Ania przybyła na Zielone Wzgórze.Pisze stamtąd do koleżanki list,w którym opisuje swoje pierwsze wrażenia. Potrzebuje długiego listu bo moja nauczycielka jest wymagająca !
Droga (np. Łucjo) Piszę do Ciebie ten list, ponieważ chciałabym Ci powiedzieć jak się czuję w nowym miejscu. Mieszkam na Zielonym Wzgórzu. Jest to wspaniałe miejsce! Piękna kwiaty i drzewa, które sprawiają radość. Nigdy nie chcę stąd wyjeżdżać! Mieszkam tu z Marylą i Mateuszem, jest to rodzeństwo. Bardzo ich lubię, a nawet kocham, bo są dla mnie jak rodzina. Na stację przyjechał po mnie Mateusz. Maryla przygotowała dla mnie mały pokój, w którym nocuję. Szkoda, że nie ma tu dzieci w moim wieku, ale i tak wole spędzać czas w ogrodzie pod drzewem. Chociaż jestem tu krótko, czuję się jakbym była przez wiele lat! Nauczyłam się modlitwy do Boga. Teraz odmawiam ją codziennie. Pomagam także Maryli w kuchni. Zasmuciło mnie to, że ona nie lubi, gdy są kwiaty w domu. Według mnie te rośliny dają ciepło i szczęście dla domu. Naszą sąsiadką jest pani Małgorzata Linde. Nie znam ją aż tak dokładnie. Bardzo chciałabym pójść do szkoły, ale po to, aby poznać świat. Niestety muszę już kończyć, czas na kolacje, umycie się, odmówienie pacierza i pójście spać. Teraz Ty napisz jak tam u Was w Domu Sierot? Wiem, że pewnie jest okropnie tak jak było. Mam nadzieję, że znajdziesz taki dom jak ja mam i będziesz szczęśliwa. Serdecznie Cię pozdrawiam!
Ania, nie Anna Shirley.
Przepraszam, że takie krótkie, ale nie mam weny :( Dla upewnienia przeczytaj jeszcze ten list i sprawdź czy nie popełniłam błędów literackich w imiona lub w wydarzeniach. ;) Jeśli Ci pomogłam - podziękuj! :)
Droga (np. Łucjo)
Piszę do Ciebie ten list, ponieważ chciałabym Ci powiedzieć jak się czuję w nowym miejscu.
Mieszkam na Zielonym Wzgórzu. Jest to wspaniałe miejsce! Piękna kwiaty i drzewa, które sprawiają radość. Nigdy nie chcę stąd wyjeżdżać! Mieszkam tu z Marylą i Mateuszem, jest to rodzeństwo. Bardzo ich lubię, a nawet kocham, bo są dla mnie jak rodzina. Na stację przyjechał po mnie Mateusz. Maryla przygotowała dla mnie mały pokój, w którym nocuję. Szkoda, że nie ma tu dzieci w moim wieku, ale i tak wole spędzać czas w ogrodzie pod drzewem. Chociaż jestem tu krótko, czuję się jakbym była przez wiele lat! Nauczyłam się modlitwy do Boga. Teraz odmawiam ją codziennie. Pomagam także Maryli w kuchni. Zasmuciło mnie to, że ona nie lubi, gdy są kwiaty w domu. Według mnie te rośliny dają ciepło i szczęście dla domu. Naszą sąsiadką jest pani Małgorzata Linde. Nie znam ją aż tak dokładnie. Bardzo chciałabym pójść do szkoły, ale po to, aby poznać świat. Niestety muszę już kończyć, czas na kolacje, umycie się, odmówienie pacierza i pójście spać. Teraz Ty napisz jak tam u Was w Domu Sierot? Wiem, że pewnie jest okropnie tak jak było.
Mam nadzieję, że znajdziesz taki dom jak ja mam i będziesz szczęśliwa. Serdecznie Cię pozdrawiam!
Ania, nie Anna Shirley.
Przepraszam, że takie krótkie, ale nie mam weny :(
Dla upewnienia przeczytaj jeszcze ten list i sprawdź czy nie popełniłam błędów literackich w imiona lub w wydarzeniach. ;)
Jeśli Ci pomogłam - podziękuj! :)