadnisz postępowanie bohatera i spróbujesz go obronić.
chycek11
Drodzy uczniowie! Zgromadziliśmy się tutaj, aby rozstrzygnąć czy Antygona miała rację łamiąc rozkaz Kreona i chowając zwłoki swojego brata. Moim zdaniem, postąpiła słusznie, gdyż każdy ma prawo do pochówku i z pewnością nikt z nas nie chciałby zostać zapomnianym tuż po śmierci. Postaram się udowodnić racje Antygony w tej właśnie kwestii. Najpierw chciałbym przytoczyć sytuację w jakiej znajdowała się Antygona. Władzę w mieście po bratobójczej walce objął Kreon. Postanowił On pochować Eteoklesa, obrońcę ojczyzny, zaś Polinejkesa uznając za zdrajcę surowo zabronił pogrzebać. Antygona mimo wyraźnych namów swojej siostry Ismeny, do zmiany decyzji, postanowiła, że uczni bratu pochówek, jaki należy się każdej osobę zmarłej. Poszła więc na cmentarz, na którym spłoszył ją strażnik. Mężczyzna doniósł Królowi o zdarzeniu, ten zaś kazał strażnikom pod groźbą kary schwytać osobę łamiąca owy zakaz. Antygona po raz kolejny pojawiła się w celu posypania zwłok brata i złożenia ofiary. Tym razem została schwytana na gorącym uczynku. Król nakazał zamurować ją żywcem w grobowcu Labdakidów. Znacie więc już całą sytuację jaka zaistniała po śmierci obydwu braci. Przejdę teraz do sedna sprawy, do obrony racji Antygony. Złamała ona prawa świeckie, ale była w pełni wierna prawom boskim. Zadajmy sobie pytanie: Co jest ważniejsze: prawo ustalone przez Boga, czy prawo ustalone przez człowieka? W obydwu wypadkach podczas złamania zakazów, czyli nie przestrzeganiu prawa, czeka nas kara. Wiemy, że prawa Boskie są najważniejsze, więc ich przede wszystkim należy przestrzegać. Inna racją Antygony jest to, że kierowała się Ona miłością do brata. Któż z nas kochając swoich bliskich, nie chciałby ich pochować? I Ideą bohaterki jest miłość, a nie nienawiść czy chęć zemsty, doskonale przedstawia to cytat „współkochać przyszłam, a nie współnienawidzić” . Po przedstawieniu Wam wszystkich racji, mogę stwierdzić, iż mam rację, Antygona jest niewinna popełnionego czynu. Według podstawowych zasad boskich, pochowała swojego brata tak, jak należy. Jestem pewien, że każdy z nas postąpił by podobnie, bo któż nie pochowałby ciała zmarłych bliskich?
Zgromadziliśmy się tutaj, aby rozstrzygnąć czy Antygona miała rację łamiąc rozkaz Kreona i chowając zwłoki swojego brata. Moim zdaniem, postąpiła słusznie, gdyż każdy ma prawo do pochówku i z pewnością nikt z nas nie chciałby zostać zapomnianym tuż po śmierci. Postaram się udowodnić racje Antygony w tej właśnie kwestii.
Najpierw chciałbym przytoczyć sytuację w jakiej znajdowała się Antygona.
Władzę w mieście po bratobójczej walce objął Kreon. Postanowił On pochować Eteoklesa, obrońcę ojczyzny, zaś Polinejkesa uznając za zdrajcę surowo zabronił pogrzebać. Antygona mimo wyraźnych namów swojej siostry Ismeny, do zmiany decyzji, postanowiła, że uczni bratu pochówek, jaki należy się każdej osobę zmarłej.
Poszła więc na cmentarz, na którym spłoszył ją strażnik. Mężczyzna doniósł Królowi o zdarzeniu, ten zaś kazał strażnikom pod groźbą kary schwytać osobę łamiąca owy zakaz.
Antygona po raz kolejny pojawiła się w celu posypania zwłok brata i złożenia ofiary. Tym razem została schwytana na gorącym uczynku. Król nakazał zamurować ją żywcem w grobowcu Labdakidów.
Znacie więc już całą sytuację jaka zaistniała po śmierci obydwu braci.
Przejdę teraz do sedna sprawy, do obrony racji Antygony.
Złamała ona prawa świeckie, ale była w pełni wierna prawom boskim. Zadajmy sobie pytanie: Co jest ważniejsze: prawo ustalone przez Boga, czy prawo ustalone przez człowieka? W obydwu wypadkach podczas złamania zakazów, czyli nie przestrzeganiu prawa, czeka nas kara. Wiemy, że prawa Boskie są najważniejsze, więc ich przede wszystkim należy przestrzegać. Inna racją Antygony jest to, że kierowała się Ona miłością do brata. Któż z nas kochając swoich bliskich, nie chciałby ich pochować? I
Ideą bohaterki jest miłość, a nie nienawiść czy chęć zemsty, doskonale przedstawia to cytat „współkochać przyszłam, a nie współnienawidzić” .
Po przedstawieniu Wam wszystkich racji, mogę stwierdzić, iż mam rację, Antygona jest niewinna popełnionego czynu. Według podstawowych zasad boskich, pochowała swojego brata tak, jak należy. Jestem pewien, że każdy z nas postąpił by podobnie, bo któż nie pochowałby ciała zmarłych bliskich?