Chłopcy zmierzają do Krainy Zabawek. Napisz w kilku zdaniach , jak musiałaby wyglądać Twoja wymyślona Kraina Zabawek, żebyś chciał/-a tam się znaleźć.
wikusia207Kraina Zabawek Otworzyłam oczy, nie za bardzo wiedziałam gdzie się znajduję. Otoczona byłam kolorowymi drzewami. Jedne były różowe, drugie niebieskie, a trzecie fioletowe. Trawa na której stałam była żółta gdzieniegdziepomarańczowa. Miejsce do było dziwaczne, ale zarazem ciekawe. Nie wiedząc gdzie jestem i co się ze mną dzieje szłam przed siebie po kolorowej krainie. Nagle w oddali zauważyłam białego pluszowego misia biegnącego w moim kierunku. Zdziwiona, może trochę przestraszona stanęłam w miejscu. Zabawka stała przede mną uśmiechnięta i zadowolona, brązowe oczka błyszczały jak diamenty. Nagle stworzonko odezwało się do mnie: -Cześć- powiedziało słodkim, miłym, ciepłym, dziecięcym głosikiem. -Jestem Alex, a ty?- tym samym głosem stojąca przedemną zabawka powiedziała te słowa. Ja po chwili ciszy przemówiłam do Alex'a. W dalszym ciągu nie wiedziałam skąd się tu wzięłam. Miś także mnie wiedział jakim cudem się tu pojawiłam, byłam dla niego czymś równie niezwykłym jak on dla mnie. Szliśmy i rozmawialiśmy, przed moimi oczami migały domki dla lalek, spacerujące Barbie. Wszyscy miło nam machali i uśmiechali się swoimi plastikowymi ustami. Wszyscy z którymi rozmawiałam byli na takim samym poziomie jak małe dzieci. Ciekawe świata, chociaż dobrze znały otaczającą ich przestrzeń. Czas mijał mi tu wspaniale, wszystkie zabawki ze mną rozmawiały, przypominały mi trochę kogoś z czasu mojego dzieciństwa. Na pewno kiedyś bawiłam się kimś podobnym. Nagle zaczęłam słyszeć głos kobiety, znajomy, krzyczący moje imię. Zamknęłam na chwilę oczy ,a gdy je otworzyłam zobaczyłam mamę, budzącą mnie do szkoły. Znajdowałam się w moim pokoju. Usiadłam na łóżku i wiedziałam już, że był to sen, a zabawki w nim poznane były niegdyś moimi towarzyszami życia. Bawiłam sie nimi, opiekowałam. Sen ten na pewno zapadnie mi w pamięć na długo. Kto wie, może kiedyś jeszcze przyśni mi się moja Kraina Zabawek... /Mam nadzieję ,że się spodoba :)
2 votes Thanks 0
olaola121212
Pewnego słonecznego dnia przyszedł do mnie kolega Marek . Opowiedział mi o tajemniczym przejściu do krainy zabawek. Stary dom ,który stał przed rzeczką mógłby być najważniejszym odkryciem dla dzieci.Postanoiwlismy tam zajrzeć . Cichutko na paluszkach wymknelismy się . Mijalismy piękne uroki cieplej wiosny . Gdy dotarliśmy na miejsce weszliśmy do środka. Przeszliśmy cały korytarz ale nic nas nie zainteresowało. Nagle zobaczyłem małe śmiesznego stwora. Na początku przestrzaszylem się go ale wydawał się milutkiego Zaprzyjarzniliśmy się z nim . Pokazał nam resztę swoich znajomych które robili zabawki . W pewnej chwil zobaczyliśmy sale zabawek każde dziecko by tu przyszło . Kiedy zaszło słońce musieliśmy juz iść .pożegnaliśmy się a on dał nam po 1 zabawcę piłkę i hulajnoge . Szypko czmychneliśmy do domu i wspominaliśmy naszą ciekawą i fantastyczną przygodę. Mam nadzieje ze pomogłam. ☺ .
Otworzyłam oczy, nie za bardzo wiedziałam gdzie się znajduję. Otoczona byłam kolorowymi drzewami. Jedne były różowe, drugie niebieskie, a trzecie fioletowe. Trawa na której stałam była żółta gdzieniegdziepomarańczowa. Miejsce do było dziwaczne, ale zarazem ciekawe. Nie wiedząc gdzie jestem i co się ze mną dzieje szłam przed siebie po kolorowej krainie. Nagle w oddali zauważyłam białego pluszowego misia biegnącego w moim kierunku. Zdziwiona, może trochę przestraszona stanęłam w miejscu. Zabawka stała przede mną uśmiechnięta i zadowolona, brązowe oczka błyszczały jak diamenty. Nagle stworzonko odezwało się do mnie:
-Cześć- powiedziało słodkim, miłym, ciepłym, dziecięcym głosikiem.
-Jestem Alex, a ty?- tym samym głosem stojąca przedemną zabawka powiedziała te słowa. Ja po chwili ciszy przemówiłam do Alex'a. W dalszym ciągu nie wiedziałam skąd się tu wzięłam. Miś także mnie wiedział jakim cudem się tu pojawiłam, byłam dla niego czymś równie niezwykłym jak on dla mnie. Szliśmy i rozmawialiśmy, przed moimi oczami migały domki dla lalek, spacerujące Barbie. Wszyscy miło nam machali i uśmiechali się swoimi plastikowymi ustami. Wszyscy z którymi rozmawiałam byli na takim samym poziomie jak małe dzieci. Ciekawe świata, chociaż dobrze znały otaczającą ich przestrzeń. Czas mijał mi tu wspaniale, wszystkie zabawki ze mną rozmawiały, przypominały mi trochę kogoś z czasu mojego dzieciństwa. Na pewno kiedyś bawiłam się kimś podobnym.
Nagle zaczęłam słyszeć głos kobiety, znajomy, krzyczący moje imię. Zamknęłam na chwilę oczy ,a gdy je otworzyłam zobaczyłam mamę, budzącą mnie do szkoły. Znajdowałam się w moim pokoju. Usiadłam na łóżku i wiedziałam już, że był to sen, a zabawki w nim poznane były niegdyś moimi towarzyszami życia. Bawiłam sie nimi, opiekowałam. Sen ten na pewno zapadnie mi w pamięć na długo. Kto wie, może kiedyś jeszcze przyśni mi się moja Kraina Zabawek...
/Mam nadzieję ,że się spodoba :)