1.Znasz treść rozkazu Kreona ( Chodzi o wyrok na Antygonę ) .W jego imieniu napisz odezwę skierowaną do mieszkańców Teb , w której wyjaśnisz im konieczność podjęcia decyzji nie pochowania zwłok Polinika.Pamiętaj o sytuacji Teb i powinnościach włady .
2.Pod koniec akcji tragedii Kreon wycofał się ze swojego postanowienia .Powiedz,jakie wydarzenie było tego bezpośrednim powodem .Postaraj się wytłumaczyć niekonsekwencję władcy .Wykorzystał formę LISTU POŻEGNALNEGO skierowanego do Tebańczyków .
PS.Nie wiem dokładnie jak to zrobić dlatego Proszę Was O Pomoc :)
Kieruję do was te słowa ponieważ muszę wyjaśnić wam okoliczności sprzecznej sprawy jaka miała miejsce w naszym królestwie. Pewnie się domyślacie, że to Polinejkes zdradził naszą ojczyznę. Podjął się bratobójczych walk z Eteoklesem. Obydwaj zginęli ale na pochówek nie zasłużył Polinik. Jestem władcą Teb i mam prawo tego zabronić. Chcę godnie reprezentować nasz kraj, aby żyło nam się lepiej i nie mogę dopuścić się do takiego czynu. On nas zdradził ! Nie dajmy się i żyjmy dalej ze spokojem i miłością. Zrozumcie mnie moi poddani. To była konieczność.
Tebańczycy !
Straciłem syna i żonę. Bardzo ich kochałem. Przez moją nieugiętość i tyraństwo dopuściłem się nieszczęścia. Wszyscy chcieliśmy być szczęśliwi. Syn - Hajmon kochał Antygonę. A ja kazałem ich zamurować aby zginęli. Dopiero otworzył mi oczy wróżbita, że mojemu synowi coś się stanie. Ale wtedy było już za późno. On przebił się mieczem. Zona Eurydyka na wieść o tym też popełniła samobójstwo. Nie pozostaje mi nic innego jak odejść i dać wolną rękę dla kogoś innego. Mam nadzieję, że będzie dbał o wasz spokój i naszą ojczyznę !
Kieruję do was te słowa ponieważ muszę wyjaśnić wam okoliczności sprzecznej sprawy jaka miała miejsce w naszym królestwie. Pewnie się domyślacie, że to Polinejkes zdradził naszą ojczyznę. Podjął się bratobójczych walk z Eteoklesem. Obydwaj zginęli ale na pochówek nie zasłużył Polinik. Jestem władcą Teb i mam prawo tego zabronić. Chcę godnie reprezentować nasz kraj, aby żyło nam się lepiej i nie mogę dopuścić się do takiego czynu. On nas zdradził ! Nie dajmy się i żyjmy dalej ze spokojem i miłością. Zrozumcie mnie moi poddani. To była konieczność.
Tebańczycy !
Straciłem syna i żonę. Bardzo ich kochałem. Przez moją nieugiętość i tyraństwo dopuściłem się nieszczęścia. Wszyscy chcieliśmy być szczęśliwi. Syn - Hajmon kochał Antygonę. A ja kazałem ich zamurować aby zginęli. Dopiero otworzył mi oczy wróżbita, że mojemu synowi coś się stanie. Ale wtedy było już za późno. On przebił się mieczem. Zona Eurydyka na wieść o tym też popełniła samobójstwo. Nie pozostaje mi nic innego jak odejść i dać wolną rękę dla kogoś innego. Mam nadzieję, że będzie dbał o wasz spokój i naszą ojczyznę !