Analiza i interpretacja wiersza haliny poswiatowskiej
wczoraj pisałam wiersze tak jak dziś rozdaję pocałunki moje pocałunki potaniały wiersze są coraz rzadsze
wiersze piszę już tylko wtedy kiedy zrani mnie kolor kwiatu albo kiedy nietoperz w nocnym przelocie dotknie mojego policzka
całuję o każdej porze roku całuję przygodnie spotkanych studentów lekarzy poetów
oni potem piszą o tym wiersze tak jak ja rozdaje pocałunki garściami bezmyślnie pospiesznie
mila10025
W wierszu Haliny Poświatowskiej mamy do czynienia z liryką bezpośrednią. Wiersz jest podzielony na zwrotki. Podmiot liryczny utożsamia się z poetką, która pisała wiersze. Dziś już nie pisze prawie wcale, gdyż nikt ani nic nie zwraca jej szczególnej uwagi. Brak jej natchnienia. Kobieta w swoim życiu spotyka wielu ludzi. Są to studenci, lekarze oraz poeci. W zamian za pocałunki spotkane przez nią osoby wcielają się w poetów i sami tworzą utwory tak jak robiła to kobieta - poetka. Źródłem inspiracji do tworzenia jest ona. W ten sposób wszczepia im zdolność tworzenia.